Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zostawianie wózka na klatce w bloku...

Polecane posty

Gość gość
uważam ze sąsiadka jest co najmniej niepowazna. ja nigdy wózka nie zostawiłam na klatce bo też musiałabym zastawic wejście do piwnicy lub skrzynki. czemu ta kobieta nie zniesie wózka do wozkowni lub piwnicy? przecież tam nie jest wcale gorzej brudno niż na klatce? ja miałam lekki wózek ze zdejmowania gondola. stelaż w piwnicy a dziecko z gondola nosiłam do domu- nie zostawiając go nawet na 5 minut samego- w piwnicy postawiłam stołek, wypinałam gondole i stawialam na stołku a stelaż do pierniczki, potem gondole pod pache i stołek do piwnicy. wszystko się da, trzeba tylko widzieć coś poza czubkiem własnego nosa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem, dlaczego chcesz to załatwiać "delikatnie"? mówi się jasno, żeby nie stawiała tu wózka, bo zastawia wejście do piwnicy i utrudnia dostęp do skrzynek - to już jej problem gdzie go postawi. Poza tym - jeśli nie chcesz się sama użerać, zgloś to dozorcy, albo w ADM, niech oni ją upomną. Niech się cieszy, że nie dostała mandatu - to jest naruszenie przepisów przeciwpożarowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O, nie same bezpłodne torby się tu wypowiadają i marzą o tym by mieć dzieci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja wypowiedz zajezdza desperacja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wrzucaj jej śmieci do wózka, nie bedzie wiedziala kti to robi a wozka w mig jej sie odechce tam zostawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego "same" ? Tylko ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie no sknera mnie rozwaliła.Juz widac jakie prostaczki tu siedza.Szafka na buty na klatce to juz w ogóle wymiata.Autorka moze mocowac sie z rowerem a maciora z wózkiem juz nie. Niech zap***ala z wozem do piwnicy a nie bezczelne krówsko widzi jak sasiadce ciezko przejsc z rowerem przez jej czołg i jeszcze sie nie domysliła zeby go zabrac.I za to buractwo napisałabym do administracji podpisujac sie oficjalnie.Bo niektore sa tępe i nie jarza ale ona na własne oczy widziała.U mnie znowu jedna na różowo ubrana blondyna co wieczór wystawia na klatke worek ze smieciami,ja rano wychodze jako pierwsz i widze nieraz jak cos leci z tego wora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
frustratki, może same miejcie najpierw dzieci i dopiero postawcie się na miejscu tej kobiety. Przecież po coś ta klatka jest, nie dość, że babka według was ma sama dźwigać ten wózek do domu, to syfić sobie nim u siebie, każdorazowo męczyć się z rozkładaniem. egoistki z was i tyle, zadna z was dzieci widać nie miała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jej klatka jest na 4 pietrze anie na parterze, jesf tak chamska ze nawet do puwnicy nie chce jej sie wjechac to niech ma smieci w wozku choc to pewnie jakas syfiara skoro nie przeszkadza jej to ze kazdy jej tego wozka dotyka albo moze nawet napluc przeciez z.piwnicy multum ludzi korzysta i sie tam przebija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Klatka schodowa to nie magazynek. Zgodnie z przepisami przecipożarowymi NIE MOŻE być zastawiana, SZCZEGÓLNIE przy wejściu. To, że pani ma problem z wózkiem - to jest wyłącznie jej sprawa. Wygoda tej pani nie jest ważniejsza niż wygoda wszystkich innych lokatorów, którym zastawia przejście. BTW - mam dziecko i dlatego nigdy nie kupiłabym mieszkania w bloku bez windy i na 4 piętrze. Nie jestem masochistką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale to już było
Mieszkam w bloku w wieżowcu i nikt nie wystawia wózków dzieciecięcych w klatce.Niektórzy wystawiali rowery dopinając do barierek.Zarządca napisał ogłoszenie żeby rowery usunąć z klatek.Do niektórych nie poskutkowało więc powiadomił Straż miejską.Oporne osoby zapłaciły kare i już jest porządek.Miałam małe dzieci i nie wystawiam wózków w klatce.Wprowadzałam do domu, ale składałam wózek na półpiętro do komórki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wnosilam wozka do bloku (drugie piętro bez windy) zostawal zawsze w bagażniku auta. A na klatce bała bym sie ze ukradna a za darmo go nie dostałam ;) Uważam ze to było świetne rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam co prawda używaną Murę od maxi cosi, ale nie zostawiłabym wózka na klatce schodowej, bo bałabym się, że po prostu ktoś mi go ukradnie. Poza tym u nas zarządca też porozklejał zarządzenia, że żadne rzeczy nie mogą blokować schodów czy wejścia do klatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja akurat nie mam problemu bo mieszkam w spokojnej dzielnicy, a poza tym większość sąsiadek ma quinny tak samo jak ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Amelka tylko się nie zesraj na rzadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w bloku stoi w ciągu dnia jeden wózek na klatce (jest tylko jedno małe dziecko w całym budynku) przy wyjściu i nikomu nie przeszkadza. Nikt go nawet nie zapina, a wózek markowy (Teutonia). Na wieczór właściciele znoszą go do piwnicy koło pralni i rowerów, zostawiają niezapięty i nikomu to nie przeszkadza. No ale ja nie mieszkam w PL. A blok wcale nie taki bogaty, bo większość to imigranci, a i tak nikt nic nikomu nie kradnie. Z pralni i suszarni też mi nigdy nic nie zginęło, a zostawiam markowe rzeczy (Only, Review itp.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rowery też niepozapinane, nawet takie drogie cargo albo z trailerami dla dzieci. To samo dziecięce hulajnogi itp. normalnie oparte o ścianę w rowerowni. Nikt niczego nikomu nie kradnie. Przed sklepami jak dzieci zostawiają deskorolki i hulajnogi, bo nie wolno jeździć po sklepie, to po wyjściu nadal tam są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×