Czy wy też nienawidzicie IMPREZ FIRMOWYCH?

Kto to wymyślił żeby takie organizować? I to jeszcze w dni wolne od pracy

Ja mam mieszane uczucia. Jeszcze jakbym była w pracy lubiana, to pewnie by mnie takie imprezy rajcowały, a że tak nie jest, to mnie ni ziębią ni grzeją. Na dwóch już byłam, no i oczywiście byłam na uboczu...

W wolny dzień? A musisz obowiązkowo iść? Ja się jeszcze z takimi nie spotkałam. Raz zrobiliśmy imprezę w klubie (totalna samowolka, jak zwykłe wyjście do klubu, ale dostaliśmy kilkaset zł od firmy, na integracyjną :D ), no i znam jeszcze temat pikników rodzinnych, ale nigdy nie są one obowiązkowe. W zasadzie, to jeśli coś jest związane z miejscem pracy, jest obowiązkowe i poza godzinami pracy, to powinno być zapłacone jako nadgodziny. Ja ubolewam, że mam mieć w firmie wigilijkę (w godzinach pracy), a jakby mi ktoś KAZAŁ przychodzić w dzień wolny, to bym miała z tym ogromny problem...

Ja też mam ogromny problem, nienawidzę takich imprez i z tego co zauważyłam inni też wcale się z tego powodu nie cieszą chcociaz nikt tego głośno nie powie.

A ja je uwielbiam, zwłaszcza te wyjazdowe,tylko dla kadry zarządzającej.