OSTRZEGAM PRZED SALONEM FRYZJERSKIM W PIASECZNIE

Witam. Tak jak na wstepie. Ostrzegam przed salonem fryzjerskim w piasecznie. Punkt nazywa sie PFK nazwy ulicy nie pamietam . pani ktora to prowadzi niema zielonego pojecia o tym co robi. Przyszlam zrobic sobie odrost blond . pani nalozyla farbe ale stwierdzila ze za malo rozjasnia wiec postanowila nalozyc na ta farbe ktora juz mialam na glowie rozjasniacz. Efekt tego byl taki ze wlosy od nasady poproatu odpadly. Pani probowala mnie uspokajac ze przecie nic sie nie stalo i zebym poczekala na efekt koncowy. A jak zaczela mnie czesac to wlosy doslownie urywaly sie garsciami. Efekt tego byl taki ze wlosy musiaam obciac na 5 cm bo tylko tyle mi zostalo. A pani beszczelnie probowala potem zwalic wine na mnie ze to wlasciwie moja wina a najlepsze jest to ze twierdzila ze ja juz do niej tak przyszlam. A posrodku glowy zrobil mi sie poprpstu irokez. Takze naprawde odradzam wizyty w tym salonie

Up

jak to masz teraz włosy o długości 5 cm? ajakie miałaś przed wizytą?

Dlatego nie chodzę do fryzjera. Nauczyłam się robic wszystko sama. O boże! Autorko szok. Na farbę nałożyła rozjaśniacz? Współczuję naprawde. Mi kiedys fryzjerka zamiast brązu zrobiła czarny. Od tej pory stwierdziłam ze moja noga tam nigdy więcej nie postanie. Później poszłam gdzies indziej zmienić fryzurę i wyszłam ostrzyżona na pazia. Wyglądałam koszmarnie. Żadnego cieniowania, proste ciecie i ten ohydny przedziałek na środku. Nigdy gorzej nie wyglądałam. W****ila mnie tak ta baba ze nauczyłam się sama. I nic jeszcze nie schrzaniłam a juz 3 lata sama się strzygę i farbuje.