Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chciałabym mieć drugie dziecko , ale nie mam tyle kasy :(

Polecane posty

Gość gość

I boję się porodu . Konflikt krwi , dobija mnie to bo drugie dziecko może być chore , może wystąpić niedokrwistość i inne rzeczy , niby przeciwciał nie stwierdzono ale jednak jest ryzyko . Do tego mam małe dochody tylko 4 , 4.5 tys na miesiąc . Przy jednym dziecku , opłatach i kredycie zostaje nam ok 2 tys zł na życie . Nie mam matki ani teściowej do pomocy i musiałam zrezygnować z pracy bo moje dziecko nie nadaje się do żłobka . Chciałam mieć 2 dzieci w odstępie 3 lat ale trzeba myśleć rozsądnie . Za kilka dobrych lat pewnie już nie zdecyduje się na dziecko bo mój poród to trauma , krwotok , zmasakrowane krocze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tego tylko 2 pokojowe mieszkanie .Czy ktoś tak samo miał i sobie poradził ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem pytania. wszystko przemawia na nie, a ty jakiej odpowiedzi oczekujesz? ciesz sie, ze masz jedno i dbaj o nie. wiele ludzi jest w podobnej sytuacji, w zyciu nie mozna miec wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na 2 pokojowe mieszkanie 2 dzieci to kpina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama nie wiem , jest mi czasem przykro a za rok sytuacja dopiero ulegnie nieznacznej poprawie , niby zarobię więcej ale pójdzie na opiekunkę . Po prostu jest mi przykro , widzę dziewczyny z drugim dzieckiem albo w ciąży , same znajome . Dochody jak ja ale co z tego . Jednej tatko dołoży do większego mieszkania , drugiej teściowa przynajmniej raz w miesiącu z torbą ubranek i zabawkami , co drugi dzień obiad synowej przynosi . To już może nie jest zazdrość , ale złość taka bo niektóre takie puste , a mają w życiu prawie wszystko , nie muszą same zarabiać . Takie życie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może sytuacja ulegnie poprawie , za kilka lat i przy następnym kredycie dopiero będzie mnie stać na drugie . I to kilka dobrych lat .... wiadomo na 2 pokojach z dwójką dzieci też nie chciałabym mieszkać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj weź nie przesadzaj. Jaki Ty masz problem bo ja problemu z kasą to tu nie widzę...Jezu od kiedy małym dzieciom od razu potrzebne są oddzielne pokoje? Poza tym 2 tys. czysto na życie to nie jest mało. A poród może się odbyć przez cc. Moim zdaniem świat trochę oszalał z tymi potrzebami - chcesz mieć dziecko to zaraz trzeba latać prywatnie do lekarzy, mieć duże mieszkanie, nakupować niewiadomo czego dla tego dziecka itd. A gdzie więź rodzinna, miłość, bliskość itd. Czy naprawdę wszystkie te rzeczy dookoła uczynią to dziecko szczęśliwym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szukasz wymowek sama przed soba. Nie chcesz miec drugiego dziecka - ok, nie musisz ale sama sie zastanow nad swoimi argumentami. po pierwsze nie rozumiem argumentu z konfliktem serologicznym, przeciez dostaje sie na to zastrzyk. Moj ginekolog nawet swierdzil ze odchodzi sie juz od slowa konflikt w terminologii, bo brzmi powaznie a to nie jest zaden problem, on uzywal slowa niezgodnosc czy cos w ten desen. Sa inne, powazniejsze ryzyka w ciazy a nad nimi nie myslisz. po drugie moze nie masz za duzo pieniedzy ale tych nigdy nie jest wystarczajaco. Sami z mezem musicie zastanowic sie jaka jest wasza sytuacja, czy sa szanse na poprawe zarobkow, a moze wystarczy wam to co macie. Wiele ludzi zyje za podobne pieniadze. Moze i wolicie miec jedno dziecko i wieksza plynnosc finansowa, to wasza decyzja tylko musisz zdac sobie sprawe ze za kilka, kilkanascie moze to juz byc nie do odwrocenia. po trzecie dziecko rosnie i zaraz bedzie nadawalo sie do przedszkola (choc nie wierze ze nie nadaje sie teraz do zlobka, to kwestia odpowiedniego miejsca i przyzwyczajenia). po czwarte masa ludzi wychowala sie dzielac pokoj z bratem/siostra i jakos dali rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja autorka , mąż też mówi , że na razie nas nie stać . Teraz musi już pracować po 12 żebym mogła siedzieć w domu . Naprawdę dziecko nie nadaje się do żłobka , ma skończony rok tym bardziej mam pracę 3 zmianową i soboty , mąż nie może brać wolnego . W żłobku zaczął bardzo chorować , nie mogę brać urlopów bo by mnie z pracy wyrzucili od razu , teraz jeszcze zaległy urlop i kończy mi się umowa . Tak czy siak jeszcze rok w domu posiedzę . Mieszkanie 50 metrów .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałabym ale mąż nie chce , bo kasy nie ma , nie odkładamy prawie nic bo zawsze czegoś brakuje itd , od pierwszego do pierwszego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli faktycznie zyjecie od pierwszego do pierwszego, to cudow nie ma, z pustego i salomon nie naleje. trzeba zaakceptowac sytuacje i myslec co zrobic by bylo lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pis ci da glosuj dostaniesz 500 zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasy nigdy od państwa nie brałam i brać nie będę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×