Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

możecie coś poradzić ? lub chociaz wyrzuce to z siebie

Polecane posty

Gość gość

ostatni raz temu u spowiedzi byłam 9 lat temu wtedy odchodząc od konfesjonału wiedziałam nigdy więcej , teraz po tylu latach coraz częściej nachodzą mnie chęci i myśli aby to zmienić , aby siebie zmienić , i dochodzę do etapu którego nie potrafię przejść :( Świadomość że ponownie miałabym trafić na jakiegoś palanta mnie powstrzymuje , nie potrzebuje powtórki z rozrywki :( ale jest coś gorszego jednej strony coś mnie ciągnie do spowiedzi a z drugiej strony niby po co ? niby z czego miałabym się spowiadać ? takie dwie cholerne sprzeczności się we mnie pojawiły Wiem temat głupi , moje wyznanie głupie, głupia ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ech, no chyba nie zdradzę tajemnicy jeśli to napiszę :) Kolega poszedł do spowiedzi po latach i powiedział księdzu, że nie czuje się katolikiem, tylko katarem. Wściekłość księdza łatwo sobie wyobrazić... Tak wiec jeśli idziecie po dłuzszym czasie to nie kozakujcie... :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobra. Wyrzuciłaś to z siebie a ja dają Ci wirtualne rozgrzeszenie które się w niczym nie różni się od palanta w konfesjonale bo chyba tak naprawdę nie wierzysz że jakiś człowieczek w sutannie jest w jakiś sposób lepszy tylko dlatego że poszedł do seminarium i złożył jakieś przysięgi? Przyjmij (a przynajmniej postaraj się) przyjąć do wiadomości że nie ma idealnych ludzi. Najmądrzejsi i najinteligentniejsi popełniają życiowe błędy. Myślę że zostałaś wychowana w jakimś duchownym przekonaniu które teraz, pomimo lat, wraca do Ciebie. Dlatego ja jestem za absolutnymm zakazem doktryny religijności i wiary w kogośwyśszego, czyli prania mózgów dzieci . Trudno jest się z tego "wyleczyć". Mi zabrało tala aby wyzbyć się takiej potrzeby o której Ty piszesz. Strach pozostał na długie lata. Temat nie jest głupi. To tak jak zdziwienie "mądralskich" dlaczego katowane i bite kobiety nadal pozostają w toksycznych związach . Tu chodzi o wpojoną doktrynę i uzależnienie "słabych" osób. Syty głodnego nie zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czujesz taką potrzebę to idź do spowiedzi, to że kilka lat temu nie trafiłaś na dobrego spowiednika nie oznacza to że wszyscy tacy są. Zrób sobie wcześniej rachunek sumienia, zastanów się nad tym co Cię ,,gryzie'' po wszystkim poczujesz się lepiej. To ze ktoś jest księdzem nie czyni go nieomylnym, raz wybrałaś źle zdarza się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×