Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Miłość jak historia lubi zatac

Miłość jak historia lubi zataczać koło

Polecane posty

Gość Miłość jak historia lubi zatac

Patrzyła na niego może nie tyle z politowaniem co ze współczuciem. Cóż jawiło się jej oczom? Młody mężczyzna, wyniszczony narkotykami, alkoholem i problemami nagromadzonymi na wskutek wymienionych. Było w nim coś intrygującego, niemniej jego wygląd zewnętrzny odrzucał ją. Mężczyzna zakochany w tejże kobiecie - o ile w przypadku narkomana i alkoholika można mówić o zdolności do uczuć obejmujących kogoś lub coś innego niż samego siebie i świat uzależnienia - nieśmiało próbował jej zaimponować elokwencją. Lub raczej jej popłuczynami. Bez wątpienia prezentował klasyczne zdegenerowanie hulaszczym bezsensem egzystencjalnym. Kobieta próbowała nie przekraczać bariery formalnej by nawet na ułamek sekundy nie dać mężczyźnie do zrozumienia, że kiedykolwiek odwzajemni jego uczucia, tego że jego świat i jej świat są równe lub choćby równobieżne. Jak skąpy ale uczciwy jubiler ważyła więc każdy gest, słowo by niepotrzebnie nie budzić w nim płonnej nadziej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o boszeeee:( to takie smutne ile musiała przejśc:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
narkoman i alkoholik to dno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co bylo dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyjepane mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miłość jak
Kiedy tak patrzyła na mężczyznę uzmysłowiła sobie, że wiele lat wstecz i ona kochała kogoś kto być może wówczas patrzył na nią z podobnym politowaniem albo i współczuciem widząc jej zaangażowanie a jednocześnie to z jaką determinacja próbuje tę miłość ukryć przed nim i samą sobą. Nie wykluczone, że podobnie jak ona z twarzą poker face, próbował ważyć słowa, gesty by ani przez chwilę nie dać jej nadziei, że kiedykolwiek ich coś połączy. Że ich światy do siebie pasują. Tak oto miłość - czy jak kto woli - zauroczenie zatoczyło swe koło historii. The End

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ładne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miłość jak hi
Opis jest autentyczne i ma na celu uwypuklić, że panta rei i nihil novi sub sole, trzymają się za ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja piertole myslałem że bedzie jakis melanż:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jak chcesz to moge sie z tobą spotkac i uświadomić ci twój poziom po czym popatrzeć na ciebie troche z politowaniem. bedziesz miała drugie koło bo na jednym ciężko gdziekolwiek zajechać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tak na polski to co trzyma sie za rece?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba sie było uczyć łaciny zamisat chlać wino w parku i wciągać ścierwo zrolowana etykieta z owego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
by sie teraz nikt nie patrzył na ciebie z politowaniem i nie diagnozował degeneracji i brzydoty;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wtedy nigdy nie zostałabyś mistrzem nurkowania bez akwalungu. \ci nigdy niepokonani nigdy również nie wypłyneli na powierzchnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to chlup a na odchodne c****j z tobą twoim politowaniem i twoimi kołami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miłość jak
Innymi słowy że pomimo bezsprzecznego faktu iż wszystko się zmienia bo płynie (panta rhei) to nie ma już nic nowego w relacjach między ludźmi (nihil novi sub sole) i każda historia w tym ta uczuciowa zatoczy swoje koło, bylebyśmy my umieli wyciągać z nich słuszne wnioski. Mój wniosek jest taki, że na chorą (bez szans) miłość nie istnieje lekarstwo słusznego wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgłoś sie z tym do wyższej szkoły górniczo hutniczej to może dostaniesz honoriskauza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgłoś sie z tym do wyższej szkoły górniczo hutniczej to może dostaniesz honoriskauza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miłość jak
Zwracam uwagę zainteresowanych tym wątkiem na czytanie ze zrozumieniem. Narrator bowiem nigdzie nie pisał o sobie w 1.os. rodzaju żeńskim. Narrator płci nie posiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to tym bardziej c***j mu w doope

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, Narkoman, alkoholik, ma prawo kochać. Tu chodzi o coś innego. Toksyczna miłośc, uzależnienie/ współuzależnienie to nie jest zdrowa relacja. Miłość , która była, ale z jakiś powodów, błędów nie urzeczywistniła się - nie jest nic warta. A może jej w ogóle nie było. Może jedno tylko kochało a drugie nie, może spełnienie by zniszczyło życie którejś z tych osób. Dlatego się nie spełniło, by uchronić kogoś przed nieszczęściem. Mówi się że dla miłości prawdziwej, nie ma przeszkód do pokonania. Prosty wniosek- to nie była miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba, ze nie posiada też dooopy to sie poddaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym honoriskauza nie daja za płeć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do autorki: "na wskutek wymienionych" - wystarczyło mi to zdanie by pomyśleć, że jakiś lemur cię spłodził, kobieto. żeby pisać coś z sensem, trzeba dużo czytać, a ty ani nie czytasz, jak widać po tym, co napisałaś, ani pisać poprawnie po polsku nie potrafisz. patologia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miłość jak
Nie twierdzę, że nie ma prawa kochać. Jeśli już, to poddaję w wątpliwość - czy potrafi? Jak można ufać temu co się dzieje w emocjach i uczuciach stymulowanych substancją psychoaktywną? Miłość w tych historiach nie urzeczywistni(ła) się z wielu powodów ale głównym, był kompletnie odmienne warstwy społeczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma co się obrażać. Gdy zwykły znajomy jest przy tobie, gdy potrzebujesz wsparcia, a tej niby zakochanej osoby nie ma, nie ma dal ciebie czasu, udaje że nie widzi, lub bezczelnie żartuje z twej bezsilności. To już wiesz, że ta osoba nie sprawdziła się. I koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miłość jak
do 22:06 Raczej nie zrozumieliśmy się, więc nie widzę potrzeby dyskusji. To wszystko w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam podejrzenie że z tymi warstwami społecznymi jest podobnie jak z geologicznymi. równiez mówią same za siebie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są ludzie którzy wszystko planują, nie umieją być spontanicznie. Zyją wg jakiegoś schematu- udają że kochają jedynie tych co są im potrzebni, lub mogą ich wykorzystać do własnych celów. Tak zgnilizna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×