czy to prawda ze faceci tak maja po rozstaniu?

Czy to prawda ze po rozstaniu macie ze tak powiem wyj****e a dopiero po dluzszym braku kontaktu po zerwaniu wam sie wlacza chec powrotu?

To zleży, ale często jest tak że tęsknota robi swoje, jak się z kimś było długi czas, widziało się tę osobę często, to brak takiej osoby odczuwa się po czasie.

To zależy, z jakiego powodu było rozstanie i kto je zainicjował. Ja za pierwszym razem przeżywałem przez pół roku, a obecnie już po 2 tygodniach miałem, jak to byłaś uprzejma określić, "wyj...ne" i w miarę upływu czasu ten stan pogłębia się, natomiast moja była połówka chciała do mnie wrócić.

Mi bardziej chodzi o to ze zazwyczaj po rozstaniu facet sie nie przejmuje a po kilku tyg lub miesiacach zaczyna tesknic. Natomiast kobiety na poczatku przezywaja rozstanie, placza itp a potem swietnie sie bawia. To prawda?

http://pobierak.jeja.pl/images/0/6/3/11371_po-rozstaniu.jpg O to mi chodzi. Czy to prawda?

Coś w tym jest. Ja odeszłam od swojego. Wiedziałam, ze było cos na rzeczy. Zachłysnął sie nowa partnerka, swoboda, ktora miał cały czas. Mimo tego, ze mamy dziecko, nie chciał utrzymywać kontaktu przez kilka miesięcy. Urażona duma? Sam nie potrafił odejsc. Teraz to wszystko jest pokręcone, chce wracac. Ale po co? Na co? Do czego?

No wlasnie. Faceci tak maja. Ale to dobrze :-).

Moze sie jeszcze jacys faceci wypowiedza? Tak z wlasnego doswiadczenia

Wydaje mi się, że jeśli facet zostawia, czasem chce wrócić po kilku miesiącach (o ile druga strona nie inicjuje kontaktu). Ale jeśli sam zostanie zostawiony - odzywa się męska duma i ...

W moim wypadku to facet mnie zostawil ale wczesniej ja go kilka razy zostawialam. Psulo sie po prostu. Definitywne rozstanie bylo jednak z jego strony kilka dni temu. Od tego czasu nie rozmawiamy czyli jakos 3 dni a to dziwne bo od 3 lat max co nie gadalismy to 1 dzien. W sumie powiedzial nawet ze sam nie wie czy chce sie rozstac itp. Ja teraz przezywam bardzo bo dalej go kocham ale wydaje mi sie ze szybko mi przejdzie a jego byc moze dopiero zlapie smutek :-). Wiem ze to wredne ale tak sie pocieszam