Plamienie, objawy ciąży a test negatywny?

Witam. Uprawialam seks bez zabezpieczenia (pojawił się preejakulat) 16 dnia cyklu kiedy przypadała owulacja (śluz miałam bardzo płodny, zwróciłam tego dnia na to uwagę). Od tego czasu miewalam bóle macicy (szczególnie po wysiłku fizycznym w pracy) i szyjki. Okres spóźnił mi się 5 dni, zamiast niego dostałam1 dzien różowo bezowego plamienia, pare godzin lekkiego krwawienia (bez skrzepow, bolu brzucha, jasna krew, nawet nie musiałam zmieniać podpaski) co dla mnie było szokiem bo miesiączki mam bardzo obfite i bolesne (nawet miła odmiana, zdarzyło się to pierwszy raz w życiu) skończyło się to po paru godzinach i nastąpiło1dniowe plamienie. Miałam cały czas podwyższoną temperaturę 37,2-37,5. Pomyślałam co ma być co będzie i równo po 4 tygodniach zrobiłam test. Negatywny. Kreski nie było widać nawet pod światło. Wróciłam do normalnego trybu życia, ciąża była mi obojętna, nie bałam się jej ani ni cieszyłam. Ale czuje nadal, że coś jest nie tak. Nie mam objawów dni plodnych a jutro powinnam mieć owulacje, sluz wodnisty i bialły, nierozciagliwy. Jakoś tak czuję głęboko, że coś jest nie tak. Nadal boli macica... Zapisałam się do lekarza ale najpierw mam zasadnicze pytankoo, czy test po 4 tygodniach mógł sie2mylić???

To się rzadko zdarza, ale koleżance wyszedł pozytywny dopiero miesiąc po a nie miała przesunięte owulacji! Dziecko nawet trochę większe

mogl-mi wyszedl negatywny:) a tu brzdac-owulacja sie przesunela