Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mgośćm

Powiedziałem, że jest dla mnie ważna

Polecane posty

Gość mgośćm

Witam Koleżanki, Panie... Mam pewne pytanie, ale zanim je podam przedstawię, krótko moją historię. Dwa miesiące temu, dzięki kuzynce, poznałem jej koleżankę. Bardzo mi się spodobała, po jakiś 2 tygodniach, umówiliśmy się na spotkanie. Było fajnie sympatycznie, i tak zaczęliśmy się widywać. Odbyło się już z 7 spotkań, zawsze się na nie zgadzała, nawet gdy nie miała zjazdów ( i ja i ona studiujemy zaocznie) to specjalnie przyjeżdżała. Ze spotkania na spotkanie coraz bardziej się otwierała, podejmowaliśmy różnorakie tematy, dobrze nam się rozmawia, ogólnie jest okey. Zauważyłem też, że wcześniej ubierała się w ciemniejsze kolory, gdy jej powiedziałem, że chyba lubi ciemne kolory, to na następnych zaczęła się inaczej ubierać, zniknął również czarny lakier z paznokci i został zastąpiony bezbarwnym i białym ;) I na ostatnim spotkaniu, praktycznie na jego końcówce, powiedziałem jej wprost, że staje się dla mnie ważna, że podoba mi się jej osoba i charakter i że chciałbym ją bardziej poznać. Zapytałem zatem, czy wyraża na to zgodę. Odpowiedziała : tak i dodała, że też jestem fajnym chłopakiem. Później zapadła krótkotrwała fajna cisza i spojrzałem na nią. Zauważyłem, że nieśmiało się uśmiechała, chociaż miała lekko spuszczoną głowę. Później jeszcze pogadaliśmy, kazała mi napisać jak dojadę do domu ( przyjechałem autem) i czekałem aż jej pociąg odjedzie. Cały czas się uśmiechała. Na drugi dzień, wieczorem sama napisała, pogawerzyliśmy sobie ale nie odnosiła się do dnia poprzedniego i do tego co jej powiedziałem. Ona nie jest jakaś by się bawiła kimś ( kuzynka ją już zna jakiś czas, wiec mi powiedziała o tym), jest raczej spokojna, skromna , bezproblemowa. Ma 23 lata, ja 22. I teraz pytanie... Czy na następnym spotkaniu mógłbym złapać ją za rękę ? Wiem, że to zależy od niej, ale czy Wy byście chciały, czy lepiej też ją o to zapytać ? Zacząć jej częściej mówić, że ładnie wygląda itd ? By było jasne: Nie rzuciłem jej ani razu, że ją kocham, że jest moją miłością - do tego trzeba czasu( nie 2 miesięcy), to odpowiedzialne słowa, do czegoś zobowiązują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piękny początek - być może czegoś cudownego. Sam wyczujesz, czy już jest czas na wzięcie za rękę. A jak nie wyczujesz to spytaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgośćm
No właśnie, nie chcę tego spaprać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie układaj scenariuszy, nic na siłę, a nie spaprzesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgośćm
Tak, tylko, że jak nic nie będę robił to też źle. Jak ktoś nie wykazuje zainteresowania to prędzej czy później kończy się to klapą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio? Jeśli czujesz, że masz ochotę i widzisz, że ona też nie jest bardzo zamknięta na Ciebie, to złap za rękę. Ba, po 2 miesiącach, to i pocałować możesz. Choćby w policzek, czoło, czy nos, żeby jej nie spłoszyć, skoro jesteście tak delikatni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgośćm
Hehe, delikatni... Nie wiem czy student politechniki jest delikatny... Powiedzmy, że się staram. A co do buziaków, to dostała ze dwa w policzek na pożegnanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg mnie jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgośćm
Czyli na spokojnie... W sumie dobrze, bo w tych sprawach nie jestem "fachowcem" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×