Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

tak teściowa zachowała się na ślubie i weselu dwa tyg.temu, pogarda i przytyki

Polecane posty

Gość gość

teściowa mnie nie lubi bo jak powiedziala 'po ślubie to już syn nie bedzie tak do konca moim dzieckiem'. jest to kobieta starsza, samotna, zgorzkniała bardzo. na poczatku jej duzo wybaczałam bo tlumaczyam to jej samotnoscia ale po pewnym czasie jak zawsze predzej czy poznej znowu robila mi jakies przykrosci. apogeum jednak nastapiło w czasie naszego ślubu, na ktorym zjawiła się z łaską wystrojona na czarno, odezwała sie do moich rodzicow trzema zdaniami moze, w tym dwa byly negatywne w stylu "o widzę że ja to sobie kiedys wnukow nie pobawie bo pani (moja mama) taka do dzeci ze gdziezby mnie pani dopuscila" albo "twoj brat to tak nie za bardzo sie ubrał" albo "za dużo tu jedzenia i jedna potrawa dziwnie pachnie. " a na koniec do mojej mamy z pretensja w glosie: ';widze ze niestety moj syn lepiej sie czuje u pani w domu niz u wlasnej matki'. do tego przysrała mi ze nie pdba jej sie nasza organizacja wesela czym zepsuła mi koncowke tej naszej uroczystosci. całą uroczystosc siedziała jak struta, jak za karę, wprowadzala negatywna atmosfere i generalnie widac bylo ze jest to osoba antypatyczna i kazdy meczy sie w jej towarzystwie. jej siostra dorzucila tekst, że moja ciocia ubrana jest w okropną sukienke. Powiedzcie mi, skąd ta nienawiść? Było mi przykro z powodu ciotki męża, a na teściowej to po prostu stawiam juz krzyżyk. do mojego taty nawet słowem sie nie odezwała bo ona nie rozmawia z ludźmi bez studiów (tata jest bez studiów). własny syn męczył sie w jej towarzystwie. mysle o znacznym rozluznieniu kontaktów lub ich zerwaniu, bo juz mi nie żal tego że jest samotna. taka osoba jest sama na wlasne zyczenie. Co poradzilibyscie w kontaktach z taką toksyką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dizwię się ze nie masz ochoty jej oglądać, głupia baba i nie podniecajcie sie tak jej samotnoscia bo jak widac zasłużyła na nią a pełni. kto by z taka wytrzymal ja pier....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem po co wchodzisz do takiej toksycznej rodziny. Teraz do końca życia będziesz miała przesrane. Myślisz że syn zerwie kontakty z matką. Powodzenia, ale nie sądzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
100 razy zakladasz ten sam topik Po co wlazisz do takiej toksycznej rodziny? Myslisz ze nienormalna matka byla w stanie wychowac normalnego syna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest ten sam topik...wy chyba mylicie mnie z jakąś kobietą co zakładała temat że teściowa ją gnłębiła na weselu a propos mnie to nie wiem po co wchodzę do tej rodziny, pewnie dlatego że kocham swojego męża. a wychowywał się głownie bez matki bo duzo wyjezdzala. sam ją rzadko odwiedza bo nie przepada za słuchaniem jej bzdur darujcie sobie takie komentarze. czy wy byscie zrezygnowały z fajnego faceta bo ma powalona matke? a moze on nie przypomina swojej matki w zachowaniu? mój ojciec ma dziwną mamę (moją babcie) nietaktowną i kąśliwą a sam jest normalny i uprzejmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko - mieszkacie razem z nią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mieszkamy. gdyby mąz nie miał szans na mieszkanie bez matki tobym nie wytrzymała i odeszła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze to teraz powiedz jaki tój problem ma związek z tym działem? Temat niemal identyczny. Mamy cis pogłaskać po główce i powiedzieć "oj jaka biedna jesteś" Weź coś na uspokojenie i przestań się przejmować. Jego matka taka najwyraźniej jest. Gorzej jak synuś okaże się taki sam. Hmm dziwnym trafem okazuje się, że wszystkie popierniczone matki nie wychowywały waszych mężów bo -wyjeżdzaly, wychowały ich babcie itd. A później płacz i zgrzytanie pochwy bo synek jednak mamusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mieszkacie - więc w czym problem? A może problem jest w tym, że Twój mąż to klasyczny maminsynuś i jest na każde skinienie mamusi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam rozwódką z dzieckiem (syn miał 11 lat jak poznałam obecnego męża), a moja teściowa dużo oj dużo mówiła ale jednego jej nie zapomnę " jej syn musi zapierda...ć na nie swoje dziecko" i tym gwóżdż do trumny wbiła , nigdy jej tego nie wybaczę bo zadna matka nie powinna czegoś takiego usłyszeć. Z mężem jesteśmy zgodnym małżeństwem 9 lat po ślubie mamy córkę . A do teściów nie jeżdzę i jestem zdrowsza. Nie interesują mnie oni. I tyle w temacie. Olej ich autorko nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdzie tu nienawiść i pogarda? bo jakoś jej nie widzę. co najwyżej to brak kultury-nie potrafi kobieta niektórych uwag zachowac dla siebie. nie podobało jej się wesele-no trudno, nie jej jednej na pewno. jedzenie nie smakowało? tez pewnie nie jej jednej, ale ona to głośno powiedziała. czarny, jak i bialy to kolor często spotykany na weselach, tez nic dziwnego w tym nie widzę. toksycznego zachowania tez sie nijak nie moge dopatrzyc- tylko ewentualnie zazdrość o syna, o to, ze musi się nim z Tobą podzielić. i sama stwierdza, ze jej syn juz do konca jej nie będzie- czyli wie, ze zaklada on rodzinę i ta rodzina bedzie najwazniejsza.. wydumane problemy czepialskiej synowej moim zdaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam podobnie jak 12:18, mnie tesciowa nienawidzi mimo ze rozwódką z dziećmi nie jestem. też róźne aluzje puszczała, ja sie od niej z dala trzymam, staram sie ją widzieć jak najrzedziej a moj mąż przestał być chętny na spotkania z nią w rodzince z jego strony, nawet od wizyt w święta czy wszystkich świętych się wykręca bo ma dość jej. natomiast na poczatku jak zaczelismy ze soba byc to spedzilismy osobno święta dwa razy "bo mama taka samotna". jakos jego rodzenstwa to nie obchodzilo. moj na poczatku byl maminsynkiem ale zmienil sie przy mnie. ale to są wyjatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak ale brak kultury to jednak jest tutaj znaczący. "wydumane problemy czepialskiej synowej_ MASKARA coś takiego tylko stara łupa teściowa mogła powiedzieć, albo synowa która nigdy nie zaznała naprawde chamskiej baby jako tesciowej. trzecia opcja najbardziej prawdopodobna jesteś tak samo chamska jak jej tesciowa skoro nie potępiasz głośno wygadywania takich opinii w czasie trwania uroczystosci weselnej. jak mozna powiedziec to mlodej w oczy w dniu slubu? chyba tylko po to by jej zepsuc uroczystosc coz, jak ktoś jest świnia to i perły podepcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety wraz z mężem w pakiecie bierzesz jego matkę. Ty możesz tam nie jeżdzić, ona nie przyjedzie do was, ale twój mąż będzie się musiał nią zaopiekować w razie choroby. Tym bardziej, ze jest jedynakiem. Mam podobną sytuację u koleżanki, jej córka związałała się z jedynakiem i jego matka trafiła do psychiatryka, ganiała kobiety z nożem. Jak przemówić tej młodej 24 letniej dziewczynie, zeby się z tego wyplątała, bo będzie miała na głowie to psychiczną kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale mój nie jest jedynakiem. problem w tym że matka go faroryzuje i mnie dużo gorzej traktuje od tamtej synowej, bo mój był wychuchanym pierworodnym a tamten "wpadką", sama tak powiedziała. co to za matka w ogóle takie rzeczy dzieciom powiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja 12.26 skoro nie jest jedynakiem, to olej teściową i żyj swoim zyciem. Ja jestem potrójną teściową. Swojej teściowej nie lubiałam, ale ją szanowałam jako matkę męża. z czasem jej przeszło i nawet odwiedzałam w szpitalu jak chorowała. Nie zamartwiaj się na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nie unoś się tak- nigdy nie obrobiłaś nikomu D..py? za plecami? bo uważam to za gorsze niż mowienie prawdy w oczy. "nie podoba mi się wasze wesele"- to juz twoj problem,kobieto-tak się odpowiada na takie słowa, i już. jakos nie ma mowy o prezencie od tesciowej- jak byla taka chamska, nienawistna i stawiam na niej krzyzyk-to oddaję prezent i ucinam kontakty. nie jestem osmym cudem swiata, zeby mnie kazdy lubil, nie wymagam od wszystkich szacunku do siebie, bo sama wielu ludzi n ie szanuję, ale nie robię tez afery za kilka słów, nawet nie pogardliwych, ale właśnie swiadczących o braku kultury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Nie dziwię się,moze nie powinna powiedzieć ci wprost:) ale ja sama będąc matką nie chciałabym by mój dziś małoletni syn kiedyś w przyszłosci bedąc w stanie kawalerskim zakładał rodzinę z rozwódką z dzieckiem.Każdą matkę to boli,bo faktycznie ma pracowac na dzieci innego faceta ktory i tak mimo ze sie rozwiodl bedzie uczestniczył w jego życiu..A cóz to za szczęscie dla mojego dziecka?miałabym skakać z radości że założył taką rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×