Mniej wygadana od innych dziewczyn znaczy gorsza?

Jestem wykształcona, mam fajną pracę, ale w towarzystwie nie potrafię błyszczeć. Czuję się onieśmielona kiedy poznaję nowych kolegów i mam wrażenie, że z tego powodu uchodzę za nudziarę. Miał ktoś podobny problem? Jak to zmienić? Mam zainteresowania i lubię o nich pogadać, ale mam problem z robieniem dobrego pierwszego wrażenia, z tego powodu czuję się gorsza od innych dziewczyn.

Nigdy nie przepadalam za ludźmi, którzy za wszelką cenę próbują się wybić w towarzystwie,nie lubię krzykaczy i osób które dużo mówią dużo i bezsensu. Takie zazwyczaj są osoby, które błyszczą w towarzystwie. Nie zmieniaj się, znajdziesz osoby podobne do siebie.

Myślę,że dla wielu osób jest to zaleta. Mężczyźnie też nie lubią dziamatych kobiet.

Nie ma nic gorszego jak kobieta która ciągle gada, z taką nie ma nawet chwili spokoju, więc ciesz się że jesteś z tych mniej wygadanych :) Człowiek inteligentny mówi tylko wtedy kiedy ma coś do powiedzenia, idioci gadają non stop o niczym.

Dziękuję za ciepłe słowa! Co nie zmienia faktu, że w towarzystwie tych paplających o niczym zwyczajnie nie mogę dojść do głosu.

a po co chcesz paplać o niczym?

Ja też w towarzystwie mało mówię, bo raz... nie chce nikogo przekrzykiwać, bo to tylko wprowadza jeszcze większy chaos, a dwa... po co mam mówić o czyś co i tak za minutę każdy zapomni, takie gadanie bez sensu jest niepotrzebne :)

Co nie zmienia faktu, że w towarzystwie tych paplających o niczym zwyczajnie nie mogę dojść do głosu. x Nie że nie możesz, tylko najwidoczniej nie chcesz i nie czujesz potrzeby, bo gdybyś chciała, to mogłabyś ich przekrzyczeć... tylko po co? Jakby każdy w grupie tak chciał przekrzyczeć drugiego, to rozmowy takie nie miałyby sensu, bo każdy gadałby swoje i nikogo nie słuchał, a tak ci co tyle paplają mają radochę, że ci spokojniejsi ich słuchają :P