teściowa psychopatka

Cześć cześć nazywam sie Kasia jestem mężatką od dwóch lat mam 24 lata i drugiego męża pierwszy bil mnie znecal sie psychicznie próbowałam popełnić samobójstwo poznslam potem Piotrka kocham go nad życie mam dwójkę dzieci rok po roku nie mamy się gdzie podziać u mnie ojciec pijak wyprowadziliśmy sie do męża tu teściową psychopatka nigdy żadnej jego dziewczyny nie akceptowala i mnie tez nie zaakceptowala jestem kur... Szmata ... Bo mam drugiego chlopa-jej słowa sprzątam o 20-21 a raczej sprzatalam głównie mycie podlog itd ale nie umie sprzatac bo po mnie poprawia a no i godziny w jakich ja to robiłam nie pasowały bo ona robi to 1-2 w nocy przed teściem latam rzekomo nago i mam co chce jej syn mogl być panem a jest dziadem i wgl jest jej nie potrzebny z domu nas wywala do dzieci krzyczy syn2 lata corka rok z kuchni do naszego pokoju musieliśmy zabrać wszystko co nasze bo jej przeszkadza nawę krzeselko do karmienia czy platki do mleka w szawce rzekomo ja ciągle podsluchuje a najwięcej jak dzwoni Tel a w odwiedziny do nas z mojej strony nie może nikt przyjechać bo to nie jest targ żeby tak wchodzić i wychodzić o wszystko sie drze dosłownie drze pysk dzieci nie umiem wychować próbowałam z nią zyc w zgodzie wejść jej w d**e na stojąco ale sie nie da ja juz nie wiem co robic nie da sie zyc cieszyć z dzieci z męża z tego co mamy każde zdanie wypowiedziane w jej stronę wiąże sie ze słowami krytyki x jej strony juz niewiem po co zyc mimo ze są dzieci ta psychopatka mnie niszczy z każdym dniem więcej jest tak ze ryczę dzień w dzień i jak dzieci plączą to ja tez

Mieszkasz u teściowej to niestety musisz znosić jej fochy. Postaraj się o mieszkanie socjalne, ewentualnie ty do pracy maz do pracy lepiej płatnej i pomyślcie o wynajęciu czegoś.

dokladnie, czemu sie nie wyprowadzicie stamtad? nie ma sensu takie coś bo widzisz ma zly wplyw i na Ciebie i na dzieci. Ja bym nie wytrzymala i naciskala meza na wyprowadzke do dzieciakow opiekunke wynajac tyle dziewczyn mlodych chce sobie dorobic na studia czy coś to napewno kogos znajdziesz a ty do pracy razem z mezem i będziecie mieli na rachunki, czynsz, jedzenie itd albo starajcie sie o to socjalne mieszkanie..bo wszystko lepsze niz takie zycie pod ciagla presja i stresem..skoro mówisz ze probowalas z nia sie dogadac a ona to ma gdzies to trudno..ale jak piszesz ze ona Cie wyklina to az sie dziwie gdzie wtedy jest Twoj maz albo tesc? powinni stanac w Twojej obronie jak widza co sie dzieje i na nia krzyknac bo za duzo sobie pozwala a zmierdzona strasznie..zapewne zazdrosna jest ze jesteś mloda ze maz jej na Ciebie patrzy ze syna jej wzielas he to jej odwala..ale olej to nie warto sie przejmowac nia..lepiej sie skup na tym by sie stamtad wprowadzic na swoje...wtedy sama predzej czy pozniej do Was do domu przyleci...niby do wnukow , niby do syna..zobaczysz;)

No super,24 lata drugi mąz,dwójka dzieci,ojciec pijak,trzeba być nieżle szurniętą by zakładać związki ktore nie mają przyszłości. Jak sobie wyobrażałaś nową rodzinę bez mieszkania,na co liczyłaś? chciałas miec chłopa i co dalej????

Prowo.