Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moj maz jest beznadziejny

Polecane posty

Gość gość

Mamy 6cio mc synka. Maz pracuje pn-pt 7-15 . Ja zajmuje sie dzieckiem, najlepiej jak potrafie, a on no coz. Musze go prosic zeby przypilnowal.malego kiedy chce np.przeprac jego ubranka. Musze go prosic zeby go ponosil. O zmianie pampersa, daniu jesc czy pic nie ma mowy. Nie potrafi uspic syna. Malo tego maz oglada pornosy i ogloszenia towarzyskie z naszej miejscowosci... Mowi ze jestem ciagle zmeczona a on musi jakos sie rozladowac. Twierdzi, ze na panny nie jezdzi, bo szkoda mj kasy... W domu zimno, palone jest w piecu ok18 o 19 kapiemy malego, boje sie ze sie przeziebi, nikt nie widzi w tym problemi. Rano do lazienki wyjsc ciezko, zeby sie ogarnac, bo nie ma mi kto dziecka przypilowac, poniewaz wszyscy spia... W okresie letnim aby sie wykapac trzeba grzac wode na gazie i myc sie w misce... Nie do takich warunkow jestem przyzwyczajona. Oni wierza tylko w to zeby sie ubrac i dobrze wygladac. Sytuacja, ktora miala miesce w zeszlym tyg, zostalam u mojej mamy na noc, a moj maz pojechac do domu zeby sie wyspac...Tak jak ja bym tego nie chciala. W nocy do dziecka nie wstaje. Dziekuje, temu kto to przeczytal, nie mialam sie komu wygadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja 26 maz 29

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:o myślałam że znowu wypociny jakiejś "księżniczki", ale twój mąż to tragedia, ten dom też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Książę z bajki to nie jest ale może mu się trochę poprawi. Pamiętaj zawsze może być gorzej :O. Grunt że jesteś zdrowa i masz zdrowe dziecko, a dalej to już jakoś poleci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znow sie rozpisze. Nie pracuje, wiec poprosilam meza o 20 zl, a ten mi sie pyta po co mi, jakby to bylo 200 zl. Kiedy moi rodzice sie o tym dowiedzieli co miesiac daja mi ok400 zl, oczywiscie czesc idzie na synka, ale dla siebie tez cos mam. Maz o tym nie wie, bo zaraz by mnie rozliczyl. Od niego nic nie dostaje, nawet rachunku za tel mi nie placi. Kolejna sytuacja Mikołaj, moj brat wraz z narzeczona przyjechali do nas dac mojemu synkowi prezent, symbolicznie pluszaka mu kupili. Tesciowa rowniez dała mu prezent rano przed praca. Kiedy przyjechal moj brat, szwagierka wykonała tel do tesciowej, ze przyjechal i malemu przywiozl prezent. Tesciowa wrocila z pracy i mowi do mnie, ze ten prezent z rana to tez byl od chrzestnej.... Przykro mi sie zrobiło, bo mogla mu kupic chociaz grzechotke i sama dac. Wiem, ze jest malutki i jeszcze tego nie rozumie, ale sam gest sie liczy. Maz upiera sie zeby byla matka.chrzestna, a ona go nawet na rekach nie miala i za badzo ja nie interesuje, jest wpatrzona tylko w siebie, zeby dobrze wygladac i miec pełna szafe ubrań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam jeszczw, ze kupi mu wszystko o co go poprosze, ale nie o to chodzi kiedy ma sie dziecko. Chciala bym tylko, zeby sie nim wiecej zajmowal, kiedy w weekend jest w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest jeszcze jedna tragiczna sprawa dotyczaca mojego meza. Otoz nie dba on kompletnie o higiene osobista. Nie goli sobie rowka przez co zawsze ma zabrudzone na brazowo bokserki a ja musze to recznie zapierac. ja juz nie daje rady z tym ciulem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.09 nie podszywaj sie pode mnie, proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoj maz c***a i nieudacznik. Nie widzisz tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze mieszkasz z tesciowa? Przerypane po calosci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Ci, ze ten Twoj maz kogos mi przypomina. Mojego dawnego znajomego, ktory ozenil sie z moja przyjaciolka. Szczesliwie, nie zrobila sobie z nim dziecka tylko zwiala gdzie pieprz rosnie. Rozwiedli sie po niespelna 5 latach malzenstwa, i dobrze. Zycie z takim smierdzacym leniem jest straszne! Mam nadzieje, ze kiedys usamodzielnisz sie i tym samym wymiksujesz z tego chorego ukladu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiedziałam, ze bedzie ciezko, ale tego sie nie spodziewalam. Codziennie mam ochote zeby wrocic do swoich rodzicow, ale nie moge tego zrobic, bo chce zeby maly mial kontakt z ojcem. Ale jesli sie to nie poprawi bede musiala to zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak mieszkam z tesciami, bo nie stac nas na wynajem. Poza tym mam blisko do moich rodzicow i z ich strony ogromną pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Irmina
Zrób jedną rzecz idź do sądu z pozwem o alimenty na dziecko możesz to zrobić nawet w trakcie trwania małżeństwa sąd przyzna jakąś kwotę ale będziesz miała kasę na koncie bez proszenia a później zobaczysz co dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś typową nowoczesną łaską która nie dorosła do roli matki. Ty jako matka masz OBOWIĄZEK wychować dziecko czyli cały trud z tym związany pranie ,kampanie i opiekowanie się dzieckiem nalezy matce ,mąż ma zarobić na matkę która opiekuje się dzieckiem!! I nic więcej nie powinno go interesować chyba że ma chęć pomóc żonie. W domu są jakie są warunki albo je akceptujesz albo się wyprowadzasz,jak nie masz gdzie to jak dziecko podchoeasz to do pracy i zarób na wynajem mieszkania, nie wszystkie koszta spadają na pracującego męża! Obecne kobiety są tak wygodne ze mmm aż mmm a zarobić kasę i do tego jeszcze ma w domu przejąć żony obowiązki, to na co ty jesteś potrzebna ,do dekoracji? Weź się w garść ludzie mają jeszcze gorzej i są szczęśliwi,widziały cały co brały i gdzie będziesz mieszkać przed ślubem. Dopadła cię depresja poporodowa??? Czy co ?? Kobiety kiedyś zajmowały się domem i pracowały nosiły torby w łapach i stały po przystankach by do domu z pracy dojechać! Dzieci z kluczem na szyji się wychowaly !!! Nie bądź za wygodną życie to nie bajka :-)) może jeszcze jedno dziecko seczrobisz??? A męża sobie wychowaj! Porac się starszych kobiet jak to się z mezami żyje!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 8:43 nie zgadzam się z Tobą ! Mój maż jest również ojcem i On też ma mi pomagać w wychowywaniu dziecka! Nie może być tak, że muszę się go prosić, żeby własne dziecko na ręce wziął czy zmienił mu pieluchę. Oczywiście poszłabym do pracy, ale moim zdaniem pół roczne dziecko jest za małe, żeby matkę widzieć tylko po południami, poza tym ciężko znaleźć pracodawcę, który przyjmie do pracy kobietę z tak małym dzieckiem. Widzisz kiedyś tak było, że kobiety robiły wiele różnych rzeczy, ale teraz tak nie jest. Ja dużo od niego nie oczekuje, odrobine zainteresowania własnym dzieckiem tylko, albo aż .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym poszła do sądu to byłby koniec mojego związku, a wiem, że tego nie chcę. Postanowiłam, że wyprowadzę się na jakiś czas, aby wszystko przemyślał, jeśli to nie przyniesie skutku to będę musiała podjąć ostateczną decyzję jaką jest rozstanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jestem męzatką z dużym,bardzio dużym stażem ale niegdy nie miałam takich problemow choc szczerze dzieci praktycznie miałam cały czas przy duu..e bo mąz miał taką prace że jak wyszedł to nawet nie wiedział czy wroci tego samego dnia. Pomijam temat mój ale tobie radzę skoro twoj mąz ma jakies tam odchyły typu filmy,ogłoszenia tzn,żę ma ciągotki.Jesli ci oczywiscie zależy na tym partnerze to nie radze wyprowadzki i dawania muczasu dla niego na przemyślenia.On nie bedzie myslał,bęzie miał luz a zawsze sie moze nadarzyć okazja że znajdzie sie kobieta,one lecą na facetów bo jest ich mniej niż nas,weięc taki kąsek moze być mimo wszystko atrakcyjny. Dziwię ci się ze dajesz z tym radę,a o 20 zł ,być rozliczaną etc.To niewola,nie związek oparty na prawdziwej miłości. Jesli nie jestes jej pewna to uciekaj,taki związek nie ma zdrowej przyszłości,jesli kochasz bez wzajemnosci to również. Jesli ci bardzo zależy na nim,to pracuj a nóz się uda.Chociaz tacy faceci z wężem w kieszeni to nie sa prawdziwymi facetami a ja bym się przy takim zle czuła.Pozdrawiam Cię serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grosik1919
Gosc z 8:43 Czasy średniowiecza już dawno minęły. Teraz jest równouprawnienie. Sama sobie tego dziecka nie zrobiła więc dlaczego ma sama się nim zajmować? Tylko dlatego że jest na macierzyńskim?? Moj mąż pracuje ale potrafi zmienić pampersa, czy zabawić dziecko. Ja też jestem zmęczona jak od rana jestem zajęta dzieckiem. Pranie, sprzątanie itp poza tym dzieckiem trzeba się zająć i je rozwijać bo później wyrośnie taki półmózg jak Ty. Wyobraź sobie że kobieta, która siedzi w domu też może być zmęczona. Ja za jakiś czas wracam do pracy, to kto niby ma się zająć moim dzieckiem. Ja będę pracowała też i sama mam się wszystkim zająć? Męża nie ma się po to by mieć kolejne dziecko na wychowaniu (widać ze matka nie potrafiła go dobrze wychować) tylko po to by dzielić życie i wspólnymi siłami radzić sobie z życiem. Dla niektórych to chyba zbyt skomplikowane do zrozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba lepiej jest się rozwieść i pozwać męża o alimenty. I tak nie daje c****eniędzy, a z orzeczenia sądu będzie zmuszony łożyć na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj tez nie wstaje do dziecka. Ani razu go nie przewinąl, nie wykąpał, nie nakarmił, a ma już poltora roku. Pracuje od 7-19. Nikt mi rano małego nie pilnuje jak idę się ogarnąć do łazienki, ani po południu jak robię obiad, ani jak idę się wysrać. I co? Licz na siebie mała, bo na innych się przejedziesz. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko ja mam można powiedzieć tę wygode, że mieszka z nami jego siostra, ale co mam czekać do 11 aż wstanie, żeby coś zrobić przy sobie. Już wolę zadzwonić po brata, który jest u mnie w 10min i małego przypilnuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dziwne. Ja mieszkam prawie sama z dzieckiem, bo mąż na codzień właśnie 7-19 w pracy, a dziś po pracy np wyjeżdża do Warszawy (mieszkamy w Poznaniu) na 2 tygodnie. Mama moja mieszka 10 minut ode mnie, ale chyba bym się spaliła ze wstydu jakbym musiała mamę do mnie fatygować, bo ja dziecka nie umiem ogarnąć. Fakt, masz fatalne warunki, ale jakby nikogo dookola nie było to co byś zrobiła? Siadła w kącie i płakała? A nie możesz dziecka w łóżeczku zostawić na 10 minut? A pornosy wszyscy faceci bez wyjątku oglądali, oglądają i będą oglądać. Musisz to zaakceptować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,przesadzasz jak wiele innych kobiet.Nikt nioe mówił ze w małzeństwie będzie lekko.Nic nie piszesz kim z zawodu jest twój mąż i jaką wykonuje pracę, Ja byłam trzy lata na url,wych.Urodziłam wczesniaka 5 mies. kg 1400 żywej wagi i jeszcze przebył sepsę,nawet lekarze mowili ze to był cud. Wypisano mi go ze szpitala z wag 2.100 i zacząl się horror,nadrabiał do rówiesników a ja sypiałam na dobę po 4/5 godz i na okrągło przez 5 mies jesc,siusiu i kupka.Byłam sama bo mąz pracował w sł,mund/wojsko i całymi dniami go nie było a jak wracał padał na twarz. Nawet jesli chciał mi pomoc to zasypiał na stojąco. Dawałam radę ,gotowałam,robiłam zakupy,sprzatałam itd.itd. Nie rób z siebie ofiary bo inni mają gorzej,po prostu nie dajesz rady bo jestes chyba mało obrotna. Wyobraz sobie dziewczynę samotnie wychowującą dziecko? tylko trzeba by było sie powiesić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to ma do rzeczy kim jest z zawodu? Siedzi za biurkiem i dyruguje ludźmi. Tak byc moze jestem słaba, ale ja mam meza na miejscu calu tydzien i caly weekend i oczekuje od niego pomocy. Sama mam dziecko wychowywac? Kocham go, jest dla mnie wszystkim dlatego chce, aby ojciec również sie nim zajmował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjdź z domu do np.lekarza dziecko z nim zostaw itd . Niech się przyzwyczaja ,idź z kumpelami na piwo czy zakupy a on z dzieckiem zostawoasz mu dziecko i wychodzisz tak by się nie wymigal i tel wyłącz ,bateria siadla ,powiedz mu ze zostawia my dziecko I uciekniesz no depresja vie zlapala przestrasy sie balsamique

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak wyprowadź się i idź pasożytować do rodziców :O ty swoich pieniędzy nie masz? masz macierzyński czy zrobiłaś sobie dzidziusia będąc bezrobotną? jesteś niby dorosła a bierzesz pieniądze od rodziców. Wierzyć mi się nie chce, że kobieta która zakłada swoją rodzinę ciągnie kasę od rodziców :O wstydu nie masz :O:O:O jesteś nieudolna i tyle. Nie potrafisz się nawet umyć bez niczyjej pomocy? To co by było jak byś została sama? jak ty funkcjonujesz? przecież możesz dziecko wsadzić na krzesełko do karminia czy do bujaczka, dac jakieś gryzaki i się umyć czy ugotować. chyba czas dorosnąć :O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak chodze brudna i nie myta... Jesli Ty masz tak grzeczne dziecko, ze mozesz go zostawic samego to tyllo pogratulowac, mozesz byc z tego dumna!!! Tak jestem bezrobotna, konczyłam studia i zaszłam w ciąże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×