Czy przyszla tesciowa przesadzila? Czy to ja przesadzam?

Bylam na weekend w domu rodzinnym. narzeczonego. Byl tam bratanek narzeczonego, ma 7 lat (mieszka obok), chcial zebysmy zagrali z nim w gre komputerowa. Tesciowa akurat zaprawiala grzyby w kuchni. Gdy gralam z mlodym w gre, to slyszalam jak tesc i tesciowa o mnie rozmawiali. Ze jestem ksiezniczka, ze sie nawet nie rusze zeby im pomóc robic te grzyby.... Bylo mi bardzo przykro :-( Staram sie unikac pomagania tesciowej w kuchni, poniewaz ja po prostu nie potrafie gotowac i nie chce sie osmieszyc, a poza tym jestem strasznie niesmiala i ciezko mi sie przemóc... Potem tesciowa podala ciasto i kawe, i powiedziala do mnie szyderczo "Prosze, PANI Karolino". I spojrzala sie na mnie zlym wzrokiem. To mnie naprawde zabolalo... Potem jak chcialam zniesc ze stolu do kuchni to powiedziala jakby nic sie nie stalo: "Zostaw to Karolinko, ja to zaniose, usiadz". Czulam sie wtedy naprawde strasznie. Czy naprawde zachowalam sie az tak zle?

trzeba bylo chociaż zaproponować pomoc, korona by ci z głowy nie spadła, byc moze teściowa powiedziałaby ze nie potrzebuje pomocy, a gdyby powiedziała ze potrzebuje to mogłabys ise przy niej czegoś nauczyć, skoro rodzice Cię niczego nie nauczyli. Dla mnie to wstyd, żeby kobieta nie potrafiła gotować. A Ty byc może niedługo stworzysz rodzinę z facetem i nie potrafisz nic. a jak pojawią się dzieci to co? zupki chińskie? Pizza non stop?

Z grzeczności powinnaś zapytać czy możesz w czymś pomóc. Najczęściej odpowiedź brzmi "nie" a nawet jeśli się przydasz w kuchni to przecież teściowa nie kazałaby Ci gotować dwudaniowego obiadu, tylko coś umyć, zanieść, coś pokroić. Ty czekałaś na gotowe i masz pretensję że zwrócono Ci uwagę?

Zachowanie tesciowej bylo karygodne.

Ona nie zwrocila mi uwagi w kulturalny normalny sposob. Tylko w przykry sposob mnie obrazala z tesciem i lekcewazaco zwracala sie do mnie na PANI.

2015.14:29 Rozumiem ze gotowac nie umiesz ale jeśc owszem? To moze zacznij sie uczyć bo samym kochaniem nie utrzymasz związku.Na restauracje trzeba zapracować,na służbę również.