Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mój syn jest bity w przedszkolu przez innego chłopca

Polecane posty

Gość gość

Mój syn nie chce już chodzić do przedszkola. Pytam go ' idziemy do przedszkola ? ' a on odpowiada - ' nie, nie idziemy, bo Jasio jest niegrzeczny'. Zaraz po rozpoczęciu roku odbieraliśmy syna zadrapanego na szyi, z tego względu, że syn mało mówi przedszkolanka nam mówiła, że była mała sprzeczka o zabawke, ale nic się poważnego nie stało, ale następnego dnia odebraliśmy syna z histerią i płaczem, że nie dało się go uspokoić i sam - o dziwo! nam powiedział, że bił, bił i pokazywał palcem na Jasia. A Jaś dużo większy od niego, masywny chłopiec w wieku naszego syna. Zabraliśmy syna łkającego do domu i wytłumaczył nam, że Jaaś go bił po głowie, że wykręcał mu ręce i ciągnął za koszulkę, miał zaczerwienienia na plecach. Od razu pojechałam z powrotem do przedszkola i przedszkolanka nam powiedział - nowa przedszkolanka, ze 'ten chłopiec jest jakiś dziwny, bo jak się na niego zbyt długo popatrzy to on zaraz reaguje agresją'. Nic nam wcześniej nie powiedziano jak odbieralismy syna z przedszkola, kompletnie nic. Syn zaraz po tym miał gorączkę no i się rozchorował więc nie chodził, nie męczyliśmy go już pytaniami o przedszkole, no ale teraz kiedy juz jest zdrowy, mówi nam że on do przedszkola nie pójdzie i koniec. Nasz syn uwielbia dzieci, cieszył się bardzo jak poszedł po raz pierwszy do przedszkola, a teraz ma traume. \dodam, że po tej akcji budził się w nocy z płaczem i krzyczał 'Jasio bił!' Co mogę w tej sytuacji zrobić ? próbowałam pogadać z mamą tego chłopca, ale nie zawsze trafiam na nią kiedy odbiera Jasia, bo częściej to robi jego siostra. Może wyjde na rozhisteryzowaną matkę, ale dla mnie to nie jest normalna sytuacja, że ktoś się na kogoś poparzy i ten zaraz reaguje agresją. Ciekawa jestem czy przedszkolanki rozmiawiały z mamą tego chłopca, bo niby miały to zrobić, ale czy cokolwiek zrobiły to guzik się nie dowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pierdolę, kto to pierdolamento przed drugą w nocy będzie czytał. Ten twój syn ma ojca? To niech go jakichś chwytów nauczy, albo jak jest taka sama picza zza biurka, to niech na sztuki walki wyśle, przynajmniej na coś jego kasa się przyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wpierdolić Jasiowi i się skończy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szepnij gnojowi do ucha, że mu przylejesz jak jeszcze coś zrpbi dla twojego syna , a w razie co się wyprzyj wszystkiego. Na bank się wystraszył i to może nie jest metoda dorosłego człowieka, ale działa sprawdziłam, bo nauczycielki nic nie robią maja w d***e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma ojca, jakbyś uważnie czytał, to był sam zauważył! Nie uczymy agresji naszego dziecka ! ma w inny sposób rozwiązywać konflikty, a agresja rodzi agresje ! Człowieku, nie rozmnażaj się ! Po za tym każdy rodzić ma prawo wiedzieć co się dzieje z ich dzieckiem, kiedy się go zostawia pod opieką i sie im za to jeszcze płaci ! Nawet jak mój syn nasra na środku sali to też mam prawo o tym wiedzieć, a przedszkolanka ma obowiązek mnie o tym poinformować !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie rozmyślałam o tej metodzie, jednak dzieci są zawsze w sali gdzie są dwie przedszkolanki i nie mam możliwości :) Po za tym szkoda mi tego Jasia, ciekawa jestem co oni mu tam robią w domu skoro ich dziecko się wyżywa na innych, bo mówię, dla mnie to nienormalna sytuacja, że dziecko patrzy się zbyt długo na inne a tamten go atakuje i wykręca mu ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko nie jest Aniołkiem i zdaje sobie z tego sprawę. Zabiera zabawki innym dzieciom, ale jak mu się zwróci uwagę to słucha i oddaje. Jest jedynakiem, wychował się z dorosłymi ludźmi, ale na Boga - nie pozwole, żeby bito mi dziecko, a przedszkolanka ma to gdzieś i nie raczy nawet powiadomić rodzica o zaistniałej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kevin 1 OP 0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Zabiera zabawki innym dzieciom, ale jak mu się zwróci uwagę to słucha i oddaje." Mały złodziejaszek, a do tego jaki niecharakterny. :D Ryknąć i już oddaje, w przyszłości będzie okradał stare babcie i rozpruwał się na psiarni. :D Niezły materiał na ... ech, szkoda słów. Dzięki za poprawę humoru matko - histeryczko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dopóki komuna zakorzeniona w poprzednich pokoleniach będzie się przenosić na kolejne, nigdy nie będzie tutaj normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kevin Poniatowsky - człowieku, nie znasz ani mnie ani mojej rodziny, a najlepiej kozaczyć przez internet, a pewna jestem, że należysz do tej grupy 'lewaczków' - najpierw sprawdź definicję tego słowa ! Jak Ty byś swoje 3letnie dziecko wychowywał w taki sposób jak Ty piszesz, to ja mu serdecznie współczuje, bo daleko z takim zachowaniem nie zajdzie. Ja nie twierdzę, że moje dziecko jest wychowywane metodą 'bezstresowe wychowanie', bo nie raz dostaję po pupie za swoje zachowanie, ale ja tutaj napisałam o agresji i lekceważeniu. Agresji, której nie widzą przedszkolanki i zerowej reakcji czy powiadomieniu rodzica, dziecko samo nam wytłumaczyło co się stało, nawet o nie zjedzonym obiedzie dowiedziałm się od woźnej, a przedszkolanki mnie zepewniły, że wszystko je. Ich standardowa regułka ' był grzeczny, aktywnie uczestniczył w zajęciach' A najśmieszniejsze było to jak syn na placu zabaw był w kapciach na zmiane, bo przedszkolanki nie mogły znaleźć jego wieszaczka i jak byk wszystkie są podpisane imieniem i nazwiskiem dzieci w przedszkolu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anakonda12345678
Jaki Ty musisz był chłopie nieszczęśliwy w życiu ! Idź wyjdz lepiej na miasto, bo brak Ci ewidentnie zajęcia, może i nawet pracy. Obrażasz innych, a sam pewnie jesteś z tych którzy byli nękani w szkole i nielubiani na osiedlu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kevin idz sie lecz bałwanie mam nadzieje że ty dzieci nie masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale on akurat dobrze pisze, poza tym zamiast gdybać na Kafe lepiej byś coś zrobiła z całą sytuacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Kevin idz sie lecz bałwanie mam nadzieje że ty dzieci nie masz " A mnie ktoś zarzucał, że nie czytam ze zrozumieniem. Leczyć się innym najczęściej karzą ci najbardziej chorzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona nic nie zrobi, bo opiekunki, czy tam przedszkolanki cały czas patrzą, a ona się boi, że zauważą jak niczym tchórzliwy kundel będzie szczekać do ucha dużo mniejszemu od siebie dziecku i stosować tym samym agresję słowną. Agresję, której się brzydzi, :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak myślałam - kozak przez internet :) Pociśnij mi jeszcze 'na starą i starego' i dopisz 'żal.pl' i 'lol' dzieciaku neo :) Zrób sobie 'selfie' i przerób na 'fejsa' żeby niedoskonałości nie było widać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lol wtf? xDDD O czym ona p******i? ^^ Imo potrzebujesz doktora i to asap.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak. Wam przeważnie wydaje się, że myślicie (jednak to złudzenie) i że macie rację :classic_cool: Słowa "lol", czy "zal.pl" to używać będzie twój synuś za kilka lat, jak nie będzie miał męskiego wzorca. Będą to komentarze do zdjęć innych na fejsie, którzy nie mają tak jak on słitaśnego "selfie" w rurkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tym szeptaniem to był ż a r t Ty panie od czytania ze zrozumieniem ! napewno nie zniżyłabym się do Twojego poziomu ' zastrasznia' i 'wymuszania' na dzieci agresji ! Tak, mam rozkminy o tej porze, to źle że się martwię o każdej porze dnia o swoje dziecko ? Nazywajcie mnie od Rozhisteryzowanej, nadopiekuńczej mamusi, która nie potrafi wychować syna na mężczyznę , ale chyba co po niektórzy zapomnieli jak mieli swoje dzieci, a najłatwiej się wypowiadać tym, którzy ich w ogóle nie mają. Ja zadałam pytanie - co mogę jeszcze zrobić w danej sytuacji z przedszkolanką, a dostałam w zamian wyzwiska. Powtarzam, ja swoje dziecko nie wychowuje na wyżywaniu się na kimś jak Jasiu na słabszych ! To jest według Ciebie metoda wychowawcza ? Bicie słabszych ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chodzi, żeby się znęcał nad innymi (słabszymi) tylko, żeby go nie wychować na p**deczkę, która się nie umie bronić (fizycznie / słownie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn też był bity i tez przedszkolanka nic z tym nie robila i ja sama tez o tym nie wiedzialam bo syn tez mi nic nie powiedzial tylko dopiero na zebraniu jedna matka sie odezwala ze jej dziecko tez jest bite przez to samo dziecko dlugo to trwalo co prawda ale w koncu sie zajeli tamtym chlopcem i widac poprawy. wiem co przezywasz a te komenatrze tego imbecyla nie bierz do siebie bo to oczywiste e to ktos kto nie jest w naszej skorze i nie wie jaki to bol zostawic male 2,5letnie dziecko pod opieka obcych i wychodza takie rzeczy po czasie. twoj chociaz cos ci powiedzial a moj przez kilka dobrych tygodni nic zamknal sie w sobie. i tez nie jest nasz syn bestresowo wychowany bo sama wiem jak nie raz nam daje popalic swoim powerem i pyskowkami i klapsa dostaje ale nigdy nikogo nie uderzyl ani nie jest agresywny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś tak głupia, że słów brak. "napewno nie zniżyłabym się do Twojego poziomu ' zastrasznia' i 'wymuszania' na dzieci agresji !" Uczenie dziecka asertywności, a w ostateczności obrony słownej i fizycznej (bo przeważnie w przypadku osób prymitywnych asertywność będzie wymagała obrony słownej - ciętej riposty, a następnie obrony przed atakiem fizycznym to zastraszanie?) "Nazywajcie mnie od Rozhisteryzowanej, nadopiekuńczej mamusi, która nie potrafi wychować syna na mężczyznę" Myślałem, że od wychowywania syna na mężczyznę jest ojciec. :o, ale co ja tam wiem. Tyłek też mu podcierasz do tej pory? "Ja zadałam pytanie - co mogę jeszcze zrobić w danej sytuacji z przedszkolanką, a dostałam w zamian wyzwiska." Widać nie tylko nie potrafisz używać pięści, ale i z ruszeniem głową (i nie mam tu na myśli porannego fitnessu) też ciężko. Pomyśl tak trochę, kto jest zwierzchnikiem przedszkolanki? "o jest według Ciebie metoda wychowawcza ? Bicie słabszych ? " Nie, metoda wychowawcza, to nie być słabym a bić w obronie własnej, zamiast służyć za worek treningowy. Wychowuj sobie zresztą syna jak chcesz, szkoda tylko, że przez głupotę i nieudacznictwo rodziców dziecko cierpi. Skoro wy nie potraficie sobie poradzić z tak prostym problemem, to jak poradzicie sobie z jego poroblemami, gdy będzie np. bitym w szkole nastolatkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mówimy o przedszkolu ! o 2latkach i 3latkach ! Nie chce dziecku truć łba od takiego malca, że o zabawke trzeba wykręcać sobie ręce lub uczyć reagowania w taki sam sposób jak to robi jego 'kolega'. Dla Was to normalna sytuacja, że dziecko siedzi sobie z innymi i nagle się na niego ktoś długo popatrzy i nagle się rzuca i go okłada pięściami ?? Nie zdajecie sobie sprawy jak mi również szkoda tego całego Jasia, że ma tyle agresji w sobie że nawet głupie popatrzenie się na niego powoduje atak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak pisałam wcześniej - dla mnie to nie jest normalne, ze dziecko jest agresywne w stosunku do innych dzieci, ze wykręca im ręce itd a przedszkolanka ma to gdzieś. Nie obchodzi mnie, kto jest zwierzchnikiem przedszkolanek, ja nie jemu zostawiam pod opieką swojego dziecka, a po za tym jak przedszkolanka mnie zleje to oczywiście wiem gdzie mam z tym pójść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem w jakim wieku obecnie trafia się do przedszkola, ale WYDAJE MI SIĘ (zaznaczam WYDAJE), że dwulatki to do żłobka chodzą? Dla mnie natomiast trudno sobie wyobrazić dwulatka rzucającego się z pięściami. Dojdźmy do absurdu, że zastraszył również przedszkolanki. :D Mało tego pobiera od nich haracz. Uczenie dziecka od małego, że o swoje się nie walczy i lepiej zejść z drogi i oddać silniejszemu też do niczego dobrego nie prowadzi. Obawiam się jednak, że ten Jasio: a) bardziej poradzi sobie w życiu i będzie zahartowany b)trafi do poprawczaka a potem do zk, gdzie... też sobie poradzi. Natomiast twój syn skończy u psychologów i psychiatrów (o ile nie zmienicie metod wychowywania) a jeśli nie daj Boże trafi nawet przez przypadek do ZK, czy AS, to... aż wolę nie myśleć :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie obchodzi mnie, kto jest zwierzchnikiem przedszkolanek, ja nie jemu zostawiam pod opieką swojego dziecka, a po za tym jak przedszkolanka mnie zleje to oczywiście wiem gdzie mam z tym pójść. " W sumie skoro tak wszystko wiesz, to w czym problem? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fender Stratocaster
2-3 latki w przedszkolu? To jakaś ostra patologia, takie dzieci powinny chodzić do żłobka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do przedszkola gdzie chodzi moje dziecko chodzą również 2,5latki, dzieci są podzielone na grupy, moj jest w grupie 3latków. Jakoś z właśnego doświadczenia wiem, że dzieci które się kłócą w przedszkolu o zabawkę są rozdzieleni i przedszkolanki rozwiązują sprawę przez kompromis, powtarzane im jest to na umór aż się nauczą. Ja do końca nie wiem czy Ty zdajesz sobie sprawę o czym ja piszę w tej chwili. Tak jak pisałam, mój syn też nie jest swięty, bo zabiera dzieciom zabawki, ale ogólnie jest grzeczny, nie bije itd, widziałm nie raz jak dzieci się kłócą o zabawke i to jest chwilowa szarpanina za barki albo uszczypnięcie i koniec, nikt nikomu rąk nie wykręca. Ten chłopiec jak na swój wiek jest bardzo duży w porównianiu do mojego syna, więc sądzę, że jakby chciał to by mógł zrobić wiekszą krzywdę. Widziałam również jak i mój syn się zachowuje kiedy dochodzi do szarpaniny z innymi dziećmi i żadne nie reaguje tak jak ten Jasio. Moim zdaniem ten chłopiec ma problemy psychiczne, no ale przecież to mój syn ma problem bo woli kompromis niż bicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od 3go roku życia do 5 dzieci powinny - choć nie jest to przymusowe pójść do przedszkola, potem jest roczna zerówka i juz 6latki idą do pierwszej klasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×