Chce sie kochac przy swietle ale nie ogarnia....

Jestesmy razem od roku, kochalismy sie zawsze przy zgaszonym swietle - nie mialam kompleksow, po prostu tak wolalam. Przez ten rok uslyszalam jednak tyle razy, ze moglabym troche zrzucic, ze (mimo iz wie ze mam porzadnie chore kolano) moglabym pojsc na silownie albo pobiegac, tyle bylo ciagania za faldki i przykrych komentarzy i to przykrych na tyle, ze widzial, ze przez to plakalam (bo ile mozna tego sluchac od ukochanej osoby), ze koniec koncow moja samoocena legla na dno. Zdaje sobie s^rawe, ze wygladam jak najbardziej normalnie i zdecydowanie nie mozna mnie nazwac gruba .. no ale J. chyba ma fetysz XS, pewnie przez to. ze sam jest niski, wiec chcac nie chcac, czuje sie przy nim totalnie nieatrakcyjna. Kiedy zwracam mu uwage ze to przez te glupie odzyki, kwituje to w stylu "ta jasne" lub "to moze pobiegamy?"... Wracajac do problemu; dzis kiedy *** juz wisialo w powietrzu, kazalam mu zgasic lampke na co stwierdzil, ze albo z lampka, albo w ogole... Wybralam w ogole, jego strata;) nie wiem jak inaczej moge mu wytlumaczyc ze jego komentarze mnie niesamowicie doluja...jakies pomysly?

Może powiedzieć wprost, że bolą cię jego słowa. Mój partner akceptuje mnie pomimo mojego rozmiaru 42. Postawiony przeze mnie pod ścianą mówi wprost, ale racjonalnie, że mogę wyrzeźbić sobie to i owo, ale DLA NIEGO jestem piękna i pragnie mnie takiej, jaką jestem. Dodam, że zniknęła u mnie bariera kochania się przy świetle, bądź za dnia. Nie wstydzę się siebie samej przed nim, bo dał mi poczucie bezpieczeństwa i akceptacji, czego niestety nie zaznałaś od swojego partnera. Uważam, że powinnaś nakreślić mu swój punkt widzenia. Nie chcę też, by moje słowa zabrzmiały drastycznie, ale rozważ, czy pragniesz od swojego partnera szczęścia, bezpieczeństwa i zaufania, czy pogrążania się w kompleksach, których, ja sama przyznałaś, w sobie nie widzisz.

Masz calkowita racje, ale to rozmowa grochem o sciane. Zazdroszcze podejscia partnera;)

Swoją drogą kochana można zrzucić wagę bez angażowania kolan wiesz?

Wiem. Moja znajomosc ze swiatem sportu jest dosc zaawansowana, tylko ze tu nie o to chodzi. Ja sie z soba dobrze czuje, to on sie nie czuje dobrze z moja figura. Mam sie odchudzac tylko bo mu sie nie podoba? No nie sadze. Dla informacji - nosze rozmiar 36-38, a pewnych czesci ciala raczej nie zmienie - chociazby po rozbudowanych udach widac znajomosc z silownia.

To powstaje pytanie jak Wy się dobraliście nie wiedział co bierze? Ty nie wiedziałaś co bierzesz? Ogarnij się i albo kopnij kurdupla w tyłek albo mu powiedz żeby zaakceptował stan rzeczy albo seksu zero totalne i po temacie

Masz świetny rozmiar i kobiece kształty. To atut. Jedynym minusem jest facet burak.

Żryj mniej ,więcej się ruszaj - proste, jak duppczenie

Jak dla mnie on ma Cie w d***e. Czym innym jest dopingowanie i wspieranie partnera w zrzucaniu kg a czym innym obrażanie. x Jest z Tobą bo ma co ****ać za przeproszeniem, znajdzie "lepszą" to tyle go będziesz widziała. Nie wiem jak można dawać sobą tak pomiatać

Zachowujecie sie jak dzieci w przedszkolu!!! A jak jestes u ginekologa to się też wstydzisz??? Mnie chłopak rozebrał do naga i ja jego po kilku randkach potem była gra wstępna mietka a ja robiłam lodzika w tym czasie po raz pierwszy miałam silny orgazm gdy doszedł do wytrysku i zrobiłam z połykiem.Więc nie pojmuję zacofania wielu kobiet!! Ja byłam cnotką mąż prawiczkiem mamy dwoje wspaniałych dzieci i jest zawsze przy Każdym badaniu cipki wspierał porody.Krępowanie sie partnera na wzajem to polskie zacofanie zwłaszcza podczas badań ginekologicznych czy porodów jak i badań prostaty zwykły ciemno gród!!!!!

Post o ginekologicznym badaniu już kultowy na ero, to już nie fetysz to legenda:D chylę czoła:D

taa, żeby to jeszcze była żywa legenda ale to coś to już półżywe i cuchnie, jedzie padliną :P

Żeby tylko na ero. Ja ten post na macierzyńskim widziałam pierwszy raz "bierzecie swojego męża do ginekologa" czy coś w tym guście, a potem wszedzie dosłownie, w kazdym temacie

Prawdę mówiąc ma rację, ma rację z tym ginekologia. Wstydzi się męża, a gina nie. Nie kumam tego podejścia do męża.

Ginekolog raczej jej nie dokucza w sprawie fałd i tłuszczu

wczoraj Żeby tylko na ero. Ja ten post na macierzyńskim widziałam pierwszy raz "bierzecie swojego męża do ginekologa" czy coś w tym guście, a potem wszedzie dosłownie, w kazdym temacie xxx hahaha, no dokładnie, nawet było to goowno w temacie o wyrywaniu zębów :D psychol albo projekt

oooo p*****lniety od ginekologicznego fetyszu sie odezwal :D a jak jej fisting analny robisz to tez u gina??? ale racja kultowy jestes kafe bez ciebie bylaby nudna

Mnie np nie pociąga sex przy zgaszonym świetle. Lubię patrzeć w oczy partnerowi jak i podziwiać jego podniecone nagie ciało.