Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak utrzymać miłość faceta w związku na odległość?

Polecane posty

Gość gość

Związek na sporą odległość. Boję się, że on znajdzie sobie w końcu jakąś "miejscową" - dziewczynę na miejscu, nie ukrywajmy - wygodniejszą opcję. Widać, że mu zależy, ale obawiam się, że gdyby miał możliwość mieć kogoś u siebie, wybrałby tego kogoś.. Co w takiej sytuacji powinna robić kobieta, żeby związek na odległośc przetrwał? Żeby mając do wyboru mnie i miejscową, wybrał mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile macie lat, jak długo się znacie, i jak przebojowy on jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
złap go na dziecko ;) wtedy nie bedze miał wyjscia, będzie musiał z toba byc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja się nie boję ,niech on się boi że znajdę sobie na miejscu,póki co nie ma takiej opcji bo szaleję za nim ,i polega to na tym że każdy przy nim jest nuuudny,na tym polega zabójcze zakochanie ,a właśnie to na odległośc jest fajniejsze bo nie ma opcji na rutynę jak w długoletnich ukiszonych małżeństwach ,tylko same emocje i napalenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bredzisz albo wiesz,ze ten facet czyta kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że na odległośc ma swoje plusy, nie ma rutyny, ale mimo wszystko boję się, że on sobie znajdzie kogoś miejscowego :( Razem od roku, mamy po 25 lat, jak bardzo przebojowy? Mocno niestety.. Często imprezuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu bredzę? Skad mam wiedzieć, czy on czyta kafe? Przecież nie mam dostępu do jego komputera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety, odległość musi być mniejsza od długości. Inaczej klapa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale po co się martwić ,jak znajdzie znaczy tylko że on nie dla Ciebie,proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odległość gasi płomyki i rozpala do strasznych ogni to co silne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet który lubi imprezować jest na etapie takim że raczej i na miejscowej nie osiądzie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mia US
Nie da się nic utrzymać na siłe. My poznaliśmy sie na sympatii. Pojechałam do niego do USA, stwierdziliśmy że będziemy razem i spróbujemy. Drugi raz widzieliśmy sie po 9 mcach. Jesteśmy teraz małżeństwem :) Codziennie mieliśmy swoją rutynę, że wieczorem rozmawialiśmy na Skype, w ciagu dnia pisalismy na komunikatorze. Udało się choć nie było łatwo. Wiem ze on tez sie bał, że znajde sobie kogoś na miejscu, ale dla mnie tak robią tylko słabi ludzie. My byliśmy silni i daliśmy rade choć łatwo nie było, ale czuliśmy, że to jest miłość i przyznaliśmy, że pewnie rozmawialiśmy ze sobą wiecej niż jakiekolwiek inne pary, bo tylko rozmowy mieliśmy w zasięgu ręki... siebie niestety dużo dalej. Jak się chce to można :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mia US - fajnie, gratuluję :) Z tym, że widać u Ciebie były obopólne chęci, a u nas to wiem tylko, że ja nie chciałabym nikogo innego, miejscowego czy nie, zamiast niego. A z nim to nie wiem, jak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
związek na odległośc to ni9e związek,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mia US
Gosc 21:20 właśnie u nas było tak, że on na tyle miesiecy wyjechał w delegacje, ale ja tyle miesiecy prowadzilam normalne zycie. Wzcesniej bylam sama i potrafilam wyjsc gdzies ze znajomymi co tydzien. Gdy zdecydowalismy sie byc razem wychodzilam mysle ze max 1 w miesiacu, czasem dwa i mielismy umowe, zebym zawsze wróciła do domu o 2. Nigdy naszej umowy nie złamałam, chociaż znajome sie dziwiły, że przecież on mnie i tak nie sprawdzi, więc teoretycznie mogę zostać dłużej :) Oczywiscie to wymaga chęci z dwóch stron, bo naprawde jest b trudno ale jak się chce to się uda. Powodzenia wszystkim w związku na odległość!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mia US a ile Twój związek na odległość trwał ? Bo to jest ważne, jeżeli góra trzy lata to nie był aż taki wielki wysiłek. Ja byłam 6 lat w takim zwiazku i niestety rozpadł się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna3223
Też byłam w związku na odległość - 5 lat, rozpadł się, tęskniłam strasznie - paradoksalnie, to był najważniejszy związek w moim życiu... nikt o mnie nie wiedział tyle co on i najgorsze, że wciąż kocham, choć to ja zerwałam, bo przez moment wydawało mi się, ze znalazłam kogoś na miejscu - pomyłka :( Najgorsze, że pod koniec mogliśmy już być razem... :( Czuję się jakbym przebiegła z nim cały maraton i skapitulowała 10 metrów przed metą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przerabiałem temat 2 razy, pierwszy raz dziewczyna wyjechała na studia, poznałem inną, z którą byłem 5 lat. Później ja poznałem dziewczynę, która wyjechała do UK na mc - nie widziałem jej kilka lat :) Związek na odległość nie istnieje. http://pozyczka-bez-zaswiadczen.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 6 lat - to długo... Odkochałaś się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zależy od charakteru. Ja po sobie wiem, że nie potrafię. Jestem daleko, tęsknię, ale wystarczy trochę alkoholu i już by się chciało do kogoś przytulic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość32
Zwiazek na odleglosc 4 lata po dwoch wzielismy slub,od 7 jestesmy w malzenstwie,musialem przeprowadzic sie do PL bo innego wyjscia niebylo,tak jak niebylo sensu w rozlace trwac.nigdy niepokusilem sie na zdrade itd.Ok 2x do roku widziewlismy sie i wtedy nadrabialem,nadrabialismy lozkowe zycie.Wiem,ze trudno jest tak zyc i to kwestia charakteru i pewnych wartosci jakie sie wyznaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś 6 lat - to długo... Odkochałaś się? x Mozna tak powiedzieć . Czekałam na jakąś deklaracje z jego strony i nie doczekałam się. Nie chciałam być wieczną dziewczyną na odległość, to bardzo męczy. Poznałam na miejscu fajnego faceta i odeszłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mia US
Nasz zwiazek na odleglosc nie trwal az tak dlugo. Nieco ponad rok, pozniej juz razem zamieszkalismy. Tyle ze jego praca taka a nie inna sprawia ze raz na pare mcy (2-3) wyjezdza np na miesiac i nie ma ze soba nawet ttelefonu. Teraz znowu w lutym ma taka szkole 4 mce, moze bedziemy widywac sie w weekendy, nie wiadomo. Ale wiedzialam na co sie pisze i choc nie jest latwo to trudniej o rutyne, bo ciagle tesknimy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No to przynajmniej jakiś happy end, ja mimo iż byłam na odległość i zerwałam, nie spotkałam potem nikogo z kim mogłabym stworzyć porównywalną relację... choć byłam w paru związkach potem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie jest problem, bo nie odkochałam się - tak mi się tylko wydawało... Ja też kogoś poznałam na miejscu, ale to raczej był taki plaster na ranę, wciąż szukam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Takiej relacji jak z tamtym już nigdy nie będę miała, stworzyliśmy naprawdę coś pięknego szkoda tylko ,ze cały czas na odległość, może dlatego ,ze na odległość. Obecny związek jest inny ale nie gorszy czy lepszy , po prostu inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli to miłość... Pisać, dzwonić, upewniać o niegasnącym do niego uczuciu, ale subtelnie, bez upierdliwości. Kusić i wspierać kiedy trzeba. Inicjować spotkania, a czasem spontaniczne wizyty niespodzianki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Brzmi trochę, jakbyś jednak wciąż go kochała... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×