Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kursantka na kursieee

Jest tutaj jakiś doświadczony kierowca?potrzebuję pomocy

Polecane posty

Gość kursantka na kursieee

Na wstępie napiszę ,że dopiero uczę się jeździć. ostatnio jechałam 60km/h i dojeżdzając do świateł zaczęłam hamować (noga na hamulec ,pod koniec dołożyłam sprzęgło),bo pokazało się czerwone światło.W ostatniej fazie hamowania światło zmieniło się na zielone i ja puściłam hamulec i sprzęgło i dodałam gazu ...samochód zgasł a instruktor jak zawsze wściekły.,kierowcy za mną zaczęli trąbić:O Teraz nie wiem co powinnam zrobić w takiej syt? zdjąć nogę z hamulca,trzymać sprzęgło,zredukować bieg z 4 na 2 i dodać gazu czy jak?Niech mi ktoś pomoże bo mam stres przed kolejną jazdą bo jak się syt powtórzy to znowu dopadnie mnie stres jak zaczną na mnie trąbić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wrzucić jedynkę i powoli puszczać sprzęgło dodając gazu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po czerwonym zapala się czerwone i żółte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za szybko pusciłas sprzeglo. sprzeglo powoli puszczaj. A w takiej sytuacji na drugi raz zawsze to sprzegło trzymaj i redukuj biegi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kursantka na kursieee
czyli trzymam sprzęgło redukuje np do 2 ( jak mam 20km naliczniku) powoli puszczam sprzęgło i gaz.tak? dziękuję za odp.:) tak,ale żółte jest krótko i pojawiło się zielone a ja nie zatrzymałam się, tylko chciałam jechać dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powinnaś zrobic tak jak napisałaś, zredukować na 2 i dać gaz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kursantka na kursieee
Następnym razem tak spróbuję. Ja miałam 4bieg ,przyhamowałam chyba do 20km i puściłam wszystko i dodałam gazu:( No cóż,uczę się dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu zwolniłaś niemal do zera, czy do 10 km/h i chciałaś jechać na 4 biegu- dlatego tez samochód zgasł. Przy nastepnej takiej sytuacji, puść hamules, sprzęgło- redukcja do 3 czy 2 (w zależnosci od predkosci) i gaz. Spokojnie, nauczysz się, a instruktor jakiś ćwok, że się wkurza na Ciebie- chyba ze popełniasz ten sam błąd już któryś raz z kolei? Mnie to mój w ogole uczył, że gdy zbliżamy się do światła czerownego, to hamujemy poprzez redukację biegu i dzieki temu w kazdej chwili, gdy zapalilo się zielone moglam przyspieszyc i jechac, bez potrzeby stawania w miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*hamulec, wcisnij sprzęgło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kursantka na kursieee
dokładnie na 4biegu przyhamowałam do minimum prawie,i chciałam jechać dalej. Czyli gdybym zredukowała do 2 to bym pojechała.No coż...Hamuję silnikiem też ale w ostatniej fazie wspomagam się hamulcem jak trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amatorszczyzna
Jestem zawodowym kierowca,miedzynarodowka na 40-tonowce,150000km rocznie.i jak czytam wasze rady to sam nie wiem jak jezdzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kursantka na kursieee
amatorszczyzna.tzn?a Ty jakbyś pojechał w mojej syt. kiedyś nie uczono czegoś takiego jak hamowanie silnikiem i eko-jazda.Mój ojciec np,wchodzi w zakręt na luzie i ze sprzęgłem,doś wiateł też dojeżdża na luzie. Mnie na kursie instruktor uczy inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amatorszczyzna
Nie wolno jezdzic na luzie!wogole!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kursantka na kursieee
Wiem.Ale on tak jeździ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amtorszczyzna
Hamowanie silnikiem,zwlaszcza zima,jest bezpieczne,trzeba odpowiednia odleglosc od pojazdu przed utrzymywac.hamujesz przez redukcje na nizszy bieg!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na luzie to sobie jeździć możesz jak masz już prawko, jesteś w miarę zaznajomiony ze swoim samochodem i płynnie, bez najmniejszego problemu operujesz sprzęgłem i biegami. Generalnie jazda na luzie jest niebezpieczna, w razie czegokolwiek odejmujesz sobie cenne sekundy na reakcję, żeby wrzucić choćby dwójkę. A co do samej sytuacji Autorko, dojeżdżając do czerwonego światła powinnaś zacząć hamować, a w bezpiecznej odległości od auta, które już zaczęło ruszać - wrzucić sobie dwójeczkę i na spokojnie jechać dalej wolniej (nawet, jeśli Ci szarpnie autem - to zawsze lepiej, aniżeli miałabyś się zatrzymać). Najpewniej za szybko puściłaś sprzęgło, zdarza się, a instruktor to imbecyl, jeśli na taką pier/d/ołę się wkurza. Powinien pracować z owadami, a nie z ludźmi uczącymi się jeździć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
(aha, doczytałam teraz, że przy zwolnieniu chciałaś jechać na czwórce dalej - no to rzeczywiście nie mogło skończyć się inaczej :D) Głowa do góry, każdy z nas jakoś zaczynał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amatorszyzna
Nie sluchaj nikogo kto mowi cos na temat jazdy na luzie bo wogole tak nie wolno jezdzic!!!!!ten co tak robi to potencjalny samobujca i morderca.moze na plaskim terenie to nie tak grozne jak w gorach ale robi sie nawyk.jak spala sie hamulce to bedzie tragedia bo przy duzych obrotach moze nie wskoczyc bieg i silnikiem nie wychamujesz.nie szukaj wiedzy na forum.pytaj instruktora!!!moze to debil ale lepiej sluchac jego niz tych na forum!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kursantka na kursieee
Dziekuję kochani za odpowiedzi i słowa otuchy. Uczę się dalej. Instruktor nie uczy mnie jazdy na luzie,i jak zdam to będę jeździć tak jak mnie uczono.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro dopiero się uczysz i chodzisz na kurs to powinnaś o takie rzeczy pytać instruktora na kursie. To jest jego praca i nie może się na Ciebie denerwować, tylko Ci wyjaśnić i krok po kroku powiedzieć co zrobić. Przynajmniej ja tak miałam na kursie na prawo jazdy, jak robiłam w szkole www.koszela.com.pl. Instruktor był wyrozumiały i cierpliwy i wszystko mi wyjaśniał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×