Kilka razy podobałem się kobietom, które mi się podobały i wszystko zjebałem

Nic z tego nie wyszło. Cały czas się zastanawiam, co poszło nie tak i co ze mną jest nie tak. Swoją drogą, po pewnej refleksji doszedłem do wniosku, że nawet wolałbym się im nie podobać (albo przynajmniej tego nie odczuwać). Dlatego, że wtedy człowiek macha łapą i cicho sobie mówi: pal licho. A tak, to czuję, że coś fajnego przeszło mi koło nosa,a to boli, bez kitu...:o

wyciagnij wnioski i napraw co zj***les

Tylko, że ja to chyba za stary jestem na naukę. Mam 30 lat i nigdy nie miałem dziewczyny, a takie okazje nie zdarzają się za często. Takie sytuacje zdarzyły mi się 4, może 5 razy w życiu..

Kuzwa 4 lub 5 razy i nie krozystałeś?? co ejst z toba?? masz jakieś blokady czy co? dziwne to dla mnie..

gamoń

Miewam blokady. Tzn czuję się jak pies na smyczy...

Ale co było nie tak?

Po prostu się szybko rozchodziło, kontakty się urywały... Nie umiałem z nimi nawiązywać głębszego kontaktu. Jestem chyba za bardzo małomówny. Inna sprawa, że miałem wtedy problemy, których nie mam teraz...

Skoro, poradziłeś sobie z jakimiś problemami, które utrudniały Ci kontakt z kobietami, to pora spróbować teraz :)

Z tymi problemami sobie nie poradziłem, tylko same zniknęły. Koincydencja... W ogóle nie umiałem sobie z nimi poradzić, miałem szczęście

tobie prawdopodobnie się tylko wydawało. nie masz czego żałowac

Psychiatra ci może tylko pomóc, bo nie kumam jak mając 30 lat i przez ten czas co najmniej 4 kobiety zainteresowane -nie skorzystać chociaż raz:-( Tez takiego poznałam, nigdy nie miał kobiety. trochę się bałam ale dałam mu szanse . I co? I zwiał zaraz po tym jak zaczęłam się angażować, z dnia na dzien. Tego pokroju faceci mają cos z psychiką i nikt mi nie wmówi że to normalne mieć 30 lat i zero doświadczenia w związkach.

Związki to tylko wymysł ludzkiej kultury. Samiec Homo Heidelbergensis, czy Neandertalczyka, po prostu zachodził samicę od tyłu i z nią kopulował... A nie mieć doświadczenia w związkach - jest jak najbardziej normalne

13:06 - Ja jestem zdrowy psychicznie, a do lekarza chodzą tylko ci, co się źle mają... Do psychologa też nie pójdę, bo to siedzące za biurkiem darmozjady...

A wiem, że jestem zdrowy psychicznie, bo byłem badany przez psychiatrę, kiedy miałem sprawę karną w sądzie...

Musisz trafić na tę właściwą :)

Kurwa!!! Sęk w tym, że one wszystkie były właściwe... Nie umiem skorzystać z okazji, kiedy trafiam na właściwą...:o

Ja miałem 10 okazji i wszystkie zaprzepaściłem, tylko miałem 4 przelotne związki. Teraz już jest za późno na cokolwiek :-(

Jeżeli marnujesz seryjnie okazje oznacza to że tak naprawdę czegoś nie chcesz.

Ja mam 21 lat i też nie miałem nigdy dziewczyny. Często mam tak że nawet jak jakąś spotkam co bym mnie chciała to coś mi mówi w środku że ja się do tego nie nadaję i że najlepiej być samotnym. Potem jak już okazja przeminie to tego żałuję. Też tak masz?

Właśnie, że chcę, bo czuje dyskomfort emocjonalny, a ostatnio zacząłem pić...

Mam inaczej. Czuję, że się nadaję, bo czuję, że nadawałem z nimi na tej samej fali i naprawdę mi się podobały. Sęk w tym, że miałem pecha odnośnie wolnego czasu, braku kasy, zawsze coś wypadło i głównie przez to rozchodziło się po kościach. Jest jeszcze strach, że udają, żeby mnie oszukać, jak w przypadku jednej dziewczyny - kelnerki. Czuję, że próbowała na siebie zwrócić moją uwagę, ale zastanawiam się, czy to nie jest zabieg, żebym częściej przychodził tam się stołować i zostawiać kasę...

up

Możecie mówić co chcioecie ale wy nadajecie się do leczenia. macie jakieś fobie przed związkiem, kobietą i bliskością i daltego podświadomie nie chcecie wejść w żaden zwiazek

To nastepnym razem gdy bedzie 6 okazja nie pozwol by ona przeszla kolo nosem:-) brak Ci zaangazowania w kobiete sprubuj sie otworzyc na kobiete i zaangazuj sie w rekacje z nia jak juz ja spotkasz:-) a napewno jeszcze taka bedzie....

daj sobie spokoj z babami,to kretynki

18:44 - Te o których piszę, to nie kretynki, a i ja mam swoje potrzeby. Poza tym wydaje mi się,że ja byłbym dobrą alternatywą dla nich..

18:44 - A poza tym to nie są baby, tylko porządne, aryjskie kobiety. Babą, to może jest twoja stara, albo siostra...