chcialbym aby to dziewczyny zabiegaly o mnie

tak gdzies co 4ta. A zawsze bylo odwrotnie, ja chcialem, a zadna niechciala

samice nigdy nie rozumiały że jestem ksieciem, tylko muszą mnie kochac

tzn no bylbym z******ty gdybym nie tkwił w ich trującej wredności a milosci.

No cóż :) powiem Ci, ze gdyby miały zabiegać już byś o tym wiedział :) a skoro jeszcze tego nie robią to i nie zaczną...no chyba że wygrasz w totka, albo jakoś całkowicie sie zmienisz...w co nie wierzę :) albo zaczekasz do 40-stki :D wtedy Twoje rówieśnice staną sie wielokrotnie mniej wybredne i docenią to, że w ogóle je chcesz :p to akurat jest pewne...stwierdzam to po zachowaniu kilku kolezanek mojej matki, które kiedyś były mega wybredne, a im bliżej 40 tym bardziej ich wymagania spadały :p

dokladnie, gdyby jakas kobieta chociaz chciala zrobic mi loda to juz by to zrobila, i prawda że zmiana nie jest możliwa, bo osobowość ma sie tylko tą wykształconą