faceci używający zdrobnień nie są męscy

czy to nie żałosne gdy facet używa zdrobnień typu: kupiłem ci ciasteczko, rozłóż nóżki, wyjdź spod kołderki, zrób mi obiadek lub jaki słodki psiaczek...?

to prawda ,facet powinien mowic '' rozkladaj nogi k****, zaraz ci wbije moją torpede w pi/zde''

Nigdy nie słyszałam, żeby jakiś facet używał takich zdrobnień, chyba, że w stosunku do małego dziecka, to jeszcze ujdzie.

Może ty nie słyszałaś ale wierz na słowo niestety istnieją tacy.

Infantylne to jest.

Najgorszy jest fiutek i k***sek :O

Kulturalni faceci też są niemęscy

"Nigdy nie słyszałam, żeby jakiś facet używał takich zdrobnień, chyba, że w stosunku do małego dziecka, to jeszcze ujdzie. " Szczególnie "rozłóż nóżki" pasuje do małego dziecka :D

moim zdaniem to zależy od sytuacji. Zdrobnienia kiedy zwraca się do dziecka lub zwierzaka są słodkie.

a co ma mówić? Rozłóż giry bo chce zamoczyć, fajne masz c****o i dupsko?

Im dłużej czytam to forum tym bardziej potwierdza się że ludzie tutaj piszący to totalni idioci. Jesteś małostkowy/a, a stwierdzenie infantylne i głupie. Ludzie to naprawdę nie maja o czym myśleć. Ludzie tracą: zdrowie, pracę, ukochanych, dom itd a ty się nad takim czymś zastanawiasz. Żal mi ciebie.

Zdrobnienia świadczą o czyłym podejsciu.np zwracając sie do dziecka...względem drugiego dziecka to jak inaczej?.do dziecka trzeba z uczuciem.Np.podaj mu rączkę..wez nartki..załóż czapeczkę...itp.Uwielbiam takich ludzi.

kobiety używający grubiańskich wyrazów nie są kobiece

A mój mężczyzna jest bardzo męski i uwielbiam jak tak zdrobniale i czule do mnie mówi, a przy tym jego gesty i ruchy są silne i stanowcze :P Mmmmmmm Na co dzień też lubię jak używa zdrobnień, jest wtedy w domu tak miło, czasami staje się zdystansowany i chłodny, a wtedy tęsknie za tą jego czułością i zdrobnieniami.

jak slyszę w sklepie : poproszę masełko, herbatkę,chlebek, winko itp. to mnie odrzuca:O

Autorka i jej podobne chcą facetów przeklinających, zimnych, nieczułych drani. Tylko tacy są dla nich męscy.

Są jeszcze tacy co używają zdrobnień w kontekście samego siebie np. zdrabniają własne imię i wymagają tego od innych. Takie osobniki chyba nie są do końca dojrzałe?