Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moje dziecko dużo je,tylko mięcho i słodycze.Jak oduczyć?

Polecane posty

Gość gość

Z warzyw tylko pomidora i cieniutkiego ogórka na kanapce zje. Sałata nie,kalafior nie, papryka fuj, ryż nie. Najlepiej to tylko mięsne dania z całą kopą ziemniaków,polane sosem. Chipsy,ciastka i inne pierdoły. Wchodzimy do sklepu to dosłownie rzuca sie na półki i domaga sie żebym jej wszystko kupiła i za każdym razem jak sie sprzeciwiam to wali fochami. Jak ja na nią podniose głos to ona mnie obrazi przy ludziach albo wymyśli coś żeby mnie ośmieszyć. Mam tego dość. Wszędzie są rady dla niejadków a dla obżartuchów nic nie ma. Córka ma 10 lat, 150 wzr i 57 kg. Czuje sie terroryzowana.Nie moge jeść tego co ja chce. A jak ugotuje od święta szpinak czy coś to tylko ja go zjadam a ona siedzi obrażona a potem drze sie po mnie że ją głodze,że burczy jej w brzuchu itp choć ona nigdy nie odczuła co to jest naprawde głód. Chciałabym robić warzywne dania ale przy niej nic się nie da. Ostatnio nawet na spacer ciężko ją wyciągnąć,ciągle by tylko w łóżku leżała i gapiła sie w bajki albo inne pierdoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żartujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. Nie zabieraj jej na zakupy. Nie kupuj słodyczy, chipsów itp tylko zdrowe rzeczy. Coś słodkiego od czasu do czasu - nie codziennie. 2. Stopniowo zmieniaj przyzwyczajenia żywieniowe. Dodawaj warzywa, zamiast smażonego - pieczone, może i gotowane. 3. Rozmawiaj z córką. Tłumacz co jest zdrowe, że musi dbać o siebie. A jak to nie pomoże, powiedz wprost, że będzie gruba, będą się z niej śmiać koleżanki i koledzy, a żaden chłopak nie będzie chciał jej na dziewczynę. Toż to prawie już panna, a nie jakiś 2-3 latek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kartofle z sosem sa super !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dałąś sobie wejść na głowę. Ja na Twoim miejscu nie kupowałabym żadnego śmieciowego żarcia. Słodycze serwowałabym sporadycznie i to głównie te domowej roboty. Zmiany w żywieniu wprowadziłabym brutalnie ale jak nie chcesz możesz stopniowo jak ktoś wyżej pisał. Nie przejmowałabym się jęczeniem małolata. Gotowałabym normalne obiady- takie jak uważam za stosowne. Raz dzieciak zje, raz nie- w końcu nauczy się normalnego odżywiania. Moja mam miała podobny problem z moją siostrą. Szału dostawała, obiady osobne gotowała. Małolata nauczyła się normalnie jeść jak poszła na studia i musiała sama żarcie szykować i kasą gospodarować. To o codziennych rarytasach zapomniała i z warzywkami się przeprosiła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na studia wszyscy nie ida ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedne dziecko, jak mogłaś do tego dopuścić... Nie wiem jak oduczyć, bo zdrowych nawyków uczy się od urodzenia. Całe życie będzie się odchudzała przez ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak to nie pomoże, powiedz wprost, że będzie gruba, będą się z niej śmiać koleżanki i koledzy, a żaden chłopak nie będzie chciał jej na dziewczynę. xxx Ona nie będzie gruba, tylko już jest gruba. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn tez nie lubi warzyw, ale droga negocjacji ustaliliśmy 5, które musi jeść. Jakoś się do nich przyzwyczaił. ustal, że 2 razy w tygodniu sa obiady bezmięsne typu kotlety z kaszy, kasza z sosem, risotto. Próbujcie razem wypracować jakiś kompromis, z czasem jej menu będzie się poszerzać. Słodyczy nie kupuj. Na początku będzie ciężko, bo jest uzależniona od cukru, ale po paru dniach jej przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×