Chłopak jest zły, że codziennie dzwonie do mamy..

Mieszkalam z mamą do 29 roku życia. Od roku mieszkam z chlopakiem, przeprowadzilam się do innego miasta. Jakos tak sie przyjelo, ze codzienie do siebie dzwonimy. Rozmowa maks 5 minut na zasadzie co slychac, czy wszystko oki ? PO prostu musze ja uslyszec, kocham Ja zawsze byla mi bliska. Ostatnio moj chlopak zaczol miec o to pretensje, ze ciagle do niej dzwonie, jestem uzalezniona , dziecinna itd. Moze to i prawda ale z drugiej strony to mama , zawsze jej nie będzie , wiec czemu nie mam dzwonić?? Nie wisze na tel cale dnie,nie zaniedbuje domu, jego nie wiem o co mu chodzi. Ostatnio sa ciagle o to klotnie. Kto ma racje JA czy on?

Przede wszystkim dowiedz się czemu tak go to złości. Jeśli nie poda Ci wyraźnego i ważnego powodu, to postaraj się, aby Cię zrozumiał. Możesz mu powiedzieć to, co nam napisałaś.

wydaje mi się , że złości go to , że mamie opowiadam jak było i czy orgazm był .

kretyn nie ma o co się czepiać? MAma jest tylko jedna.

Jakiś idiota ten twój facet! On nie rozumie chyba że masz to szczęście że masz silną więż z mamą, jest twoją przyjaciółka. Ja ci bardzo zazdroszczę tego bo ja tak nie mam z moją mamą. Rozumiem gdybys wisiała godzinami na telefonie i mama ingerowała w wasze zycie, jeśli tak się nie dzieje to facet nie ma prawa do takich uwag.

Gośc: dziś to podszyw, dziekuje za odpowiedzi

Włąsnie o to chodzi . chyba juz nie ma sdo czego sie przyczepic. Z mama zawsze mialam kontakt jako najmlodsza najpozniej wyszlam z domu.

Powiedz mu wprost ze albo to zaakceptuje albo niech spada! Miałam tez takiego facet, razem mieszakaliśmy a on był wściekły że mamie podwieozła od czasu do czasu zakupy ( ona mieszka daleko od sklepu). Pogoniłam dziada.W ogole był jakby zazdrosny o moja rodzinę. Chore!

żaden facet ani żadna dziewczyna nie może odciągać nikogo od rodziny i przyjaciół mój były mąż zwasze walczył ze mną ze utrzymuje kontakty z kolezankami ze szkoły sredniej i studiów i z rodziną natomiast on nie miał kolegów ani przyjacół ze swoją rodziną tez był na bakier tzn nie byli mu potrzebni z tego co teraz wiem to jak został sam to nawiązał kontakty z rodziną