Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

po jakim czasie od śmierci waszego pieska, kupiliście następnego?

Polecane posty

Gość gość

czy może w ogóle już nie kupiliście? ew. przygarnęliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My straciliśmy psa ponad miesiąc temu. Ogólnie powiedzieliśmy sobie, że żadnego więcej. Nadal boli to co się stało, ale powoli chodzi nam jakiś po głowie. Ja myślałem o psie ze schroniska, ale też mamy w domu dziecko i nie wiadomo jakby to było z podejściem psa. Niewiadomo jak z ułożeniem takich psów schroniskowych. Dodatkowo raczej szczeniak bo dziecko mocno przeżyło tragedię i chcielibysmy by pobył z nami jak najdłużej. Chcemy, ale też są kwestie tego że pracujemy itd, a psiak musiałby się zaadoptować. Na razie oglądamy, no i ja myślę o jednej rasie, żona o drugiej. Ale jak pisałem kluczowe jest tu nasze dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój brat do niedawna miał psa który został zagryziony przez innego psa. Brat ma córkę 3.5 roku. Aby małej nie przestraszać śmiercią powiedział.... że piesek się ożenił i wyprowadził. Mała łyknęła to tym bardziej, że niedawno ja sam się chajtnąłem więc już mniej więcej kojarzy co to ożeniek i wyprowadzka ;) Minęło już z pół roku i wiem, że rozglądają się za następnym pieskiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
następnego dnia :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie kity to można wciskać małym dzieciom podobnie jak bajki o Mikołaju. Ze starszym dzieckiem to nie przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytam się Was bo moja kochana psinka, odeszła kilka dni temu, był już bardzo chory i cierpiał, wiedziałam już że odejdzie, starałam się na to przygotować, a mimo to bardzo cierpie, dom bez niego jest taki pusty, płacze za każdym razem jak jeszcze znajduje jego kłaczka na dywanie, te kłaczki, które kiedyś mnie tak denerwowały, kiedy usiadłam na kanapie a wstając miałam je na czarnych spodniach, teraz są jak złoto. Bardzo chciałabym kupić kolejnego psa, wiadomo on nie zastąpi mi mojego Snapusia, ale na pewno ożywi ten pusty dom, tylko czy to nie za wcześnie? Czuję się trochę tak, jakbym go zdradzała, a to nie tak, chcę ,żeby ktoś znowu witał mnie jak wracam z pracy, kładł się przy mnie jak jestem smutna , chcę znowu usłyszeć ten charakterystyczny stukot łapek na podłodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Glupi jesteście jak z góry zakładacie, że pies z hodowli lub pseudohodowli będzie od razu ułożony i może wyszkolony a ze schroniska to na pewno agresywny :/ z takim wiesniackim podejściem lepiej kupcie sobie kure albo królika - będziecie mieć zwierzatko o podobnym do siebie iq

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież wiem, że każdego psa trzeba ułożyć. To jest kwestia jakie pies miał w przeszłości przeżycia. Pies ze schroniska to nie jest czysta kartka tak jak nowonarodziny szczeniak. U mnie jest jeszcze jeden czynnik. Mieszkam za granicą i tutaj wcale nie tak łatwo dostać psa ze schroniska. Bardzo uważają i pilnują komu dają więc zanim człowiek na 100% będzie miał psa to musi przejść ileś etapów. Ot tak nie dają. Zaświadczenia, sprawdzanie domu, historii i tego typu spraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×