Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Znowu weekend i znowu olewka ze strony faceta...

Polecane posty

Gość gość

Związek na odległość ze względu na jego pracę (w delegacjach). Prawie co weekend sytuacja się powtarza - imprezuje z kolegami, całkowicie zapominając o moim istnieniu. Zazwyczaj już w piątek się nie odzywa, w sobotę zawsze mnie olewa i milczy, dopiero z wielką łaską napisze albo zadzwoni w niedzielę wieczorem, oczywiście skacowany ;/ Można więc powiedzieć, że zazwyczaj olewa mnie przez prawie całe trzy dni. To nigdy nie jest tak, że tylko czekam na jego inicjatywę -sama próbuję złapać z nim kontakt bez skutku, nie odpisuje mi - wczoraj tak na przykład było. W ciągu tygodnia, kiedy pracuje, odzywa się normalnie, ale gdy przychodzi weekend i picie z kolegami to sytuacja się powtarza, w ten jest tak samo. Próbowałam wiele razy dawać mu do zrozumienia, że mi przykro, bo przez trzy dni nawet jednego smsa nie może do mnie napisać, niestety bez skutku, "czepiam się". Nie przeszkadza mi, że się bawi, tylko to, że mnie olewa... A skoro to związek na odległośc, to tym bardziej powinniśmy dbać o stały kontakt. Jak z nim o tym rozmawiać? Jak sprawić, żeby przestał mnie tak olewać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś pewna że nie ma kogoś innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostaw go. on ma cie w dupie ewidentnie. z kolegami wyrywa laski i ma w dupie to co ty wtedy robisz. nawet nie wpadnie na to, ze mozesz go walic po rogach, a dlaczego? bo mu nie zalezy i brzydko mowiac 'zwisa' mu to. utzrymuje z toba kontakt w tygodniu zeby sie nie nudzic w delegaci ot cala filozofia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz tutaj pisalas kiedys o tym,czyli nic lepiej. A swoja droga to chyba cos nie tak z nim skoro w kazdy weekend musi chlac az zapomina o swojej kobiecie. Mozna wypic,ale nie obowiazkowo,dziwne ze np nie wolalby przyjechac na te dni do ciebie. Od piatku wieczora do niedzieli wieczora to nie tak krotko pobyc razem. Ja to juz napewno zastanowilabym sie nad zmiana faceta. Serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma Cię w dooopie, olej go, mówię całkiem poważnie. Nie ma szacunku do Ciebie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewna nie mogę być, ze nie leci na dwa fronty, to zawsze jest możliwe. W sumie trochę się o to boję, myślałam o tym :( W takim razie znaczyłoby to, że tamtą druga zajmuje się w weekendy, bo w ciągu tygodnia normalnie się do mnie odzywa, mamy wtedy dobry kontakt. Tylko te cholerne weekendy tak jak dzisiaj ;/ wiem, że koledzy mają na niego wielki wpływ, namawiają na imprezki, alkohol i stąd ta sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic dziwnego, ze tak cie olewa jak ty jestes taka glupia. chlop sie bawi ,a ty jeszcze go tlumaczysz, ze to koledzy hahahhaah. a co on rozumu nie ma? gdyby facetowi zalezalo na tobie to nikt inny na nic innego by go nie namowil! otworz oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu nie o to chodzi czy on kogoś ma czy nie. on Cię po prostu ma w doopie, dziewczyno. To nie ma znaczenia, czy idzie na dwa fronty, po prostu woli wszystko inne do Ciebie - koledzy, piwo, film czy mecz, nawet sprzątać pokój pewnie woli niż pisać do Ciebie. Zostaw go, olej, nie ma sensu sobie tym głowy zaprzątać. Wiem co mówię, jak facetowi zależy to nie zachowuje się tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samiec_alfa9
Mnie dziewczyna namawia żeby czasami wyszedł gdzieś z kumplami, a ja i tak przeważnie im odmawiam i idę z nią albo do niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja go nie tłumaczę! wiem, że ma własny rozum i powinien wiedzieć co jest ważniejsze! tym bardziej, że jeden sms niewiele czasu by go kosztował i on doskonale o tym wie. Pewnie po prostu mu się nie chce odezwać... Już mam dość tych nerwów co weekend. Macie rację, to wszystko chyba już dalej nie ma sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sobie nie wyobrażam, ze po kilku dniach rozłąki mój facet wolalby spędzić weekend z kumplami...ja ze swoim tez kiedyś widywałam sie tylko w weekendy, poswiecal mi caly ten czas, mimo, ze czasami koledzy tez go namawiali na imprezy. Nie wyobrażam sobie, zeby bylo inaczej. Twój facet albo nic juz do ciebie nie czuje, albo ma kogos na boku, albo jest po prostu zwykłym gnojkiem skoro wybiera imprezy z kumplami. Dziewczyno, nie narzucaj mu sie, sama widzisz, ze nie jest tego warta. On imprezuje, to i ty się wybierz na imprezę! Bierz koleżanki i baw sie dobrze, moze znajdziesz faceta, który bedzie cie szanowal. Bo to co on robi, jest nie do pomyślenia. Przez jeden weekend ty go olej, nie pisz, nie dzwon, zobaczysz jak zareaguje i czy w ogóle zareaguje... Wtedy będziesz wiedziała na czym stoisz. Bo teraz to tylko tu dbasz o teb związek. A ile jesteście razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Razem ponad dwa lata. On wyjeżdża w kilkutygodniowe delegacje w różne miejsca za granicę i po Polsce. Teraz jest za granica, wróci dopiero za trzy tygodnie. Jak jest w tych delegacjach, to koledzy wsiadają mu na mózg i tylko ich widzi... Kiedy w weekend miałby wybrać między np. rozmową na skypie ze mną a chlaniem z kolegami to zawsze wybierze kolegów. Kiedyś go pytałam, czy tak musi być co weekend, to dostałam odpowiedź "a co tu innego można robić?" i że musi "odpocząć po ciężkim tygodniu". Szkoda tylko, że nie ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samiec_alfa9
Kilkutygodniowe delegacje ? Ja się raz rozstałem na tydzień z dziewczyną (też musiala wyjechać) to było bardzo ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×