czemu ludzie uważają makijaż za udawanie?

j.w

up

Bo lubią.

Bo za pomocą kosmetyków da się "namalować" zupełnie nową twarz.

Zupełnie nowej sie nie da bez przesady, bo jednak rysów twarzy, wielkości i kształtu nosa i oczy nie zmienisz, ale duzo sie da zrobic makijazem np zmienić kolor cery, sprawic, ze oczy czy usta sa wieksze itd

Chociaz jestem zdania, ze jak ktos ma brzydkie rysy to pomoze mu ewentualnie chirurgia plastyczna, ale makijazem mozna kogos "podrasować" troche

akurat nos można optycznie zmienić...ale nie o to mi chodzi. Czemu niektórym tak przeszkadza makijaż. Ludzie po ulicach nie chodzą nago, to też udawanie?

A ja wlasnie nienawidze niepomalowanych ryjow. Nienawidze jak kobieta chociaz troszke nie jest pomalowana. Za mocno tez zle,ale wcale to juz bleee.

też dziwne podejście, czego tu nienawidzić?

Niekoniecznie trzeba się od razu operować. Teraz są takie sztuczki w makijażu, np. konturowanie twarzy.

Akurat u mnie to bez znaczenia czy sie pomaluje czy nie. Z brzydkiej kobiety nic nie zrobi nawet przeciętnej. Chyba ze chirurg plastyczny jak juz ktos napisal.

Mi nie przeszkadza jak kto chodzi - mam to głeboko. Ale swoje zdanie na temat makijażu mam. Osobiście źle bym się czuła gdyby jedynie w makijazu było mi komfortowo (a wieloletnie malowanie mordki do tego własnie prowadzi, wiele kobiet to potwierdza). Nie czułabym się sobą, miałabym wrażenie, że wstydze się siebie i tego jaka jestem. I jeśli mam być szczera to widać wśród znajomych - im więcej makeupu tym większa wrażliwość na punkcie wyglądu. x I nie wiem jak można porównywać twarz do d**y za przeproszeniem. Genitalia chyba mają dla Ciebie bardziej intymną wartość niż własna twarz, co? Ale szpilki, pushupy, jakieś gacie z poduszkami itp zaliczam do tej samej kategorii co makijaż

I o tej wrażliwości na wygląd świadczy ten temat ;) na dobrą sprawę, co Cię interesuje zdanie innych? jakie to ma znaczenie dla Ciebie? Bo wg mnie nie powinno mieć żadnego, a Tobie widać wadzi, że są osoby które uważają, że makijaż jest swego rodzaju oszustwem czy udawaniem. To ich zdanie i tyle

pytam z ciekawości bo wcześniej widziałam taki temat na forum. Autorowi strasznie przeszkadzało, że ludzie chodzą w makijażu. Po prostu mnie zaciekawiło. Czy już nie można zadać żadnego pytania bez doszukiwania się przez innych drugiego dna? I twarz do d**y porównałaś ty, ja makijaż porównuję do ubrań które dobierasz żeby poprawić wygląd sylwetki czy biżuterii która ma być ozdobą. Nie wiem natomiast jak się ma sprawa ze "wstydzeniem się siebie". Chodzę w bardzo mocnym makijażu, ale nigdy nie wstydziłam się swojej twarzy (uważam się za ładną osobę)

"Ludzie po ulicach nie chodzą nago, to też udawanie? " Pisałaś wyraźnie o chodzeniu nago, a nie o biżuterii ;) Więc zauważyłam, że zakrywanie nagości a twarzy to dwie różne sprawy. x Wiele kobiet wstydzi się komukolwiek pokazać bez makijażu, są nawet przypadki gdzie facet nigdy nie widział tak swojej dziewczyny. x A co do zadawania pytan....tu sa setkio tematów, a to, że osoby chude sa be, a to, że grube, a to że wargi sromowe coś tam, a to, że ubiór powinien być sraki owaki. Wybrałaś ten więc wg mnie jednak przywiązujesz wagę do wyglądu twarzy. i tyle

nie tylko twarzy ;) I tak, przywiązuje uwagę do wyglądu ale nie przez kompleksy. Po prostu lubię się wyglądem bawić. W temacie oczywiście wyolbrzymiłam :P

Można zaprezentować jakieś ciekawe prace na www.utalentowani.pl :)