Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kocham psa

Problem z wyjącym psem w wieżowcu... bardzo prosze o odpowiedź

Polecane posty

Gość kocham psa

Pomocy. Zmienilismy z mężem miejsce zamieszkania. Oboje musimy pracowac, pies zostaje sam i przez pierwsze pół godziny wyje jak nienormalny. Próbowalismy już wszystkiego - obroże z feromonami, środki uspakajające, zostawiamy mu grające radio, zawbawki. Próbowaliśmy tresury. Gdy wychodzimy do sklepu bez psa w ciągu dnia - jest cisza. Gdy tylko wychdozimy do pracy o 7 rano pies wyje :/ Nagraliśmy go na dyktafon, wyje przez jakieś pierwsze 15 minut do 20 po naszym wyjściu. Stąd moje pytanie - gdzie jest prób wytrzmałości sąsiadów? Pies jest stary ma 10 lat, nie chcemy go oddawac do schroniska bo serce by nam pękło. Nową rdozinę dla starego psa też trudno znaleść. Wcześniej mieszkaliśmy w domku i nie było problemu wyjącego psa w wieżowcu. Jak myślicie czy te 15-20 minut ujadania o 7 rano jest dopuszczalne?? Dodam że potem jest juz spokój do konca dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój robi dokładnie to samo, też kilka miesięcy temu się wyprowadziłam do innego mieszkania z psem, moja ma 7 lat i kilkanaście minut po moim wyjściu rano do pracy też wyje, wiem bo kilka razy stałam na dole i słuchałam kiedy skończy, trwa to od 10 do 20 min, później cały dzień jest cicho, bo nawet sąsiadka mi mówiła,że w ciągu dnia jej nie słychać, no czasami, jak słyszy karetkę to zawyje, nie wiem jak jest u ciebie, ale u mnie sąsiedzi okazali się bardzo wyrozumiali, nawet jak schodzę z nią na spacer to nie raz w żartach zagadają do niej np. " a co ty tak płaczesz, jak ta twoja pani do pracy wychodzi" nie wiem, naprawdę co bym zrobiła, jakby ktoś na nią skarżył, że mu przeszkadza, kocham ją jak członka rodziny i nie pozbyłabym jej się nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli dookoła nie ma maleńkich dzieci - daj spokój, przyzwyczają się. Co innego gdyby wył całymi godzinami. Jeśli chcesz być fair - przejdź sie po sąsiadach z piętra i zapytaj, czy to duży problem. Ja też mieszkam w wieżowcu, mam sąsiadów z takim psem (a właściwie dwoma) jak Twój. Wyją rano, też ok pół godziny, ale 4 piętra wyżej. Do mnie dochodzi tylko echo, kompletnie nieszkodliwe. Z tego co wiem nigdy się nikt tam nie skarżył. Gdyby mój pies tak wył też miałabym to kompletnie w poważaniu ale to dlatego, że moi sąsiedzi chodzą np w obcasach o 6 rano, robią głośne, naprawdę głośne imprezy do samego rana, drą ryje przez balkon - patologia dosłownie. Więc wyśmiałabym gdyby ktoś mi na psa zwrócił uwagę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham psa
U mnie sąsiedzi się skrażą niestety..... że niby pies wyje całymi dniami. Ale my nagraliśmy ją na dyktafon i wiem że to nie jest cały dzień tylko max do pół godziny. Jesteśmy tam nowi a już wszyscy nas nienawidzą. Kartki na drzwiach to standard. Zastanawiam się tylko gdzie jest ta "granica uciążliwego wycia" bo to że pies szczeka, czasem zawyje to normalne. To wielki owczarek niemiecki, głos na donośny. Nie dziwię się sąsiadom z jednej strony... no a z drugiej pies to pies, nie rozumie że wolno wyć. On cierpi gdy nas nie ma i w ten sposób wyraża emocje... Zwolnić z pracy się nie możemy bo z jednej wypłaty nie wyrobimy. Sytuacja jest tak ebznadziejna że boję się wracac do domu. boje się odbierać telefonów bo w każdej chwili moge dostać telefon ze spółdzielni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli to twoje mieszkanie wykupione na własność to bądź spokojna, nawet jeśli pójdą do spółdzielni na skargę, to nic ci niezrobią, nie zabiorą ci przecież psa,ani nie wyrzucą z mieszkania, tymbardziej że nie jest to non stop, tak jak małe dziecko czasami płacze głośno, tak i pies ma prawo zaszczekać czy zawyć, jak mnie denerwują tacy zdewociali ludzie, którym wszystko przeszkadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wydaje mi się ,że pies wyczuwa kiedy zostawiasz go na chwilkę a kiedy na dłużej, bo jak ja w ciągu dnia wychodzę do sklepu to też jest spokojna, a rano jak się szykuje do pracy to leży już przy drzwiach wyjściowych i wie ,że zaraz ją zostawię, jak tylko zamknę drzwi to zaczyna się koncert, może jakby nie zauważyła mojego wyjścia,to by tak nie wyła, ale jak mam wyjść niepostrzeżenie , skoro ona leży tuż przy drzwiach i mnie pilnuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham psa
no tak, mieszkanie jest własnościowe, co nie upoażnia mojego psa do zakłucania spokoju ;-) NO więc głosować: Czy pół godzinne wycie o 7 rano jest dopuszczalne, czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym ci drzwi podpaliła gdyby mi wyło jakieś bydlę za ścianą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kcoham psa
do gość z 12:01 po co ta agresja? Wystarczyło napisac że nie jest dopuszczalne i już. Przyjęłabym z pokorą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem czy jest dopuszczalne, o ile są jakieś kryteria jakie i ile trwające zakłócanie spokoju jest dopuszczalne, ja jednak bym była spokojna, bo na pewno nie jest to powód do eksmisji, jedynie co możesz stracić to dobre relacje z sąsiadami, ale mi by na tym nie zależało, bo jeśli są tak zdewociali to nie ma czego żałować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham psa
zresztą po to założyłam ten wątek. Szanuję ludzi i szanuję ich prawo do spokoju. Zastanawiam się tylko czy psa powinnam oddać i proszę nie zamieszczac agresywnych komentarzy bo chyba widzicie że nie jestem zarozumiałą pańcią która nie widzi nic więcej niz czubek psiego nosa i PRÓBUJĘ COŚ Z TYM ZROBIĆ. Decyzja o oddaniu psa jest trudna. Dlatego proszę o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miejsce psa jest w budzie na podwórzu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie tez niedopuszczalne. Niektorzy ludzie wracaja z nocnych zmian, postaw sie w ich sytuacji. Ledwo zasna juz Twoj pies zaczyna wyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żartujesz chyba,że zastanawiasz się nad oddaniem swojego wieloletniego przyjaciela z tego powodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalne że pies powinien być usunięty, o czym tu gadać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.13 ty również powinnaś zostać usunięta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na wyjacego psa jest bardzo prosty, wrecz banalny sposob. Idziesz do apteki i kupujesz strzykawke 20 ccm i igle do iniekcji 1,2 mm. Napelniasz strzykawke mieszanina benzyny i srodka do wybielania na bazie chloru (ja uzywam bielinka) w proporcji 1:1 i wstrzykujesz te uzdrawiajaca miksture psu wprowadzajac igle przez galke oczna do mozgu. Efekt jest zaskakujaco pozytywny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty z 12:17 oby coś takieg ospotkało twoją matkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość84
kup obroże antyszczekową i zakładaj mu jak wychodzisz z domu, to jedyny skuteczny sposób, inaczej otrują Ci psa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pogugluj sobie informacje o "lęku separacyjnym" i sprobuj coś z tym zrobić. jak nie dasz rady sama to poszukaj jakiegoś specjalisty od psow w twojej okolicy albo napisz do takich osob jak "alaodjazza" czy "newdog" z prośbą o pomoc. może będzie platne może nie ale raczej sprawę ci rozwiążą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie czytałam całości ale słyszałam że starsze psy mają coś na kształt demencji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co byście zrobili, gdybyście mieli w domu starszą bardzo chorą niepełnosprawną osobę, która jest nie świadoma swojej choroby i bywa tak,że potrafi krzyczeć nie raz pół dnia i pół nocy bez powodu, a sąsiedzi by się skarżyli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham psa
poczytałam conieco. Myśleliśmy o psim behawioryscie, ale takie zajęcia ciagną się miesiącami. Obroża antyszek .... hmmmm dość niehumanitarne ale może spróbujemy :) Lepsze to niż oddanie pieska. Możesz polecić jakąś sprawdzoną firmę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obroża antyszczekowa niekiedy daje efekty,ale to dlatego,że poraża prądem i sprawia ogromny ból, nie polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem w tym,że zakłócający spokój pijak,drze się o każdej porze to może być. Pies,który czasem szczeknie czy zawyje już nie.Też mam psa,lubi zawyć jak przejedzie karetka i jak pijak się drze zaszczekać,wyje jak ktoś głośno puszcza muzykę.Pies nie ma prawa zakłócać ciszy nocnej,ale sporadyczne szczeki i wycia nie powinny nikomu przeszkadzać. Jeśli to trwa 10 czy 15 minut w biały dzień to akurat nie problem.Mieszkam w bloku z psem i kotem,pracuję różnie, czasem psa zostawiam u rodziców w domu,niech sobie biega z ich psami na posesji,mam po drodze.Sąsiadom przeszkadzają psy ogólnie, zwłaszcza matkom rozwrzeszczanych dzieci.W Polsce na razie nie jest wymagana zgoda na psa od innych lokatorów w budynkach wielorodzinnych,jak ktoś cię poda do sądu straci tylko czas i pieniądze. Uważaj tylko,żeby ktoś ci psa nie otruł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie to nie chodzi o to,że pies czasami głośno się zachowuje, tylko o to,że nie którym ogólnie przeszkadzają psy, za to ,że w ogóle są, mieszkają tam gdzie oni, schodzą tymi samymi schodami co oni itp., to że pies zaszszczeka czy zawyje , jest dobrą wymówką w spółdzielni,że już zakłóca spokój, a tak naprawdę chodzi o to,że w ogóle jest. Kiedyś miałam psa i schodząc z nim na spacer na klatce, delikatnie otarł się o sąsiadkę,bo schody wąskie już była awantura,że na pewno chciał ją ugryźć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poszukaj sobie tego behawiorysty w twojej okolicy po prostu a nie kombinuje. tylko najpierw sprawdź co o nim piszą w sieci żeby to nie byly pieniądze wywalone w błoto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takiej sytuacji najlepiej skorzystać z porady prawnej.Teraz większość mieszkań jest własnościowa, ale to nie zwalnia z obowiązku dostosowania się do regulaminu,który przeważnie wisi na klatce schodowej.Wspólnota mieszkaniowa potrafi dużo zdziałać przeciw uciążliwym lokatorom.U nas była 1 interwencja straży miejskiej i mandat,bo pies szczekał i wył bez przerwy od 22 do 2 w nocy,bo został sam,właściciele na imprezie.Był też narkoman,który dopiero jak próbował podpalić mieszkanie to się nim zajęli i rodzice go zabrali z tego mieszkania i psychicznie chory agresywny i niebezpieczny człowiek,ale co złego to pies.Tylko jednego psa właściciel oddał nowej rodzinie,pies był agresywny i sam oberwał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"no właśnie to nie chodzi o to,że pies czasami głośno się zachowuje, tylko o to,że nie którym ogólnie przeszkadzają psy, za to ,że w ogóle są, mieszkają tam gdzie oni, schodzą tymi samymi schodami co oni itp.," x ja takich osób nigdy nie spotkałem. tylko że ja szanuję innych ludzi i dla mnie tak jak i dla autorki jest oczywistym że jak pies wyje bez przerwy 15-20 min to jest to uciążliwe gdy jesteś w domu a już w ogóle gdy przychodzisz z nocnej zmiany i chcesz sie wyspać. szczególnie jak to się dzieje codziennie. bo to nie polega na tym że pies trochę poszczeka tylko masz CODZIENNIE 15 min wycia. to jest naprawdę długo. ja mam psa ale widzę jakie są problemy z psami. widzę to że wlasciciele psow często nie szanują innych, nie sprzątają gówien, pozwalają na niekontrolowane obszczekiwanie itd itd. x ja, szczerze mówiąc więcej mam problemów z innymi właścicielami psów niż z ludźmi którzy psów nie mają. no ale mój pies jest dobrze wychowany, sprzątam po nim kupy i generalnie staram się żeby nie był dla innych uciążliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla mnie to pies do uśpienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×