Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieprzystosowana

jestem inna niż chyba wszystkie moje koleżanki, dlatego...

Polecane posty

Gość nieprzystosowana

nie mam przyjaciółki. mam wiele znajomych i czasem z początku wydaje się, że nadajemy na tych samych falach jednak po czasie okazuje się że tak nie jest. powiedzmy sobie szczerze że większość dziewczyn w dzisiejszych czasach nie ma wartości, ślepo podążają za modą, marzą o księciu z bajki, ślubie, hucznym weselu, pięknym pierscionku itd. mnie to do szczęścia nie jest wgle potrzebne. jak widzę zdjęcia na facebooku moich znajomych to najczesciej mam jedną mysl: japrdle co za żenada :) nie interesuje mnie życie innych, nie lubie obgadywać czyjegoś wyglądu dlatego czesto nie mam o czym rozmawiać ze znajomymi w pracy. wiekszosc ludzi po prostu plecie 3 po 3. dobrze ze mam faceta ktory ma takie samo spojrzenie na swiat jak ja. i on jest moim facetem, kochankiem i przyjacielem. ale fajnie by było mieć bratnią duszę w kobiecie. jednak w wieku 28 lat stwierdzam że to chyba nie jest możliwe. w dzisiejszych czasach ludzie patrzą tylko na czubek swojego nosa. zawiść zazdrość i hipokryzja która mnie otacza jest dla mnie nie do ogarnięcia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieprzystosowana
jak widzę tematy na forum to myślę ze tutaj też nikogo wartościowego nie ma :O gdzie są ludzie mądrzy , nie ograniczeni umysłowo z emocjonalną inteligencją? świadomi...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My w takiej samej sytuacji z żoną. Nie szukamy na siłę znajomych, bo starcza nam nasze towarzystwo. Czasem brakuje kogoś by wyskoczyć razem choćby na kręgle, ale z doświadczenia wiemy, że znajomość i tak sie prędzej czy później posypie. Ludzie ogólnie nas wkurzają, zwłaszcza, że mamy bezpośredni kontakt w pracy. A już ręce opadają na to jakie niektórzy mają ego. Wyżej noszą tyłek niż powinni. Takie czasy. Nic nie poradzisz. Skoro w najpopularniejszym czasie puszczają sieczkę odmóżdżającą, a ciekawe filmy czy programy emitują przed północą lub po to zastanów się ilu ludzi jest więcej. Tych na poziomie czy tych którym myślenie nie jest do szczęścia potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieprzystosowana
My w ogóle telewizji nie oglądamy już od paru lat. Jeśli coś nas interesuje, chcemy się dowiedzieć to wszystko w necie można znaleźć. Z wychodzeniem mamy dokładnie ten sam problem. Tzn nie wychodzimy nigdzie z nikim, bo jak parę razy się tak zdarzyło to wcale nie było miło. W takim sensie , że oboje czuliśmy się nieswojo. Nie można z ludzmi rozwinąć żadnego tematu, bo albo nic nie wiedzą, albo wiedzą już wszystko. z telewizji :classic_cool: albo z wiadomości na onet.pl :) większość ludzi nie potrafi myśleć samodzielnie. co powiedzą w tv tym się karmią. nikt się w nic nie zagłębia, nie próbuje się czegoś dowiedzieć więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj w klubie nieprzystosowanych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieprzystosowana
Witam serdecznie :D Jaki Ty masz problem z taczającym Cię otoczeniem? Mnie np wkurzają ciągłe pytania o ślub. Kurwa :O mam wrażenie że ludzie mają wgrany jakiś soft. W moim mniemaniu przestarzały :classic_cool: Jakby ślub był najważniejszy. Wgle ludzie mają zazwyczaj ten sam zestaw pytań. Dlatego lubię udzielać niestandardowych odpowiedzi i patrzeć na reakcję ludzi. Jak odpowiadasz schematycznie (jak wiekszość) to temat ciągnie się dalej. Jak odpowiesz inaczej to ludzie nie wiedzą co powiedzieć i rozmowa się kończy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ten sam
My telewizje mamy po pierwsze za względu na sport, po drugie ze względu na dziecko, choc rzadko ogląda. Ostatnio okazało się, że jestem zbytnim indywidualistą w szkole (chyba po nas). Co do ślubu. Poszliśmy do urzędu, dwójka świadków (też był problem znaleźć :)) Pojechaliśmy, załatwiliśmy i tyle. Moja żona też słyszy zwykle w pracy kiedy drugie dziecko. Zwykle odpowiada, że nie będzie więcej bo za pierwszym razem osiągnęliśmy perfekcje i temat się kończy. A wcześniej non stop. Ona jest instruktorem fitness, dietetykiem. Ma swoją pracę, spełniła się jako matka i starczy. Nie była matką polka ani przez chwilę, a niestety takowe ją otaczają. Co wkurza. Ignorancja, każdy mierzy swoją miarą jakby każdy musiał żyć tak samo. Poza tym prozaiczne sprawy jak jedno auto zajmujące dwa miejsca parkingowe, tłok w marketach (kupujemy po 20 wieczorem), na siłownię też nie w godzinach szczytu. Nie znosimy ocierać się o ludzi, słuchać mądrości i myśleć "co ty pier...lisz". No, ale przecież się hamujesz w uświadamianiu, bo po co jakieś konflikty. Już samochód mieliśmy rysowany. Z rodziną kontaktu w zasadzie nie ma. Albo z nimi, albo przeciw. Niby człowiek dorosły, a przecież najlepiej nadal przy nich funkcjonować jako ich dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ten sam
Dziecko w szkole oczywiście, nie ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes zapatrzona w siebie, zakompleksiona i nieprzyjemna. I dziwisz sie, ze nie masz przyjaciol?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ten sam
Oho, pierwszy kafeteryjny psycholog zaczyna wysnuwać wnioski z kilku postów pomiędzy przewinięciem dziecka, a obraniem ziemniaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdziwadelko
Jeruna:-) Jak to uczucie dobrze znam! Mam doslownie dwie znajome, pipleprza farmazony az uszy wiedna, choc czasami zdarza Im sie zablysnac... Pewnie dlatego, ze uslyszaly cos madrego w ddtvn i powtarzaja hehe:-) Rozmawiam z Nimi tylko wtedy gdy je spotkam na miescie. Mam wrazenie, ze dla wiekszosci ludzi myslenie to za duzy wysilek. Nie maja wlasnego zdania a ja za to, ze je mam jestem "dziwakiem". Nigdy przy nikim nie czuje sie swobodnie bo wiem, ze inaczej mysle i jak cos powiem to potem beda mnie uszy piekly... Swiat bedzie w koncu wygladac jak w filmie "Idiokracja". Serdecznie pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdziwadelko
Aha i kiedys zdarzylo mi sie uslyszec plotke o sobie... Ponoc jestem za "bystra" i ludzie czuja sie przy mnie, przez to zle. Na Kafe wchodze dla rownowagi w naturze:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nie interesuje mnie życie innych" - -to po co Ci facebook? heeeee?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×