Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

p22k

Gdzie jest granica między zdrową zazdrością a chorobliwą?

Polecane posty

Cześć. Chciałabym zapytać Was gdzie kończy się granica zdrowej zazdrości. Chodzi o mojego chłopaka z którym jestem ponad trzy lata. Na początku wiadomo-miałam straszne klapki na oczach więc nie widziałam nic dziwnego w jego zachowaniu. Po jakimś czasie zaczęłam jednak zauważać, że jest strasznie zazdrosny, ale sądziłam, że przecież nie ma miłości bez zazdrości. Mieszkam 60 kilometrów od rodzinnej miejscowości, przeprowadziłam się tylko dlatego, że on tu mieszka. Wracam jednak co jakiś czas do rodzinnego domu - w odwiedziny rodziców. On bardzo często do mnie wydzwaniał, w zasadzie non stop wisiałam na telefonie - nawet będąc w domu kiedy chciałam porozmawiać z rodziną. A kiedy nie odbierałam, albo nie odpisywałam to miałam dziesiątki SMS i nieodebranych połączeń. Tu zaświeciła mi się lampka. Cały czas kontrolował co robię. W końcu zauważyłam, że ta kontrola nasila się kiedy jest pod wpływem alkoholu. Na jednej z imprez zrobił mi awanturę, bo tańczyłam z nowo poznaną dziewczyną i uznał, że pewnie jest lesbijką - że normalnie dziewczyny się tak nie zachowują. To był początek jego obsesji - piekła. Potem zrobił dziką awanturę, bo byliśmy na tej samej imprezie co mój były chłopak - dodam, że nie zamieniłam z nim ani słowa pomimo, że nie czujemy do siebie urazy. Nie rozmawiałam, bo nie chciałam prowokować swojego obecnego chłopaka. On wypił za dużo zaczął mi wmawiać, że dalej mnie do niego ciągnie, w końcu rzucił się na niego z pięściami, mnie zwyzywał od najgorszych a rano przepraszał. Później awantura wisiała w powietrzu za każdym razem kiedy choćby przypadkowo moje spojrzenie spotkało się z kimś innym. Nie zależnie czy to był jego kolega, mój, dziewczyna czy kuzynka on o każdego był zazdrosny. Kilkakrotnie wmawiał mi, że pewnie go zdradzam z kolegą ze studiów - bo czasem wymienialiśmy się notatkami. Sprawdza mi telefon, facebooka, niejednokrotnie w ataku szału zazdrości szarpał mną i obrażał. Za każdym razem przeprasza i obiecuje, że się zmieni ale regularnie zdarzają się takie akcje. Na jednej z imprez zniknął mi na jakiś czas, szukałam go, w końcu usiadłam pod barem i czekałam aż się pojawi. Obok siedział chłopak i zaproponował dinka, odmówiłam i uśmiechnęłam się z grzeczności w tym samym momencie kiedy wszedł mój chłopak. Od razu podszedł do niego i zrobił awanturę, na nic były moje słowa, że nawet nie zamieniłam z nim słowa. Co prawda mogę sama gdzieś wychodzić, ale nie wiem czy to tylko przykrywka żebym go nie zostawiła, czy sama jestem nienormalna. Boję się mu cokolwiek opowiadać, bo za każdym razem wszystko sprowadza się do NAS , ZDRADY, PORÓWNYWAŃ. Stałam się przygaszona, wychodząc z nim sama mam obsesje żeby na nikogo nie spojrzeć, nie wdać w rozmowę, bo wiem czym to grozi. Cały czas czuje się zagrożony, że mogłabym kogoś poznać i zainteresować się kimś innym. W jego mniemaniu mogłabym go nawet zdradzić z własnym kuzynem, bo o to też mnie kiedyś podejrzewał. Jestem sterroryzowana psychicznie. Bardzo go kocham, oprócz tego jest moim ideałem, ale boję się go i nie wiem ile dam radę jeszcze to wszystko znieść. Teraz mam fatalny okres w swoim życiu, rodzinne problemy plus finansowe. A kiedy wspomniałam mu , że nie mam humoru, że przytłacza mnie to wszystko co się ostatnio dzieje, to nie dostałam żadnego wsparcia a jedynie usłyszałam pytanie - CO UKRYWASZ? Doradźcie mi co mogę zrobić. Czy zazdrość można wyleczyć, czy będzie się tylko nasilać? Dodam , że rozmowy nic nie dają, w sierpniu przyznał się, że ma obsesję i jest zazdrosny i obiecał że pójdzie do psychologa, ale to były słowa rzucone na wiatr. Nic nie zrobił w tym kierunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałaś to co napisałaś? Tu ocieka agresją, lękiem, strachem. To nie jest miłość jeśli boisz się cokolwiek powiedzieć. Tylko przyzwyczajenie. Z tego co mówisz to się nasila- to jest obsesja? To pomyśl sobie, że jak będziesz w tym dalej tkwiła to będzie tylko gorzej. Może zamknie Cię w domu, żebyś przypadkiem nikogo nie poznała. Co musi się stać, żebyś zobaczyła prawdę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu cały czas mam nadzieję, że to się zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
różnica jest w / . a dokładnie np: 36.6/39 C

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przegięcie, ten facet jest toksyczny a ty będziesz coraz bardziej sfrustrowana jego zachowaniem, u mojego ex zazdrość sięgała granic i nie wytrzymałam, porozmawiaj z nim, a jak to nie da daj sobie spokój, typ jest stasznie zakompleksiony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wykończysz się psychicznie w tym ,,związku" , ten człowiek jest niebezbieczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×