Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jakie sa kobiety z patologicznych rodzin w zwiazkach ?

Polecane posty

Gość gość

1. przezarte zlymi wzorcami z patologii? 2. cieple, uczuciowe, kochajace dziewczyny, a potem zony i matki? 3. starajace sie byc tymi z pkt 2., ale czesto jednak wylazi z nich patologia i zle wzorce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety z patologicznych rodzin często kochają ZA MOCNO... kontrolują , boją się straty drugiej osoby i zazwyczaj nie potrafią zaufać. Albo mają po prostu na wszystko wyje****.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
są pyskate i leją faceta w ryj:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak facetowi się należy, to każda normalna kobieta przyleje mu w ryj. Patologiczne jest poddawanie się przemocy z jego strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety z patologii często się pu/szcza/ją, zmieniają facetów, ćpają, chleją, bluzgają, są agresywne. Normalne się zdarzają, ale to są wyjątki. Poza tym one nigdy nie będą do końca normalne, jednak ta patologia zostawiła rysy na ich umysłach, chociaż bardzo chciałyby od tego uciec. To tak jak z facetami z patologii. Niewielu wychodzi na ludzi, zazwyczaj stają się alkoholikami, ćpunami, przestępcami. Nawet jak czegoś się dorobią, to i tak patola w nich siedzi-np. łyse dresy w drogich bmw. Niby wyszedł z biedy, nie chla, nie ćpa, nawet może się dorobił legalnie tego auta, np. zagranicą. Ale jak na takiego spojrzeć i go posłuchać, to od razu wiadomo, z kim ma się do czynienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać, że cale zycie ptasiego mleka nie brakowalo i zadzierasz nosa i oceniasz ludzi po pozorach. A tacy ludzie ktorzy sie wywyzszaja to dla mnie wlasnie jest patologia najwieksza i wlasnie takiw psoby sa najgorsze w zwiazkach. Bo jak sie jest nietolerancyjnym, schematyczmie myslacym bucem to jak mozna okazac cieplo i empatie w stosunku do partnera, dziecka itp... Wystarczy pierwszy lepszy konflikt/problem i juz zostawisz rodzine w potrzebie. A jak Ci dziecko wpadnie w klopoty typu alkohol/narkotyki to zamiast mu pomoc, spiszesz go na straty i oddasz do poprawczaka. Zal mi ciebie i twoich " bliskich".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ważne skąd. Zasada jest jedna: nigdy nie bierze się kobiety z biednego domu. Nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewiędziesiąt dwa dziś Powiedział największy na kafe ekspert od związków :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co prawda nie wypowiem się na temat kobiet z patologicznych domów, jednakże faceci, których domy nie należały do normalnych, przeciętnych ani kochających- nie radzą sobie z uczuciami. chcą je okazywać, chcą pielęgnować, ale nie mają pojęcia do końca jak. nie mają wzorców, nie znają wielu tradycji. moja przyjaciółka była w związku z facetem, który wychował się w domu patologicznym, w dodatku bez ojca i nie radził sobie kompletnie, nie miał podejścia do kobiet, nie wiedział co i jak. finalnie się rozstali, nie dlatego, że był biedniejszy niż przeciętny facet, ale dlatego, że nie potrafił poradzić sobie w podstawowych życiowych sytuacjach, nie potrafił iść sam do urzędu i załatwić sprawy, bo wypełnianie dokumentów, odszukiwanie akt nie było w zasięgu jego umiejętności. to może się wydawać dość dziwne, ale tak to już jest, kiedy w domu jest matka która nie radzi sobie życiowo, to i dokumenty są problemem. zazwyczaj patologiczne rodziny mają problemy z uzależnieniami oraz brakiem pieniędzy, więc mogą występować wszelakie kłótnie na tle paranoicznego skąpstwa, albo wręcz braku kasy, ' nie zabiera mnie nigdzie, nigdy mi nic nie kupi, moje święta nie są magiczne, bo nie kupi mi nawet upominku'. pamiętam kiedy koleżanka miała mocny kryzys z tym facetem z patologicznej rodziny, jak rozmawiałyśmy i mówiła mi, że on nie potrafi jej złożyć życzeń na urodziny, święta. bo u nich tego nie było. nikt o sobie nie pamiętał, nikt o siebie nie dbał i każdy miał każdego w wielkim poważaniu. dlatego decydując się na związek z osobą z rodziny patologicznej musimy być przygotowani na takie rzeczy oraz na to, że w pewnych kwestiach będziemy musieli po prostu kogoś czegoś nauczyć, oduczyć(ale to w głównej mierze zależy od tej drugiej osoby), a pewnych kwestii nie da się już zmienić. i trzeba z tym żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:$1 dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze napisalas. Wlasnie tak jest. I mowie to jako wlasnie taka osoba z patologocznej rodziny. Z wieloma sprawami trudno jest mi sobie poradzic bo po prostu nie bylo skad sie nauczyc. I choc bardzo sie staram to i tak zawsze przegram z kims, kto mial wzorce. Dlatego pisana mi samotnosc. Szkoda...Fajnie by bylo zazblnac choc troche normalnosci, przezyc zycie inaczej, lepiej... Ale nie dla psa kielbasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
katrina kasia racja. moj facet mial takie same braki jak opisalas ze nic nie umial zaradzić, wszystko ja. nauczyłam go robić za niego az musiałam sid z nim rozstać bo byłam jego druga mama. on umial mnie tylko pocieszać i mowic. nie pociagal za sobą czynności bo nie wiedział jak. stał między młotem a kowaldlem- jego mama i przeszłością. dziś wiem ze jest sam i se dalej nie potrafi sobie poradzić z tym co przeżył. ja mam normalnego faceta i nie żałuję, ze go zostawiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×