SAM NA SAM, Z SAMOTNOSCIA TWARZA W TWARZ

Hej, mam 19 lat. Ucze sie w liceum i pracuje. Jestem mily, kulturalny, odnosze sie do ludzi z szacunkiem, inteligentny, niezle sie ucze. Jestem sredniego wzrostu, jasnej karnacji, dbam o siebie, zadnej nadwagi, ubieram sie schludnie i czysto, jedyny mankament to okulary i duuzy zez. Moj problem polega na tym, ze mimo iz jestem ogarniety, zadna dziewczyna sie mna nie interesuje. Cale zycie jestem sam, nigdy nie bylo calowania, przytulania, nie wspomne o innych rzeczach. Boje sie ze skoncze jako czterdziestoletni kawaler. Probowalem wiele razy, nie wiem w czym tkwi problem, ale to nie chyba zez.. no ludzie.. Zazwyczaj jest tak, ze kobieta z ktora pisze przestaje odpisywac albo w ogole nie odpowiada.. Jestem zazenowany swoim zyciem a raczej jego brakiem. Na zmiany sie nie zanosi bo w swoim otoczeniu nie ma juz dziewczyny do ktorej moglbym startowac. Mierze sily na zamiary i daruje sobie zaloty do panny, ktora nie jest w moim zasięgu.. Myslicie, ze jest szansa na normalne zycie czy jestem dla kobiet niewidzialny i tak zostanie?