wszyscy mówią że to te piękne kobiety są dręczone, to czemu mnie brzydką dręczą?

cały czas czytam tu tematy o tym jak to brzydkie kobiety z zawiści do tych ładnych je dręczą, sama natomiast odczuwam i widzę że jest inaczej jestem marna jak noc i to te ładne dziewczyny ciągle się ze mnie śmieją, wyzywają, choć ja nic nigdy na nich nie mówiłam, a wręcz zaczęłam je unikać, to one wyśmiewają moją figurę, twarz i ogólny wygląd, mili są dla mnie tylko ci starsi panowie którzy nie oceniają ludzi z wyglądu a z charakteru. dużo widzę przypadków takich jak ja, dziewczyna mało urodziwa wyzywana i wyśmiewana przez resztę, takie coś zawsze można zobaczyć np w szkole bez względu na to czy to podstawówka czy liceum. mam 24 lata, pracuje zawodowo, jestem dorosła, miałam nadzieje że będę pracowała z ludźmi którzy wyrośli już z tego ze oceniają po wyglądzie i wyśmiewają mniej urodziwe osoby, ale się myliłam, kobiety z mojej pracy jak tylko mnie zobaczą to zaczynają pluć na mnie obelgi x zawsze to brzydsze osoby są gorzej traktowane i są im przypisywane jak najgorsze cechy charakteru tylko dlatego ze są poniżej przecietnej znam dużo kobiet/mężczyzn mniej urodziwych którzy są mądrzy, zabawni, interesujący, pomocni i świetnie można z nimi spędzać czas, ale dużo ludzi przypisują im okropne cechy charakteru choć ich nie znają, ale przecież łatwiej jest oceniać po okładce jaka nas zdobi niż po osobowości która pokazuje jaka jest dana osoba

Ja jestem bardzo ladna ale nie wysmiewalabym sie z ciebie,jeszcze nigdy nie smialam sie z innej osoby dlatego,ze jest brzydsza.Dla mnie takie zachowanie jest niezrozumiale i glupie.Moze te osoby same maja kompleksy i probuja sie dowartosciowac twoim kosztem.Za to musze powiedziec,ze spotkalo mnie pare przykrosci ze strony wlasnie tych mniej urodziwych,tak wiec autorko bywa tak i tak.

Kultura ma niewiele wspolnego z wygladem.

Jestem mężczyzną. Chyba poniżej przeciętnej, jeśli chodzi o urodę, ale jakoś pewnie mieszczę się w średniej, bo nikt, nigdy a wygląd mnie nie wyśmiewał. To co piszesz, nie jesteś jedyna na Kafe, bo już nie raz, takie historie czytałem, nie mieści mi się nadal w głowie. Zostałem wychowany przez rodziców, dziadków, tak by nie robić z wyglądu kwestii istotnej. O wyśmiewaniu kogoś, bo brzydki, taki, czy owaki, w ogóle nie było mowy. Owszem i mnie w szkole zdarzały się wyskoki, ale co najwyżej we wczesnych latach szkoły podstawowej. W liceum, nie wyobrażam sobie, żeby ktoś wyśmiewał się z czyjegoś wyglądu, urody! To byłoby uznane za żałosne gówniarstwo. W pracy??? To mnie zupełnie powala. Nie pojmuję tego. Nie rozumiem, jak można okazywać komukolwiek, że uważa się, że jest nieładny, brzydki?? Nie pojmuję tego. Współczuję ci i życzę, abyś trafiała na ludzi kulturalnych.

autorka x mnie rodzice tez wychowali tak by nie oceniac ludzi po okladce, nie rozumiam wiec na poczatku czemu inne dzieci sie ze mnie smieja, potem bywalo jeszcze gorzej bo zaczynal sie wiek dojrzewania, dziewczyny sie ze mnie wysmiewaly tak samo chlopacy, na studiach szopka byla podobna choc ludzi ktorzy mnie tak traktowali bylo znacznie mniej dlatego mialam nadzieje ze w pracy w ogole nie bedzie takich sytuacji, jednak bardzo sie pomylilam, pracuje z kobietami ktore zyja z wysmiewania sie z innych, bardzo zle sie czuje w swojej pracy, co raz bardziej moja samoocena spada, i co raz trudniej mi sie tego slucha, szukam na okrogla nowego miejsca pracy, pytam o opinie ludzi jak sie tam pracuje, nastepnie chodze tam na rozmowy, jednak zawsze jest tak ze wszystkie miejsca zajete i nie szukaja nowych ludzi, nie moge wiec sie zwolnic i musze pracowac a przy tym wysluchiwac niemilych, obrazliwych i raniacych komentarzy :(

No cóż, szukaj i szukaj nowej pracy. Nie rozumiem tego chamstwa. Rozumiem sens, zasadę, gdy ludzie rywalizują o coś i są wobec siebie bezwzględni, gdy rywalizują o kasę, pozycję, jakieś profity, ale to jest już dla mnie zupełnie niepojęte. Dno!