Z jaką łatwością przychodzi wam rozwój waszej wiedzy ogólnej?

Mnie przychodzi bardzo łatwo, bo z natury jestem ciekawa świata, lubie czytać o różnych dziedzinach a co przeczytam z ciekawości i z własnej woli, to zapamiętuję bardzo dobrze. Moja wiedza ogólna poszerza się właściwie sama z siebie, nie podejmuję jakichś specjalnych wysiłków w tym celu. Zauwazyłam że większośc ludzi ma tą wiedze zaskakująco małą :(

Dobrze jest nie tylko coś przeczytać, obejrzeć albumy,ale także tam pojechać w miarę możliwości, coś zobaczyć. Do Dresden czy Pragi nie jest daleko,albo chociażby na Wawel.Są niestety osoby,którym na tej wiedzy kompletnie nie zależy,mieszkają w pobliżu jakichś znanych z historii miejsc,a nigdy nie raczyli się tym zainteresować. Teraz nie wiem,czy nie napisałam czegoś głupiego. Ktoś mi powiedział,że jestem głupia, bo tym tokiem myślenia to każdy, kto mieszka w górach przy wyciągu powinien jeździć na desce czy nartach,a każdy, kto przy stadninie to konno:-)

Mam dobrą pamięć mimowolną i bez problemu zapamiętam,co przeczytałem,tylko najczęściej nie jest mi to do niczego potrzebne

nie lubie ludzi, którzy segregują wiedzę, pod względem jej "przydatnosci". Mózg nie jest twardym dyskiem o ograniczonej pojemności

Bla bla bla, liczy się coś innego chodzaca encyklopedio.

Każda wiedza jest wartościowa, bo poszerza horyzonty myślowe, czlowiek nie jest narzędziem aby dostosowywać wszystko co robi do wymogów na rynku pracy, cyborgu bez duszy

Ale ty najwyraźniej nie potrafisz wykorzystac tej wiedzy do osiagniecia szczęścia

Masz dobrze, bo jesteś niepracującą 21-latką rozpieszczaną przez rodziców i dzięki temu masz czas na czytanie/uczenie się /chodzenie na koncerty. Inni od zakończenia szkoły muszą zapierdzielać i na studiach i w pracy. Wiedza która później się przyda w karierze jest potrzebna, a reszta to już tylko hobby, ale na to nie mam już energii bo jeszcze praca, problemy osobiste, choroba etc. Masz jeszcze mleko pod nosem i ci się jeszcze wiele rzeczy może wydawać. Masz drażniący protekcjonalny ton w swoich postach i to mi i wielu innym z kafe nie odpowiada. Nie dziw się że masz potem podszywa i chamskie posty. Pozdro.

Jak jesteś taka madra to idz na dworzec i poznaj życie bezdomnych i chorych a dopiero wtedy bedziesz miala jakis patent na mądrość

Potrafię. Sam fakt, że dużo wiem, lepiej rozumiem świat, powoduje że jestem szczęśliwsza. Poza tym nie robie z siebie ignorantki w inteligentnym towarzystwie. Mam wrażenie, ze tacy ludzie jak ty, co myślą tylko jak wykorzystać jakąś wiedze, i do czego jest potrzebna, traktują życie zawodowe człowieka i osobiste jako nierozerwalną jedność, a to drugie musi być dla was całkowicie podporządkowane pierwszemu.

Pamiec mam dosyc slaba i dodatkowo jak na faceta zapamiętuje lepiej ze sluchu niz czytajac ksiazki:/

16:48, czyli sugerujesz że wszyscy ludzie, którzy pracują, całe swoje życie podporządkowują pracy, nic tylko harują i nie mają hobby i rozrywek, bo "nie ma na to czasu"? :D Co my mamy, XIX wiek, wczesny kapitalizm i 18 godzin dziennie pracy w fabryce od 8 roku życia? :D To czemu moi rodzice, i masa innych ciężko pracujących ludzi ma hobby, duzo czyta? Myślisz że tylko ludzie niepracujący mają hobby? :D musiałaś gdzieś nabyć takie dziwne wzorce, w rodzinie inteligenckiej to się na pewno nie wychowałaś Czemu na koncertach metalowych często połowa ludzi jest po 30? Przecież według ciebie oni nie mają czasu i siły na to Swoją drogą jak można "nie mieć energii na hobby"? :D przecież hobby to chwila wytchnienia, rozrywka. Widać że nigdy nie miałaś żadnego hobby, które by cię pochłaniało, sprawiałoby ci prawdziwa przyjemność :)

Ja nie oceniam wiedzy pod katem pozytecznosci, nie wiem skad ci to przyszlo do głowy. Imputujesz coś swoim starym zwyczajem. Lubisz się po prostu wywyzszac a to swiadczy że gdzieś gleboko chowasz ciężkie kompleksy. Nie tylko teoria ksztaltuje charakter ale również różne doswiadczenia życiowe których brak ludziom zyjacym w cieplarnianych warunkach

Mnie hobby napełnia energią, gdy jestem wyczerpana i zmęczona. :)

Mam wrażenie że tworzysz taka intelektualna otoczke żeby znienacka wyskoczyć z tym swoim zelastwem które w ogole nie pasuje do inteligenckich srodowisk

To źle ci się wydaje i sama poruszasz temat tej muzyki. A skoro nie pasuje, to czemu muzyka metalowa zupełnie nie przemawia do ludzi mało inteligentnych, prostych itp? Nigdy nie spotkałam takiej osoby słuchającej metalu, za to neurotycznych, troche ekscentrycznych intelektualistów całą masę :P

Zwróc uwage na teksty zespołów metalowych - praktycznie zawsze mówi ona o rzeczach abstrakcyjnych, wzniosłych, często o jakichś wydarzeniach historycznych, często o różnych niszowych ideach jak neopogaństwo, często są przesiąknięte takim nihilizmem, mizantropią, cechą wspólną jest generalnie znaczące oddalenie tych tekstów od realiów codziennego życia. A prości ludzie lubią proste tematy, proste teksty i życiowe. To dla kogo jest ta muzyka, jak nie dla intelektualistów? :P

Może po prostu dlatego że potrafią szybciej ocenić to co jest ladne a to co jest brzydkie, ponieważ sa prosci i ich wrażliwość jest prosta i naturalna. Tak jak male dziecko ktore ucieka przed smrodem z papierosow a potem ulegajac adaptacji zaczyna oddawać się destrukcyjnym nawykom

Wiedza ogólna ma bardzo szeroko pojęte znaczenie,bo na dobrą sprawę można każdego oskarżyć, że takiej wiedzy nie posiada.Często zdarzają, się sytuacje,że ktoś czegoś nie wie,a powinien.Ty na przykład byś wiedziała co za jedne pasożyty zewnętrzne i wewnętrzne, gdyby padło takie hasło u weterynarza,ale pani nie wiedziała i musieli jej tłumaczyć, była z psem z adopcji.Albo w aptece dziewczyna kupowała coś na przeziębienie i farmaceutka ją informuje,że to działa objawowo,a dziewczyna nie wiedziała o co chodzi.Innym razem w drogerii padło hasło,że odplamiacz może odbarwić tkaninę w miejscu plamy i czarna magia dla kolejnej osoby.Z tego typu niewiedzą spotykam się codziennie.Od czego w takim razie jest internet,przecież tam można wszystko sprawdzić, po co się kompromitować.

A co do tej pożytecznosci - może ty tak nie oceniasz wiedzy, ale w tym temacie ten wątek się przewinął.

http://free.amciu.com/news.php polecam

Wg mnie zainteresowanie metalem to takie ogniwo pośrednie w metamorfozie mentalnej pomiedzy chlopem ze wsi a wyzsza forma twórczości. Niechęć do odpustu i tandety ale jeszcze nie wysublimowana twórczość. Taki spocznik zdezorientowanego czlowieka

Wiedza ogólna ma szerokie znaczenie, ale jest pewien jej podstawowy wycinek, który trzeba znać aby się nie kompromitować. I to jest też właśnie powodem tego, że w szkołach podstawowych i średnich uczymy się wiedzy z różnych dziedzin, i ludzie narzekają na "nieprzydatnosć" tej wiedzy, że "nigdy nie przyda się w dalszym życiu". Nigdy nie byłam kujonką, i miałam słabe oceny bo byłam leniwa i uważałam że nie obchodzi mnie jakis przedmiot to po co mam się go uczyć, śmiałam się z kujonów, że zależy im na jakichś mało wartych ocenach. Dziś coraz bardziej dostrzegam, jakie to było niedojrzałe - nadal nie przepadam za kujońskim podejściem, ale skoro chciano mnie czegoś nauczyć, to mogłam się bardziej postarać, choćby dla siebie samej a nie dla ocen.

Nie da się żyć tylko i wyłącznie pracą, przecież to można zwariować.Trzeba mieć jakieś inne zainteresowania i rozrywki nie związane z zawodem.Niektórzy tłumaczą się z głupoty, że nie ma warunków, nie ma pieniędzy na książki czy bilety na jakieś imprezy kulturalne.

A co jest dla ciebie wysublimowaną twórczością? i dlaczego metal jej nie stanowi? Metal jest na tyle zróżnicowany, że pewną część tej rodziny gatunków muzycznych(bo ciężko nazwać to jednym gatunkiem) można uznać za wysublimowaną, a pewną część nie.

Może byś poleciła jakiś metal,przy którym dobrze ci się sprząta? Muszę się zająć półkami z książkami,wyczyścić i okna umyć, nie dlatego,że święta,są brudne:-( Pewnie słuchasz czegoś konkretnego podczas prac domowych,ja zawsze,chyba,że pracuje odkurzacz,to nie:-)

Ja od zawsze interesowałem się biologią. Jak zacząłem ją studiować to dopiero zdałem sobie sprawę, że ta wiedza którą miałem przedtem była bardzo okrojona i powieszchowna. Dużo ważniejsze od samej wiedzy są dobre źródła jej pozyskiwania, ale te niestety są trudno dostępne bo autorzy sporo każą sobie płacić (o ile ich nie ma w BUWie).

Też mnie interesowała biologia i studia z wykorzystaniem tej wiedzy,ale oprócz tego muzyka,szczególnie metal,filmy,teatr,książki,historia.Z historii mało pamiętam,obudzona w nocy wymienię wszelkie tasiemce na przykład,a królów polskich po kolei,z datami to nie.Teraz czytam i oglądam kanały historyczne czasami,chyba lepiej o czymś wiedzieć niż nie wiedzieć,tak myślę:-P

Tasiemce też są ciekawe,ale lepiej nie wchodzić w bliższe kontakty z tym towarzystwem.Poza tym są obojnakami,nie muszą szukać partnera w celu wiadomym,niektórzy z tego forum pewnie im zazdroszczą :-) :-) :-)