Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy zycie polega na zadowalaniu wszystkich dookoła rodzicow tesciow pracodawcow

Polecane posty

Gość gość

najpierw rodzice maja wymagania potem tesciowie maz tez żąda ogarniecia domu, dzieci, pracowania i wygladania jak aktorka porno;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety zycie na tym polega, stąd moda na konkubinat. przeciez wtedy nie ma sie tesciowych szwagierek itp jestes poprosty dziewczyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
konkubinat nic nie zmienia- wciąż są zobowiązania wobec rodziny partnera, jak ludzie mają dzieci, to układasz sobie życie z jego rodziną, nie wiem skąd pogląd, że konkubinat cokolwiek ułatwia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja międyz innymi dlatego wcale nie chcę mieć rodziny- moja własna, rodzina, rodzice wykańczaja mnie na tyle, ze nie wyobrażam sobie martwic się o innych, zwlaszcza, ż jets to w**********e, ze w społeczeństwie jest tak, ze w małzeństwie bardziej ustawiasz sobie życie z tesciową niż z meżem. W małżenstwie wazniejsze są relacje z teściami niż własnym meżem,nie godze sie na to, bo nie wiem z jakiej racji jakaś teściowa miałaby cokolwiek do mnie mieć- dla mnie to prosta sprawa- utrzymujemy ze sobą kontakt , tzn spotykamy sie na swieta, czasem na kawe, ale zasdadnicoz nie wchodzimyw szczegoly dotyczące swojego zycia jednak ilośc problemów, ajkie ludzie mają ze swoimi teściami utwierdza mnie w przekonaniu,ze ludzie niemoga pogodzić się z odcięciem pepowiny z jakiegos powodu. to, że dziecko ma sie dla kogoś, to rzecz naturalna i ten ktoś może utrzymywac kontakt z rodziną męża, ale na litośc boską to są dwie odrebne rodziny, dla mnie to oczywiste. dla innych nie. i z takimi nie ccę zakladac żadnej rodziny. ja nic z żadnymi teściami negocjować w życiu nie będę. z meżem owszem, ale jakiejś teściowej chuj do moich planów zyciowych. jej ma wystarczyć, że jej syn mnie pokochał i chce ze mną byc. jak myślę o tym,że ludzie mają z tym problemy, to mnie chuj strzela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, życie nie polega na zadowalaniu wszystkich wokół ale to rozumieją tylko dorosłe, samodzielne jednostki dzieci, nawet te trzydziestoletnie i starsze i inne łamagi życiowe żyją pod dyktando stada samodzielnie nie potrafią a to pech... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo zycie to jest niewola dlatego im mniej zobowiazań, tym lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×