Szantaż czy gra jest warta świeczki.

To skończony d**ek był ze mną i korzystał jak z prostytutki a ja mu na to pozwalałam bo go kochałam. Zdradzał mnie i strasznie ponizal jest zamożny. Teraz znalazł sobie mlodziutką niunie z dobrego domu. Wiem, że mu zależy a ja mogłabym to rozpierniczyc w jeden dzień. Mam sporo pogrążajacych go materiałów. Jestem w ciężkiej sytuacji finansowej czy mam zarzadac od niego pieniędzy w zamian za milczenie? ?

Up

z tego co piszesz byłaś jego utrzymanką a on cię traktował jak szmatę teraz jesteś zła bo twój sponsor znalazł sobie młodszą a ciebie wywalił na zbity pysk i bez kasy teraz potrzebujesz kasy ale taki człowiek jak ty bez skrupułów i moraliści myśli o szantażu to jest karalne może cię ten facet wsadzić za kraty znajdź sobie lepiej innego sponsora

Nie byłam jego utrzymanka tylko dziewczyna choć on się tego wstydził znaczy mnie. Nigdy nic od niego nie wzięłam, pracuje i zarabiam ale jestem cholernie zadluzona bo moje zarobki są niskie a sama musze sobie ze wszystkim radzić. To co mam na niego to raczej jego by bardziej pograzylo niż mnie. Nie wiem co mam robić. Potrzebuje tychie niedziela bo inaczej wyląduje na bruku.

Szantaż jest niebezpieczną grą, nawet doświadczonym ludziom w mafii się nie udaje, a co dopiero jakiejś dziuni. :) Skończy się tak, że to on Cię usunie, bo stanowisz zagrożenie.

12.25 za duzo filmow gangsterskich? Ciag ile sie da od frajerskiej paly,ty nie masz nic do stracenia a on owszem.

Nie mialabym zadnych skrupulow po tym jak cie traktowal.

Co zabije mnie? Zapłaci komuś żeby mnie zlikwidował? Nie wiem jest zdolny do wielu rzeczy a ja dla niego nie zasługiwałam nawet na kszte szacunku. ... To bardzo głupi człowiek wiec myślę że do dzisiaj się nawet nie domyśla jak ja mogę mu zaszkodzić.

Daj spokoj postaw dziadowi ultimatum nad czym sie tu zastanawiac. On nie zbiednieje a ty staniesz na nogi i zaczniesz od nowa.

Gra jest warta swieczki dla ciebie z pewnoscia.

Nie no nie zabije cię, do końca życia będzie grzecznie płacił ile zechcesz wiedząc dobrze, że każda kolejna wpłata kończy się kolejnym szantażem. :)

Nie zamierzam go wiecznie szantazowac chodzi mi o jednorazowa pomoc. Chce też wzbudzić w nim niepokój niech poczuje jak to jest żyć w niepewności. Przez ostatni rok nie mogłam się po tym wszystkim, pozbierać i nadal nie mogę. Utracilam coś bardzo cennego, poczucie własnej godności.

No to na co czekasz?

W przeciwieństwie do niego ja mam sumienie i resztki moralności.

No to o co ci w koncu chodzi? Tak zle a tak niedobrze i huj wie o co ci biega.

Chodzi o to, że nie widzę innego wyjścia z tej sytuacji nie chce się ponizac.