Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak długo prasować ciuszki niemowlaka?

Polecane posty

Gość gość

witam :) jak w temacie - jak długo prasowalyscie/pracujecie ciuszki swoim dzieciom? mój synek ma 2.5 miesiąca i juz powoli nie mam siły prasować sterty ciuchów (synek ma refluks wiec ciągle ulewa i ciągle go przebieram)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinno się prasować ciuszki niemowlaka do 3 miesiąca życia ponieważ wtedy skóra dziecka jest najbardziej wrażliwa. Później powinno wystarczać pranie w proszku dla niemowląt i podwójne płukanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja córka ma 7 mcy i ciąglę prasuję, ale teraz tylko po 1 stronie, jak była noworodkiem to prasowałam po obu stronach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie prasowalam. Moje dziecko ma juz 5 lat i ma sie dobrze. Wystarczyl dobry zmiekczajacy plyn do prania i juz. Od poczatku wiedzialam, ze to cale prasowanie to pieprzenie i sie nie mylilam. Dodam, ze nigdy nie mial zadnych problemow ze skora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja mam twardą wodę i rzeczy niewyprasowane są bardzo sztywne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamietam jeszcze wizyty u mojej bratowej, tony ubran na desce a ona siedziala i prasowala, prasowala do usranej smierci. Slabo mi sie robilo na sama mysl. Moja matka tez mi gadala o tym prasowaniu. I jakos udalo sie bez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja prasowałam tylko przez pierwszy miesiąc, ale mam wrażenie że i to było niepotrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez mam twarda, mieszkam w Krakowie. Tu wszsedzie jest syf :) Jak mowie, wystarczyl mi dobry plyn specj.dla niemowlakow. Mieciutkie sie robily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prasowałam do 4 miesiąca, teraz prasuje jeśli są pogięte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wcale nie prasowalam, a synek ma juz 2lata i ma sie dobrze. Strata czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja ma 5 miesięcy - cały czas prasuję i będę to robić bo po pierwsze ciuszki robią się bardziej miękkie a po drugie wysoka temperatura zabija wszelkie zarazki. Skoro prasuję ciuchy swoje i męża to od razu przejadę też młodej, szczególnie że jej ciuszki są malutkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
corki ciuchy pralam osobno w proszku dla dzieci i prasowalam, przy drugim dziecku zmadrzalam - tylko przez pierwszy miesiac pralam osobno (w normalnym proszku, tyle ze w malej ilosci) pozniej razem z naszymi. Ciuchy sa zawsze miekkie bo susze je w suszarce bebnowej, zaden plyn do plukania nie da takiego efektu. Nie prasuje ciuchow dzieci chyba ze cos jest bardzo pomiete i zle wyglada. Przy synu odpuscilam sobie tez sterylizowanie butelek i smoczkow czy mycie ich specjalnym plynem do naczyn dla dzieci. syn zdrow jak ryba, ma 9 mcy i z chorob tylko raz mial katarek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wyprasowalam tylko przed pierwszym użyciem, potem juz nie bylo czasu i szkoda mi bylo na to energii, przy rozwieszaniu prania starałam sie jak najmocniej rozprostować ciuszki i nie byly jakos specjalnie wygniecione. Dziecko ma 4 lata i ma sie dobrze. Z drugim zrobię tak samo, właśnie przede mną to pierwsze prasowanie. A pralam w samej loveli bez płynu do plukania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Starszej prasowalam przez 3 mc****arę razu trzeba było założyć ubrania prosto z suszarki bo reszta już brudna była. I okazało sie, że dziecku nic nie jest ;) Przestałam prasować. Przy drugiej prasowalam tylko przez okres noworodkowy, są lepsze rzeczy do roboty przy niemowlaku niż tkwienie przy desce do prasowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja prasuje wszystko wszystkim bo nie cierpię pogietych ciuchow ani na sobie ani na dziecku ani na mężu. Wyprasowanie jednego automatu prania zajmuje 30 minut. Nie przesadzajcie, że to takie uciążliwe. Wystarczy dobre żelazko i prasowanie na bieżąco. Mam trzy latka i pranie puszczam prawie codziennie. Na drugi dzień sciagam prasuje składam ukladam ładnie równo w szafie. Wyciagam zakładam i wychodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to pewnie ty tu wczoraj pisalas ze na wakacje obowiazkowo zabierasz zelazko:D codziennie poswiecasz pol godziny na prasowanie, miesiecznie to juz 15h. Ja dla siebie niestety musze prasowac spodnie i koszule do pracy, mam tyle zestawow "korpomundurkow" ze robie to raz na 2-3 tygodnie i trace wtedy ok 2 godzin za to potem to wisi w szafie i czeka gotowe i nie musze rano myslec co na siebie wlozyc. za to maz czy dzieci chodza w dzinsach i koszulkach czy swetrach i tego mi sie prasowac nie chce, wystarczy zlozyc po praniu to nie bedzie pomiete. a zelazko mam dobre ale samo prasowac niestety nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam trzy latka i pranie puszczam prawie codziennie. x Masz trzy latka i obsługujesz pralkę? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś napisze mam TRZY LATKE o córce to jest dobrze, ale o synu MAM TRZY LATKA to już nie. Nie wiem o jaki temat chodzi z zelazkiem na wakacjach, ale ja biorę wyprasowane. W walizce się nie wygniota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z reszta nie rozumiem co w tym takiego zabawnego. Jedne prasuja inne nie. Ja nie lubię sztywnych ubrań pogniecionych. Tak samo jak nie lubię bałaganu i codziennie około godziny poświęcam na sprzątanie. Tak wiem to też strata czasu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też planuję ciągle prasować. Przecież ubranka uprasowane o wiele ładniej wyglądają. Ale niektórzy nie zwracają na to uwagi. Jedna z koleżanek do pracy w wygniecionych ciuchach przychodzila. Nie wygladalo to dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak Cię widzą tak Cię piszą. Kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 18 roku życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w ogóle nie prasuję takich małych rzeczy i w ogóle nie są pogniecione. Nie wiem jak nieumiejętnie suszycie, że musicie prasować. Nie wierzę też w to zabijanie żelazkiem drobnoustrojów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moje też ulewało i zagęszczałam pokarm czystą mączką chleba świętojańskiego, dostępną u mnie w każdej drogerii (odpowiedniku Rossmanna) i markecie - każda marka dziecięca miała taką w ofercie. Nie wiem czemu w Polsce nie propaguje się takich prostych naturalnych rozwiązań, tylko jakieś cuda napchane dopychaczami i cukrami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka wariatkaaaaaa
Do mam które długo prasują ubranka dzieci przez kilka lat- jak Wy to robicie że macie czas??? Mam miesięczne dziecko i prasuję ubranka nie po to aby były ładne tylko po to aby zabić zarazki. Pytałam się położnej jak długo muszę to robić, to powiedziała że zaleca się tak przez pierwsze 6 tyg. Mam wrażenie że ciągle brakuje mi na wszystko czasu! Co chwila coś, jak nie karmienie to zmiana pieluchy, a to pobujać trzeba a to ponosić na rękach, więc te całe prasowanie to zabiera mnóstwo cennego czasu. W pierwszych dniach to zachowywałam się jak wariatka, kosztem snu prasowałam ubranka. Chodziłam jak zombiak niewyspana, worki pod oczami no ale ubranka musiały być wyprasowane...Głupie prawda? Ale jakoś nie potrafie przestać bo w moich oczach byłabym zła matką... Teraz mam czas na kafe bo córcia śpi więc korzystam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie masz siły to sobie odpusc. Dziecku naprawdę nic nie będzie, jak w wózku polezy w nieco pogniecionym pajacyku. A ty tę godzinę dziennie lepiej przeznacz na sen. Ty i dziecko bardziej na tym skorzystacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn w okresie niemowlectwa byl aniołem :P spał więcej niż baraszkowal :) drzemki robił dwugodzinne. Noce spał całe z jedną przerwa na jedzenie. Wiec ją tam byłam raczej wypoczeta :P i na wszystko miałam czas. Nie potrzebowalam snu w dzień bo wysypialam się w nocy. Wszystko robiłam podczas drzemek małego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do matka wariatkaaaaaa dziś Może nie musiałabyś prasować po nocach, gdybyś wykorzystywała na to drzemki dziecka zamiast na kafe sidzieć. Takie dziecko na tyle długo śpi, że przy dobrej organizacji wszystko można ogarnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość H helix
gość dziś Jak ktoś napisze mam TRZY LATKE o córce to jest dobrze, ale o synu MAM TRZY LATKA to już nie. xxxxxxxxx I o córce i o synu jest niedobrze tak pisać. Mam trzy latka = mój wiek to 3 lata. Mam trzylatka = mam dziecko w wieku 3 lat. Widzisz różnicę? xxxxxxxxx xxxxxxxxx Wracając do tematu. Ja mam malucha 2,5 mies. i cały czas piorę jego ubranka i pieluszki w delikatnym płynie do prania dla niemowląt oraz prasuję. Kiedy kupuję nowe to dość oczywiste, bo nie wiem, kto je macał i jakie drobnoustroje na nich zostawił, ale po każdorazowym praniu również. Po prasowaniu wszystko składam, chowam do jego komódki i na jakiś czas mam spokój. Mam zamiar dalej prasować, bo nawet suszone po naciągnięciu, roztrzepaniu itp., ubranka nie są gładkie. Sama nie chodzę w pomiętych, więc i dziecka nie będę tak ubierała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×