Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Deviant

Szanowne Panie, mam pytanie. A pytanie do kobiet które mają swoich mężczyzn

Polecane posty

Gość22, prawie zawsze podczas bójki, jeden i drugi jest poobijany, więc niestety, duże prawdopodobieństwo że z nosa krew by leciała.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jednak jakieś pojęcie masz. Bo widzisz, inaczej pewnie spojrzy na problem facet, który nigdy w życiu nie miał do czynienia z jakąkolwiek przemocą, który nie jest postawny, i jeszcze do tego ma charakter antymacho, czyli taki którego często Ci "super męscy" nazywają c***a. Od takiego faceta też należy oczekiwać że rzuci się z pięściami choćby na jednego bandziora zwykle uzbrojonego? Co do pytania wcześniejszego ...posiadanie rodziny nie jest równoznaczne z przymusem omijania takich sytuacji szerokim łukiem ale reagowania adekwatnie do własnych możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z koleżanką stanęłam w obronie naszych córek, którym mógł zagrażać jeden pijak. Jechał samochodem polną drogą z dwoma typami do pomocy, my stałyśmy przed maską żeby go nie przepuścić, dojeżdżał autem do naszych nóg, już w myślach miałam kolana pogruchotane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wtedy taki antymacho musi wykrzesać w sobie więcej odwagi, od takiego macho. Macho ma zaplecze w postaci mięśni, postury, więc czuje się pewnie, bo posturą już robi wrażenie i oprawcy dziewczyny może się przestraszą już samego wyglądu i odpuszczą, a suchoklates? Suchoklates, cóż, musi mieć wyrobioną super odwagę, żeby wskoczyć między oprawców i robić za worek (odwrócenie uwagi tak by biedna mogła uciec).;) A na poważnie, gdyby dostęp do broni palnej był równy, czyli bez specjalnych zezwoleń każdy(z małymi wyjątkami) może kupić, to taki suchoklates miałby taką samą szansę obronić dziewczynę jak macho. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 16:25 co znaczy mógł? Nie zagrażał ale mógł? Chodzi o to że po pijaku wsiadł do samochodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie...gdyby. I w przypadku nie jeden na jeden musiałby być dobrym strzelcem. Podtrzymuję swoje, że nie ma jednej, dobrej odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościowa, ale jednak mężczyzna powinien wychodzić z tego, że powinien być odważny, kobiecie/dziecku powinien pomóc gdy jest napastowana/e. A gdy sytuacja nie pozwala zareagować bezpośrednio, to innym sposobem. Zgadzasz się teraz?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mógł zagrażać bo dziewczyny jechały konno, on wcześniej coś się czepiał wiec mu powiedziałam co myślę, zginął się i wrócił z koleżkami. Cwaniak. Gazował samochodem, wąska polną drogą, konie mogły się spłoszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co do tego czy powinien stanąć w obronie... Mój by stanął. Posturę ma taką, że wyglądem odstrasza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościowa, no tak, ogólnie się zgadzamy.;) Dziękuję za dyskusję.:)🖐️ x x Gość, czyli zapobiegawczo, ale nie jest powiedziane, że skrzywdziłby. X Dziękuję za dyskusję i do widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Deviant - JA odczuwam obowiązek niesienia pomocy innym. Widząc, że ktoś bije kobietę na ulicy nie zastanawiałabym się jakie mam szanse tylko odruchowo pomogłabym jej. Jak potem spojrzeć w lustro wiedząc, że się stało i patrzyło jak ktoś traci zęby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sisi
Mój by nigdynie stanął w mojej obronie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po to przyjechał. Nie pasowało mu wcześniej że dziewczyny na koniach jeżdżą tam, gdzie on sobie odpoczywa z panienkami. Odniósł panienki i wrócił z kumplami. Chciał nam dać nauczkę?!? Dwóm kobietom i dwóm dziewczynom. Chciał obok nas przejechać i dojechać do dziewczyn. My nie pozwoliłyśmy, to jego kumple wyszli z samochodu i zaczęli nas szarpać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem na temacie "Boję się o syna"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W obronie młodego byś stanął?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćeffkirster
miałam taka sytuacje i nie pozwoliłam żeby wtedy mój narzeczony pomógł uderzonej kobiecie bo widziałam z jakimi typami stoi,patologi i margines,bałam się o niego i trzymałam mocno bo się rwał tam do nich,wiedziałam ze ta laska zaraz wstanie i dalej będą sobie piwo pić a on mogłby zostać pobity,,ewentualnie moglibyśmy razem zadzwonić po policje,,,natomiast nie wybaczyłabym partnerowi gdyby ktoś mnie zaczepił i on by stchórzył w sensie żeby uciekl mnie zostawiając samą,tacy mezczyzni tracą bardzo w moich oczach,mysle ze wtedy szukałabym sobie kogoś z kim będę mogła czuc się bezpiecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Policję tak sie składa ze osoba z tego srodowiska grozi mojemu 18 synowi i zleca pobicia.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×