do samotnych i niesmialych mezczyzn, mieliscie kiedys tak, ze byliscie blisko...

zwiazania sie z kobieta, na ktorej wam naprawde zalezalo, ale na waszej drodze stanal jakis bad boy i ona poleciala na niego?

połowa na tym forum frustratów ma takie doświadczenia ;)

https://www.youtube.com/watch?v=ZV2ju156fmA

zresztą często o tym piszą

tak, miałem tak :(

w polsce nie ma bad boyów tylko im sie wydaje, że sa bad boyami

prawdziwy bad boy nie szuka ofiary i okazji do popisu tylko rusza z gólymi pięściami na smoka

ty od bad bojów dziewic modeli i innych powinieneś się leczyć :O zakładasz codziennie kilkanaście tematów na forum, to jest naprawdę robota dla psychiatry już nawet nie psychologa :O

Ja jestem cichy i spokojny.ale spotkalem wiele razy bad boyow ktorzy mnie wnerwili.z doswiadczenia wiem ze kazdego bad boya mozna zlamac i sprawic ze w jego oczach zawita strach i pojawia sie lzy.nie istnieje cos takiego jak bad boy istnieja tylko pozory,maski i udawanie.

Co ty masz w głowie. Nigdy nawet nie spędziłem 5 minut w obecności kobiety, żeby ona była ze mną z własnej, nieprzymuszonej woli. Smutne.

a nie sory. to szaleniec. pomyliło mi sie. u szaleńców brak tego błysku egocentryzmu w oczach:D przynajmniej w takim dziecinnym sensie "to mi sie podoba to se biore" a tu chyba chodzi o tego rodzaju afrodyzjak:D plus dominacje na lokalna skale i demonstracje siły. takie g****o dla smarkaczy i niedorozwiniętych umysłowo samiczek akwariaowych

Skoro poleciala na bad boya to znaczy, ze to jest jej typ faceta, tacy jej sie podobaja i takiego chce miec.

jak bad boy moze należeć do jakiegoś typu? bad boy łamie zasady i piertoli konwenanse bez wzgledu na okoliczności a juz z peewnością nie uczęszcza do klubów dla bad boi i nie kuuje czasopism poświęcocnych bad boyowej modzie.

macie jakies wypaczone poglady. nie ma czegos takiego jak bad boizm:D klata, biceps, tatuaż, ziomale i foczki nie czynią z nikogo bad boya tylko mała peeesde bojącą sie o to co ludzie powiedzą:D

tak

akurat to czy suka jest z bad boyem z własney nieprzymuszonej woli interesuj***ad boya najmniej:) przynajmniej tak mi sie wydaje:)

Ej kuźwa nie rozumiesz mnie. Ja się nigdy z żadną dziewczyną prywatnie nie spotkałem.

co to znaczy prywatnie?

jesteś zigolakiem i spotykałeś sie słuzbowo chociaz niemiałes na to ochoty? zdefiniuj sformułowanie "spotykać sie z kimś prywatnie" bo jest niejasne

No to co słyszysz. Że nie spotkałem się z dziewczyną tak jak to inni robią. Umawiają się i sobie spędzają czas. Ja tylko formalnie np. w jakimś banku - wówczas tylko miałem do czynienia z kobietą.