t mi tak niesamowicie smutno, a nie mam się gdzie wygadać

Do rodziców już wolę nie dzwonić, bo jak tylko coś im powiem to oni od razu "mają zawał" Przyjaciele generalnie nie mają dobrej rady i tylko rzucają oczami w który kąt by tu uciec. Tak na prawdę przyjaciół mam tylko wtedy jak oni potrzebują pomocy. Ale tak chyba jest wszędzie. Powiem jedno - brak kobiety i seksu wykańcza mnie psychicznie. Chyba zostanę seryjnym gwałcicielem, bo już coraz trudniej mi się opanować. Przestałem pisać inteligentne wiadomości do dziewczyn na portalach randkowych. Zamiast tego pytam czy mają jędrne cycki i czy dałyby sobie wylizać cipkę. Patrzę na córkę sąsiadów i marzę o tym żeby zaciągnąć ją w krzaki zedrzeć z niej ciuchy i wsadzić jej k****a do clpki. Testosteron mnie rozsadza normalnie