Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Boicie się psychicznie chorych sąsiadów?

Polecane posty

Gość gość

Osoby psychicznie chore są wśród nas,bywają agresywne i niebezpieczne,zwłaszcza w blokach.Mogą zalać mieszkania sąsiadom,doprowadzić do wybuchu gazu,albo pożaru. Znacie takie przypadki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam pijaka-psychola co regularnie zalewa mieszkanie.Wyjął sobie część z rury doprowadzającej wodę i zaniósł na złom by mieć za co pić.A że w mieszkaniu wody do kostki i sąsiada z dołu zalewa przyjmuje z uśmiechem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam sąsiada alkoholika i nie boję się ,że mi coś zrobi bo pod tym względem jest zupełnie nie szkodliwy, tylko właśnie boję się,że upije się i spali mieszkanie, lub doprowadzi do wybuchu butli ( niestety w mieszkaniach są butle gazowe) z tego co wiem, to ma bardzo stare instalacje,od lat nie wymieniane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze jest to że pewne sprawy były zgłaszane do administracji a oni mają na to wyj****e :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
tak mam takich sąsiadów...małżeństwo- po 30 lat- chyba ćpają, sprowadzają znajomych, skaczą jak małpy, wydają dziwne odgłosy i tak potrafili nieraz od wieczora do samego rana....to nie była normalna zabawa, wykrzykują jakieś dziwne rzeczy..:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
tamci też już mają kartotekę. :) policja nieraz przyjeżdżała i odjeżdżała...uspokajało się na pare minut i znowu.W ogóle nie rozumiem co oni robią u mnie w bloku gdzie mieszkają normalni ludzie... I skąd mają kase? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieliśmy takiego sąsiada, nie brał leków i powiesił się. Mieszka u nas pewna kobieta,omal nie wybuchł pożar przez nią,rodzina musi pilnować. Ma obsesję na punkcie remontów, stale wywołuje awantury,wywiozą do szpitala to jest spokój. Jest jeszcze taki,co matkę gonił po osiedlu,strach kolo niego przejść, zwariował nieborak przez narkotyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam chyba chora psychicznie sąsiadkę, to taka starsza babcia, jak widzi, ze wchodze z facetem na klatke to nas bluzga, ze co ja sobie mysle, ze gachów do porzadnego bloku na noc sprowadzam ( jestesmy cicho, ale jej chodzi o to, ze nie mamy slubu :P) Albo w nocy lubi sprzatac, przesuwać meble u siebie, za to w dzien robila afere sasiadom, ze np ktos puscil muzyke A hitem bylo jak pszysla do mnie do mieszkania i stwierdzila ,ze musze skrecic ogrzewanie na zero bo przez to ,ze mam podkrecone na full u niej w mieszkaniu tez bedzie gorąco , a ja jestem mloda to po co mi miec cieplo w mieszkaniu :O oczywiscie nie skrecilam ogrzewania bo to jakis wymysl..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas na osiedlu mieszkała chora kobieta znana z nienawiści do kotów.Porozkładała zatrute kiełbasy i pasztety pod okienkami do piwnic,ale ktoś ją widział i poinformował ludzi,co ta wariatka wyprawia.Mieszkała na parterze,miała psa rasy doberman.Pies zginął przez jej nienawiść do kotów i sąsiadów.Sąsiadom te koty nie wadziły,woleli koty niż myszy i szczury,więc pozbierali to zatrute jedzenie i dyskretnie wrzucili jej na balkon.Pies to zeżarł i spotkało go to,co miało spotkać koty.Nie przeżył,a wariatka wyprawiała takie awantury,że własna rodzina ją ubezwłasnowolniła i wpakowała gdzie trzeba.Wywalała jakieś leki przez okno,dzieci znalazły,dobrze,że nie zjadły,a powiedziały rodzicom:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×