Mam 28 lat i jestem alkoholiczką.

Mam 28 lat i jestem alkoholiczką-piję regularnie w każdy weekend od 3 lat. Mam męża i dziecko i właśnie zdałam sobie sprawę że mam duży problem z alkoholem. Nie poszłam dzisiaj do pracy bo zaspałam przez to, że wczoraj wypiłam 5 piw- zdarzyło mi się to pierwszy raz. W każdy weekend piję alkohol, w każdy! jak nie piję w piątek lub sobotę to jestem zła i wściekła. co ja mam robić? nie pójdę do aa bo się wstydzę. Nie chcę zniszczyć mojej rodziny :( w tygodniu nie piję alkoholu ale przychodzi weekend i się upijam. Nie potrafię spędzać inaczej wolnego czasu. Jak wy się relaksujecie? czy da się wyjść z nałogu samemu? znacie kogoś kto sam dał radę wyjść z nałogu?

To jest alkoholizm.. ja też tak mam , z tą różnicą , że nie wściekam się kiedy nie piję, ale jakoś mi dziwnie... najgorsze jest to że zawsze zanjdzie się okazja. Spróbuj sama to kontrolować, ale pewnie się nie uda... idć do AA, ja to rozważam, nie ma się czego wstydzić...

pijesz sama czy z kimś?

ja też piję w weekendy. ale np. tylko w sobote, jakaś imprezka.

na wyjściach, przyjęciach rodzinnych, sama- nie ma to dla mnie różnicy. jak już piję to w 90% do upadłego. Jestem załamana. Zastanawiam się czy nie iść do terapeuty

To zupełnie normalne. Teraz wszystkie kobiety w wieku 28 lat tak mają. To naturalne.

jak spędzać weekendy żeby nie myśleć o alko?

Wyjazd najlepiej w góry na narty.