KIlka randek za nami i wciąż buziak w policzek na dowidzenia

Zaczynam się zastanawiać czy ta nasza znajomość posunie się do przodu. Znamy się już ponad miesiąc , pięć spotkań za nami. Były wielogodzinne spacery na których było mnóstwo okazji na romantyczny pocałunek, było kino, były rozmowy w samochodzie...i nic... Po spotkaniach brakuje mi jakiegoś miłego smsa, on odzywa się dwa dni po spotkaniu i wtedy faktycznie jest miło i widać że się stara. Również rzadko kiedy do mnie zadzwoni co tez według mnie jest dziwne. Sama nie wiem już co o tym wszystkim myśleć, po co właściwie się spotykamy?

Gdyby to był jakiś gówniaż to jeszcze myślałabym że może się wstydzi, ale to facet który ma 27 lat wiec chyba powinien już wiedzieć jak poderwać kobietę.

Pobudzam się ręką

Jak tak dalej pójdzie to nic z tego nie wyniknie bo ja już zaczynam się dystansować bo zaczynam się zastanawiać o co tu biega.

Miesiąc czasu i czego oczekujesz? Miał Cię w*****ać osiemnaście razy?

może nie każdy facet traktuję kobiete jak dziwę do wyrka? jak widać, ten się, biedak, pomylił

Jaką znowu dziwkę? Czy to dziwne że po miesiącu czasu chciałabym żeby znajmość się trochę rozwinęła?

zwyczajnie boję się że przegapimy moment i stworzy się dystans. On mnie nawet nie przytuli ani nie chwyci za rękę.

Odp jest prosta-nie podobasz mu sie albo inaczej... Nie ma chemi miedzy wami. No soryy ale jakbym sie 5 razy na randke umowila z chlopakiem ktory mi sie podoba to buziaka w usta bym mu dala. Sam fakt ze cie pociaga i trudno sie opanowac. A to facet . wiadomo ze oni sie spiesza. Ja np spotkalam sie z chlopakiem ktory mi sie kompletnie nie podobal odpisywalam na smsy z grzecznosci aby nie bylo mu przykro bo nie lubie byc niemila dla ludzi. Miesiac to miesiac jesli podobalabys mu sie zaczalby sie posuwac do przodu.

jakiś delikatny facet, ja swojej żonie to już na pierwszej randce rękę do majtek wsadziłem aby zobaczyć czy ma to co potrzeba

buziaczek, no właśnie dla mnie to trochę dziwne. Z jednej strony widać że mu się podobam i jest chemia ale on nic z tym nie robi. Ja niestety jestem z tych nieśmiałych co to pierwszego kroku nie zrobią. A może to ja tworzę taki dystans ze on boi się pocałować? sama nie wiem.

poza tym po co umawiałaby się ze mną gdybym mu się nie podobała? widać że stara się na randkach, że kombinuje żeby randka była ciekawa. Więc -buziaczek- to chyba nie tak ze mu się nie podobam i nie ma chemii. Mamy bardzo długie randki, w kinie specjalnie tak siedział żeby ręką i nogą mnie dotknąć. Sama nie wiem co już o tym wszytsim myśleć/

powiedz mu że lubisz się ****ać, jak nie ucieknie to będzie twój

A moze to ty sprobuj mu delikatnie pokazac ze chcialabys. Np stwarzaj taka sytuacje. Moze on sie boi ze cie sploszy bo piszesz ze jestes niesmiala. Nie pisze ze masz mu jezyk do gardla wlozyc ;:p tylko np ustan blisko niego na dowidzenia przytul go dluzej odchyl glowe spojz mu w oczy pozniej na usta.. Moze zakapuje ze chcialabys dluzszego caluska. Jesli to nie zadziala to juz nie wiem. Zostanie ci tylko czekac.

Kolejna roszczeniowa ksiezniczka ktora tylko wymaga by facet dzwonil pisal i obok niej skakal a zadnej inicjatywy sama nie wykaze...

Nie jestem żadną roszczeniową księzniczką, jestem nieśmiała i nie lubie się narzucać. Ale faktycznie on może to tak odbierać jak ty bo ja sama do niego też nie zagaduje i nie zaczepiam, jedynie chętnie mu odpisuję i się spotykam. Może to go męczy?

buziaczek, no chyba muszę wziąć sprawy w swoje ręce:-)

Autorko wez bo moze faktycznie mozesz zaprzepascic szanse na cos wiecej z wajnym chlopakiem :) trzymam kciuki zebys sie przemogla :p i wiecej wiary w siebie!:)

ale czemu on tego nie zrobi?:-(

bo jest impotentem

on jest niesmiały tak samo mam ze boje sie kobiet