Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KasiamamaFiipa

Zostawienie w domu dziecka i pójście do PRACY jak to przeżyć ?

Polecane posty

Gość KasiamamaFiipa

Mój Synek ma 2.5 roku od urodzenia siedzę z nim w domu ... Przed urodzeniem dziecka zawsze entuzjastycznie podchodziłam do pracy (chociaż była to praca dorywcza w chłodni więc lekko nie było ... Teraz wystartowałam w konkursie na super pracę biurową , praca stała , państwowa więc nikt mnie nie zwolni ... w konkursie brało udział wiele dziewczyn z takimi kwalifikacjami że myślałam że nie będę miała szans ale los chciał że wybrali mnie .... Od wtorku mam iść do tej pracy a ja zamiast się cieszyć boję się ... i jest mi cholernie przykro że muszę rozstać się z moim synkiem że będę w domu dopiero o 16 :( Jak wy przeżyłyście takie rozstania ? już mam takie głupie myśli żeby nie isc do tej pracy ale co wtedy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie przezyłam dziecko też, chociaż miał tylko 6 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wrocilam do pracy jak moj synek mial 17 miesiecy . Dzisiaj ma 9 lat i nikomu sie krzywda nie stala a maly towarzyski i samodzielny . Nie stwarzaj sztucznych problemow i idz do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to normalne co czujesz ale uwierz że się przyzwyczaisz trzeba przetrwać początki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trafia Ci się taka okazja i chcesz rezygnować? Oszalałaś? Zrezygnujesz i już nie trafi Ci się nic równie dobrego, znowu będziesz musiała ciężko, fizycznie pracować. Dziecko jest już wystarczająco duże. Moja córeczka była młodsza o pół roku, kiedy szłam do pracy i muszę przyznać, że towarzystwo innych dzieci też jej dobrze zrobiło. Dziecko znacznie szybciej się rozwija. To jest dobre i dla Ciebie i dla twojego synka. Drugiej takiej szansy nie dostaniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirka Yura
To jest przezycie ja oddalam moja coreczke do zlobka jak miala rok i tak to przezywalam ze w pracy plakalam a nawet wymiotowalam z nerwow ale wiesz trzy tygodnie i mala sie zaadoptowala a ja uspokoilam. Pracuje 4 dni w tygodniu wiec dalej mam czas dla dziecka. Mysle ze bedzie Ci bardzo ciezko na poczatku ale zobaczysz ze po paru tygodniach poczujesz sie lepiej. A szkoda by bylo okazje dobrej pracy przegapic. Powodzenia i pamietaj ze nie jestes sama z takimi emocjami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeżyczliwa
autorko kiedys musiał nastac ten moment dasz rade:) dziecko juz jest duze gratuluje nowej pracy:) głowa do góry!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ją wróciła do pracy jak dziecko miało 1.5 roku. Że szczęścia pilam z mężem szampana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to on sam zostaje w domu, że się boisz, duże dziecko a ona wpada w rozpacz, nie przesadzaj, a co do pracy państwowej, to nie obawiaj się, z stąd też mogą ciebie wylać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
normalnie zyc jak dorosły człowiek. córka miała 8 miesiecy jak wróciłam do pracy i zyje i ona i ja jakos dajemy rade a ja sie ciesze ze pracuje mam umowe ubezpieczenie kontakt z ludzmi z branzy a mała szczesliwa i ma szczesliwa mame która wraca z pracy i ma siłe i chec do zabawy a nie jest znudzona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 16 to nie tak pozno bedziesz w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wróciłam do pracy po roku. Zatrudniłam nianie i 2 tyg. przed powrotem dziecko z nią zostawiałam na jakiś czas zaczęłam od godziny i tak coraz dłużej. Mały się przyzwyczaił a ja miałam czas dla siebie. Dramatyzujesz jest tyle matek pracujących i żadnemu dziecku krzywda wielka się nie stała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dasz rade:) ja ucieklam do pracy po poltora roku;) a nawet wczesniej chcialam ale dopiero wtedy znalazlam nowa. Bo stara rzucilam. Tylko z moim synkiem siedziala babcia. Jakby babcia nie mogla to pewnie by sie skonczylo na niani. Probowalam przedszkola jak synek mial 2,5 roku ale nie odnalazl sie tam. I bardzo duzo chorowal. W sumie non stop. Zrezygnowalismy i babcia dalej siedzi z nim do przyszlego roku. Jak bylo ciezko z przedszkolem to sama mialam mysli by rzucic robote. Ale wystarczyl mi tydzien z tym lobuzem na l4 i odechcialo mi sie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×