Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie potrafię odejść, ale też nie kocham

Polecane posty

Gość gość

Nie kocham go. Jestem z nim z przyzwyczajenia ale też ze względów ekonomicznych, łatwiej żyje się we dwójkę. Nie potrafię sobie wyrobazić przyszłości z nim, ale też nie potrafię odejść. Pracuję, ale zarabiam 2,500 tyś. To nie jest dużo, nie mam swojego mieszkania... boje się że sobie nie poradzę, ale jak nie odejdę nigdy nie dam sobie szany na szczęście. Nie oceniajcie mnie... Wpadłam w depresję, chce zmian ale tak się boję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myslisz,ze wszyscy sie tak kochaja?Nie wymyslaj sobie problemow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niedługo skończę 32. Jesteśmy razem 7 lat. Myślałam, że to będzie mój mąż, widziałam nas przed ołtarzem, ale teraz ta myśl mnie napawa łzami i ogromna rozpaczą. Zmieniłam się, zmieniły się moje oczekiwania od związku, drugiego człowieka, dojrzałam, ukształtowałam się ...On został w tym samym miejscu. Chce być szczesliwa, chce mieć dzieci, poczęte z miłości a nie z musu... Boże jak to wszystko żałośnie brzmi... A przy tym wszystkim zarabiam mało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
młoda jesteś, zmien faceta. Pomyśl sobie jakie nieszczęśliwe te dzieci by były. Moja matka tak trwała przy ojcu bo sie bała i mamy rodzinke taką ze odzywamy sie do siebie monosylabami raz na tydzień, matka ma nieleczoną dperesję od ponad 10 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×