Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Szerli

Dieta ok 1000 cal , start 01.01.16 r.

Polecane posty

Hej. Nikt nie pisze to ja tez nie pisze :) Ja sie trzymam i cwicze na orbitreku ,w niedziele jedziemy na pizze i normalnie mam zamiar ja zjesc,w koncu walentynki :D dieta dieta ,ale czasem trzeba przystopowac bo nie wszystko musi sie krecic wokol dietki przeciez Milego dzionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Judyta27
szkoda, ze tak mało piszecie. Ja dziś idę na siłownie w końcu, może dzięki temu kilogramy nieco szybciej polecą. Niestety wieczorem idziemy do znajomych, więc pewnie będzie wino. Kupiłam specjalnie półwytrawne , chociaż wolałabym słodkie... Diete trzymam każdego dnia. Dziś na obiad zjadłam 150 gram grillowanego łososia, jednego ziemniaka i surówkę z kapusty. Ogólnie jestem optymistycznie nastawiona. Przede mnie 2 tygodnie wolnego ( praca w szkolnictwie ma swoje plusy :)), więc będzie więcej czasu na gotowanie dietetycznych posilków i ćwiczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zębatka123
No pewnie, nie można się zadręczać dietą. Ja jutro jem kolację z mężem w super restauracji i nie zamierzam sobie odmawiać nawet deseru :) Pizzą też bym nie pogardziła :) Judyta, trzymam kciuki za pierwszy dzień na siłowni. Moje dziecię też teraz ferie zaczyna. Udanego wypoczynku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Acrobaticdancer
U mni wiele grzeszków na koncie ostatnio. Raczej trzymam już dietę 1200, czasami niżej. Dwa razy było 1400 i raz 1700kcal. Dzisiaj się zważyłam i było 53kg. Czyli wychodzi na to, że w około dwa miesiące schudłam 12 kg. Trochę już mnie ta dieta osłabia i ciagle myślę o jedzeniu. Nawet te 1200kcal ciezko mi utrzymac :(. Im dluzej trwa dieta tym ciezej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Judyta27
Witam, ja też wczoraj zgrzeszyłam, wypiłam dużo wina i na pewno przekroczyłam 1000 kcal, ale na siłowni udało mi się spalić ok 500kcal, więc tragedii nie ma, są za to zakwasy :p Dzisiaj pewnie też będzie jakieś winko wieczorem w ramach walentynek, ale od jutra powrót do 1000 kcal i ćwiczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelka68kg
Zębatki z jakiego jesteś województwa ze teraz ferie rozpoczynacie? Wczoraj pogrzeszylam,dziś też -pizza Walentynki, kawałek tortu walentynkowego...Nie liczyłam wczoraj i dziś kalorii.Jutro pomiary??? U mnie jutro ważenie i mierzenie i powrót do pilnowania się i dalszy czas diety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maruuda
Witajcie~~~ Ja przez ostatnie cztery dni odeszłam od diety całkowicie, żeby mój organizm chciał walczyć ze zbędnymi kilogramami, czyli tzw. Cheat day's ;p Od trzech tygodni nic mi nie spadało, to się wkurzyłam, i zaczęłam jeść normalnie, ok 1800 kcal. I uwierzcie, dziwnie i niechętnie mi się jadło tyle kalorii ;) Może i przytyłam z 0.5 kilo, nie wiem, jutro się zważę, ale wiem, że się coś ruszy, i będę mogła potem chudnąć. Od jutra znowu 1000 kcal, cieszę się i mam nadzieję, że się uda ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też rozpoczęły się ferie (województwo łódzkie) 🌼. Też od piątku nie przestrzegałam diety , miałam okazje rodzinne do świętowania :-) Dziś była pizza (walentynki <3) - zjadłam 2 kawałki .... Jutro powracam do pilnowania się i liczenia kalorii. Zobaczymy czy coś ubyło w ciągu minionego tygodnia (w sumie 3 dni bez diety...).🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szerli, ja na przykład już na dietę nie patrze tak, że co tydzień z ciekawością patrzę na wagę, nawet się nie ważę xD Traktuję ją jak normalny tryb życia, co 2-3 tygodnie się będę sprawdzać, żeby tak nie dołowało w razie czego ;) Polecam picie herbaty i zielonej i czerwonej, na rozruszanie metabolizmu, przez diety jest spowolniony, więc trzeba jakoś dopomagać :) Ps. Udzielajcie się, nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szerli, ja na przykład już na dietę nie patrze tak, że co tydzień z ciekawością patrzę na wagę, nawet się nie ważę xD Traktuję ją jak normalny tryb życia, co 2-3 tygodnie się będę sprawdzać, żeby tak nie dołowało w razie czego ;) Polecam picie herbaty i zielonej i czerwonej, na rozruszanie metabolizmu, przez diety jest spowolniony, więc trzeba jakoś dopomagać :) Ps. Udzielajcie się, niech ten wątek nie umiera!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś się przez przypadek dwa razy wysłało i nie ma opcji usuń ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie był zastój wagi, a teraz wzrost wagi o pół kg.... Co powinnam robić by waga ruszyła w dół ? Wiem, wiem, pilnować diety i zero słodyczy ;-) Więc waga z 61,5 kg na 62 kg ... Pod tyłkiem minus 1 cm (jest 92 cm) i to najważniejsze :-) Postaram się w tym tygodniu nie grzeszyć już z jedzeniem 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Judyta27
W Śląskim są teraz ferie ;) po weekendowych grzechach wracam do 1000kcal. Na śniadanie zjadłam grahamkę z polędwicą, pomidorem i serkiem topionym light plus szklanka soku pomarańczowego. Za chwilę wybywam na siłownie. Zakwasy mam dalej od soboty, ale może jakoś je ,,rozchodzę" jak zacznę ćwiczyć. Miłego dnia dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość maruda
Ciężko mi powiedzieć co mogłabyś zrobić, bo ja niby sposób mam (pisałam wczesniej), ale to dopiero po tygodniu się przekonam, czy działa, jak waga znowu ruszy w dół ;) aktualnie, po 4 dniach jedzenia normalnie, przytyłam 0.2 kg, więc malutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Jaka tu zgodnosc w nie przestrzeganiu diety :D ja tez dwa dni mialam totalnie nie dietowe,w sobote do poludnia jeszcze ok ale pozniej to juz poszlo,wczoraj tez pizza i bialy chleb i generalnie nic dietetycznego. Od dzis juz wrocilam na dobre tory,ale nie wazylam sie bo sie balam :P zrobie to za tydzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelka68kg
U mnie mimo nie przestrzegania diety i jedzenia słodyczy minus 1 kg teraz 62,5 kg pod tylkiem minus 1 cm mam 93cm Udo minus pół centymetra jest 57 cm.Cieszę się bardzo i motywuje mnie to by wrócić do przestrzegania diety.Szerli sprobuj zwazyv się np jutro, za dwa dni za 5 dni i poobserwuj czy waga w każdym dniu stoi czy coś się zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Judyta27
Witam, chociaż nie wiem czy ktoś tu jeszcze zagląda..dzisiaj waga wskazała 55,4 kg czyli tylko 200 g mniej niż w zeszły piątek :( takim tempem to nawet do Bożego Narodzenia nie schudne...ale cóż weekendowa dyspensa od diety dała o sobie znać niestety....Dzisiaj postanowiłam zrobić dzień białkowy, może to mi jakoś ruszy metabolizm. Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Ja zagladam tu czesto,choc nie pisze :) Judyta za czesto sie chyba wazysz ,tzn tak mi sie wydaje ,rob sobie wazenie co tydzien czy nawet dwa .Jak zobaczysz wiekszy spadek na wadze bardziej Cie to zmotywuje do dzialania .Wiem jak te durne cyferki na wadze potrafia czlowieka wkurzyc :) Tez tak mialam jak zobaczylam 0,5 kg wiecej na wadze. Ja sie trzymam dalej ,cwicze.Chcialam sie zwazyc bo w pon sie balam i waga mi padla,chyba calkiem bo zmenilam baterie i nie ruszyla ...Do poniedzialku moze zdaze kupic nowa. Wzielam sobie kilka dni wolnego wiec sniadanie dopiero teraz jem :) generalnie to czuje ze opuchlizna po cwiczeniach mi juz zeszla i chyba nareszcie obwody ud spadaja.Mam nadzieje hehe. Piszcie co tam u Was dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Judyta27
No i dupa z tym dniem białkowym :/ przyszła dziś do mnie koleżanka z ciastkami i zjadłam jedno małe ciasteczko, bo nie wypadało mi odmówić:/ i mimo, że poza tym jem dziś samo białko, to przez to ciastko nie jest już to białkowy dzień...a szkoda..no cóż jutro znów siłownia i dalsza walka trwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zębatka123
Hej Dziewczyny :) Ja też zaglądam na forum ale rzadko piszę. Z dietą średnio, bo chociaż nie opycham się i słodyczy nie jem, to jakoś nie mogę się zmobilizować do liczenia kalorii. Ćwiczę wciąż regularnie i to mnie chyba ratuje ;) Obiecałam sobie wskoczyć na wagę i zmierzyć się 29.02.,więc pora brać się do pracy, bo czasu coraz mniej i wiosna tuż tuż. Szerli, ja też jestem z łódzkiego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Judyta27
Witam dzisiaj w dobrym humorze ;) dni białkowe jednak mają sens, nawet jeśli są troszeczkę oszukane :P dzisiaj na wadze 0,6kg mniej niż wczoraj, więc ogólnie w 18 dni schudłam trochę ponad 3 kg, nie jest źle. Wczoraj wieczorem byłam również na siłowni, wypociłam się konkretnie, wiec ogólnie wczorajszy dzień zaliczam do bardzo udanych. Miłego dnia dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acrobaticdancer - ja mam do Łodzi ok 60 km :-) A Ty skąd jesteś? i Ty Zębatka ??? 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Judyta27
U mnie na wadze 200 g mniej, każdy spadek cieszy...wiem, wiem obsesje mam na punkcie tego ważenia :P...niestety po weekendzie nie będzie juz tak dobrze. dzisiaj wyjeżdzam, wracam w niedziele i na pewno nie będzie to dietetyczny weekend, chociaż będę sie starała chociaz troche zwracać uwagę na to co jem, ale w końcu coś nam sie tez od życia nalezy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Super Judyta,gratulacje !! Ja melduje ze zyje i ze pierwszy cel osiagniety huraaaaaaaaaaa!!! Dzis kupilam nowa wage i nie moglam wytrzymac i sie zwazylam,waga pokazala rowniutkie 65 kg.I to po poludniu kiedy juz bylam po obiedzie ,ale jestem szczesliwaaa :) Musze zmienic stopke,jestem z siebie dumna :D caly czas latam i sie zacieszam :D Poza tym od 3 dni cos mnie bierze choroba,taka polamana chodze .Biore jakies gripexy i inne,oby przeszlo bo nie mam szans na chorobowe teraz..... Jak tam u Was dziewczyny?Jak dietka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maruuda
Witajcie! Szmett, gratuluję ;3 Strasznie szybko spadło Ci te 9kg :) Ja od dwóch dni jestem na diecie bananowej, rano był już kilogram mniej ;) Jestem na wersji 3-dniowej i mam zamiar pociągnąć potem jeszcze 7-dniową. Dieta mimo, że uboga, to wcale taka głodna nie chodzę, a zaczęłam ją akurat na początek okresu ;d Nie piszę za często, bo mało co tutaj się dzieje od kilku tygodni ;d I jak tam u reszty dziewczyn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×