przeczytalam Pokolenie Ikea Kobiety i zaluje

nie jestem gwiazda korpo, nie puszczam sie z nowopoznanymi prawnikami i w ogole jrstem stara i niedoswiadczona. mialam faceta ale krotko i z nim na calosc nie poszlam a po lekturze tej "ksiazki" zastanawiam sie, czy ja nie umiem kochac, czy on byl kiepski. i czy w ogole istnieje milosc,czy tylko rypanie sie z kim popadnie .

Kiepsko masz skoro po przeczytaniu pierwszej lepszej książki zastanawiasz się czy miłość istnieje.:( Oczywiście, że istnieje i nie dlatego, że tak twierdzę.;)

OO wypowiedział się infantylny chłopina.

Ten od tematu że kobietom należy ustępować miejsca w komunikacji. Rany jaki ty jesteś oderwany od rzeczywistości.

Ojej...to już po dwunastej? Ale mi czas płynie...leci...ginie...:( Ja oderwany? To rzeczywistość próbuje wkroczyć w świat nierealny. Tylko dostrajam, zasmucona dziewczyno- mężczyzna ustąpuje miejsce kobiecie, oczywiste i rzeczywiste.

Skoro jesteś taki honorowy to ustępuj. Ja nie mam zamiaru bo wg. ciebie tak nakazuje tradycja i wychowanie. Mogę ustąpić kobiecie w podeszłym wieku, ciężarnej lub chorej ale nie wszystkim. Co do tematu z tego topika, może miłość istnieje ale ja jej jeszcze nie zauważyłem i nie chodzi tu o mnie. To wynika z moich obserwacji jakoś nie znalazłem dowodów na jej istnienie.

Honor nie ma nic do ustępowania kobiecie, helou, powrót do rzeczywistości, czy mam nastroić?;) Widocznie dużo w Tobie kobiety skoro nie czujesz, że się ustępuje...idź spać dzieciaku i przemyśl przed snem. Szukaj dalej...może się okazać, że przed śmiercią odnajdziesz. Dowód na miłość byłby potrzebny, gdyby była wątpliwość istnienia. A nie ma. Paciorkowiec i spać.;)

Miłość to coś co buduje się przez lata i non stop trzeba nad nią pracować. Miłość to nie fascynacja, która szybko przychodzi i równie szybko mija, to nie przysłowiowe motylki w brzuchu. Miłość to zlepek wielu różnych rzeczy, takich jak: pożądanie, przywiązanie, przyjaźń, zaufanie, szczerość, wierność, troska, zazdrość, szacunek, itp, itd... można by tak wymieniać i wymieniać.

Co ciśnienie ci skoczyło ? Spokojnie nie mam złych zamiarów drogi Panie i tu masz rację w prawdziwa miłość powątpiewam.

Czyli istnieje. Motylki też.;)

I jeszcze co do jednego masz rację, mam w sobie dużo z kobiety a mimo to miłości nie dostrzegam. Paradoks ?

Szanowny Panie, oczywiście, że się wzburzam, gdy ktoś śmie podważać istnienie miłości. Poza tym co znaczy "prawdziwa miłość"? Miłość nastała, albo nie. ...widzę, że rzeczywistość zabrnęła daleko w świat absurdu...nie ma czasu do stracenia...:(

Uwierz mi nie dane mi było widzieć tej miłości, o której wspomniano powyżej. Pisze to jako uważny obserwator. I w moim środowisku znajomych, przyjaciół rodziny takowej miłości nie dostrzegam.

...no ta kobieta w Panu nie dziwne że nie ustępuje innej kobiecie miejsca ;) Płeć nie ma nic do dostrzegania miłości, Szanowny Panie.

Widocznie jeszcze przed Panem miłość. Tylko się cieszyć. ;) Niecierpliwy Pan się zdaje.

Szanowny Panie już późna godzina a za chwil parę trzeba znowu spojrzeć z grymasem na twarzy na tą rzeczywistość. Znaki pokoju przesyłam i miłej nocy życzę.

Kłaniam się i dobrej nocy życzę. Moje uszanowanie. :) Toć to doba się zaczęła...;)