Dajcie już spokój Teściowym.

Ok, niektóre są bardzo trudne., przeginają, ale synowe też miewają wiele za uszami. Niektóre już snastawiaja kolce na sam dźwięk słowa "teściowa" i są niesprawiedliwe. Trudna jest relacja między synową a teściową, powiedziałabym nawet że najtrudniejsza ze wszystkich możliwych relacj, ale wiele z Was by chciało żeby teściowa w ogóle zniknęła z powierzchni Ziemi! :)

Powiem tak. Ja nie mam z tesciowa najlepszych relacji. Ale nie bede jej obrażać, opisywać na forum po to nic nie da. Po prostu najlepiej żyć swoim życiem, nie wdawać się w konflikty, zdystansować.

Otóż to -DYSTANS. Ja na początku się denerwowałam, przejmowałam. Teraz staram się nie zwracać uwagi, traktować jej jazdy jak zjawisko atmosferyczne. Przecież nie będę się złościc na deszcz za to, że pada :) Takim złoszczeniem się tylko same stajemy się zgorzkniałe, pogarszają się nam relacje z mężem, więc może lepiej DAĆ NA LUZ :) ?

no ,ale to olewanie przychodzi z wiekiem ja w momencie, kiedy przeszłam załamanie nerwowe na dzień dzisiejszy leczę się na nerwice lękową i dopiero teraz zdałam sobie sprawę co ta kobieta mi zrobiła najpierw moja toksyczna matka alkoholiczka potem teściowa dopiero dziś ,żyje po za jedną i drugą szkoda tylko że zniszczyły mi zdrowie a ja sobie na to pozwoliłam czytam te tematy o teściowych i dziś śmieję się z tego niestety człowiek uczy się na błędach i swoich doświadczeniach :-(

ja dalam bo ja odwiedzam 1,2 razy w roku, poprawilo sie, nie kloce sie zmezem o nia.