Rzucam powazny temat do dyskusji.

Jakie metody maja wasi wspolpracownicy w pod/pier/da/la/niu was u przelozonych w celu przylizania sie i nabicia kilka stowek wiecej do bonusu czy tez lepszego traktowania. Do czego sa zdolni i co nawet pod/pier/do/la by tylko zaistniec. Temat mysle ze na czasie,bo kazdy z nas odczuwa wyscig szczurow ale nie kazdy sie w nim sciga. Ja nie scigam sie. U mnie robia zdjecia czy nagrywaja i pokazuja pozniej np jak ktos pali. Potrafia nawet bzdure powiedziec oby tylko ktos mial prze/je/ba/ne. Takie to me/dy pracuja i scie/rwa. U was jak to wyglada?

Ty dobrze wiesz lizodupo..

Ja tam nie lize doopy zadnemu bo nie jestem takim czlowiekiem,nie pod/pier/da/lam i nie interesuje mnie co inni robia,ale za to kazdego interesuje co ja robie. U mnie to np siedza w 4 osoby i obgaduja piata osobe,a pozniej piata przyjdzie a pierwsza pojdzie to wszyscy ta pierwsza obgaduja,hahaha,kur/wa jakie to zalosne. Nie trzymam z nimi. Przychodze,pracuje i wracam do domu, nie interesuje mnie ich zycie priv ani nic.