Seks z zakonnicą.

Seks z prawdziwą zakonnicą jest chyba moim największym fetyszem, ale naprawdę wątpię czy kiedykolwiek to mi się uda, przebieranki też są fajne ale to jednak nie to, stąd moje pytanie czy ktoś z was miał jakiś bliższy intymny związek z zakonnicą?

Ja miałem. Ona miała ze 30 lat, ja wtedy po 40-tce. Pewnie się jej znudziło długie poszczenie, nie dziwię się. Było dosyć łatwo, sama mi się wepchnęła do łóżka podczas pielgrzymki. W tym wieku już wiedzą czego chcą i się nie czają, że niby seks nie jest dla wszystkich, że niby nie chcą, że tylko faceci chcą. To tak jak by ściemniać, że kobiety nie jedzą czekolady, nie piją kawy itp. Żadna się z tym nie kryje a seks zakonnic to tabu, kryją się, ale każdy wie, że też chcą i to robią. Bo niby czemu nie. Było widać, że rzadko to robiła, była trochę zlękniona ale bardzo chciała. I była szybka, szybko się za mnie zabrała. To dało się wyczuć, kiedy chciała - długie spojrzenie, a potem ważne jest aby szybko zadziałać, i już leci...