dlaczego jak ludzie coś pozyczają to później nie oddaja?

Np pożycze koleżance 2, 3 złote,która biedna nie jest to nigdy mi nie oodaje... Ale o to się nie dopominam bo to drobne kwoty, raz pozyczyłam jednak 200 zł to oddała mi po jakimś roku i przez to popsuły mi się z nią relacje bo unikała mnie kiedy nie miała kasy :O Tez sie o to nie dopominałam, ale ona widocznie o tym pamietała to i mnie unikała. Znajomemu pozyczyłam kiedys książke, juz nigdy jej nie zobaczyłam... Koleżance na wakacjach 150 Euro bo jej zabrakło na upominki, ale o to sie akurat dopomniałam choć było to dziwna sytuacja, no, ale to juz troche kasy jest i oddała mi ,ale postawiła mnie w glupiej sytuacji, ze musialam sie upomniec Wiec teraz przewaznie jak ktos sie cos pozyczyc to mowie,ze nie mam bo potem tak to sie konczy :O

Pieniądze to delikatna sprawa. Sama pozyczam znajomym drobne i wyższe kwoty. Mimo incydentu (z jak sądziłam) przyjacielem, który nie oddawał przez pół roku około 400 zlotych. Ale poza tym ludzie zawsze oddają w terminie (czyli powiedzmy przy najbliższej wypłacie). Gdybym nie miała to bym nie pożyczyła nawet złotówki. A przecież skoro mam możliwość pożyczyć, to przynajmniej mogę wykazać się życzliwością. Ludzie, którzy naprawdę chcą się nazywać Twoimi przyjaciółmi na pewno nie będą Cię traktować jak dojną krowę. Jeśli ktoś traktuje Cię jak darmowy bank, to lepiej nie utrzymywać z nim kontaktu.

ja już nie bede pozyczać nikomu bo nie oddają... Albo bardzo rzadko. Przez to wlasnie straciłam jednak koleżanke bo mnie potem unikała jak pozyczyła to 200 zł... Wcale nie mam jakos bardzo duzo kasy, wiec... A te 2, 3 zł to nawet dla samego faktu wypada oddac, a mam taka kolezanke co kilka razy pozyczyla i nigdy nie oddała